1970.12.05 Wisła Kraków – AZS Warszawa 93:63
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 93:63 | AZS Warszawa | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 43:33 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Relacje prasowe
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=54713 s.6
Gazeta Krakowska. 1970, nr 289 (5/6 XII) nr 7084
CZY „BIAŁA GWIAZDA ZAŚWIECI PEŁNYM BLASKIEM?
Dziś i jutro „Wawelskie smoki” staną przed niezwykle trudnym zadaniem. Do Krakowa przyjeżdża groźny zespół AZS Warszawa.
Koszykówka w wydaniu akademików budzi duże uznanie wśród publiczności, a świetne zagrywki techniczne i znakomite opanowanie piłki spowodowały, że warszawski zespół nazwano „Czarodziejami z Bielan”. Z tą drużyną przyjdzie zmierzyć się krakowskiej Wiśle. Obie drużyny znajdują się w czołówce tabeli, nieco większy dorobek punktowy posiada Wisła. Jednak nieustabilizowana forma koszykarzy krakowskich (ostatnia porażka z Górnikiem Wałbrzych) nie wskazuje, żeby byli oni 100 proc, faworytem. Sympatyków kosza czekają więc duże emocje i chyba wypełniona do ostatniego miejsca hala Wisły rozbrzmiewać będzie brawami za ambitną grę obu drużyn, (zs)
Gazeta Krakowska. 1970, nr 290 (7 XII) nr 7085
Zacięty przebieg miały spotkania Legii z Lechem w Warszawie. Wskazują na to zwycięstwa jednym lub dwoma punktami. Ciężki żywot będzie miał zespół „białej gwiazdy”, który w ostatnim spotkaniu tej rundy grać będzie z Lechem w Poznaniu... W tabeli nie zaszły większe zmiany, nadal przewodzi Wybrzeże, przed Wisłą i Śląskiem. Coraz wyraźniej zarysowuje się „dwójka” spadkowiczów — Społem i Górnik
Mecz Wisły z AZS rozpalił do białości krakowską publiczność Dwa różne oblicza miały pojedynki Wisły Kraków — AZS Warszawa. W sobotę mecz między tymi drużynami stał na dość słabym poziomie, publiczność nudziła się miernym widowiskiem. Wisła wygrała w efekcie 93:63 (43:33), kończąc pojedynek w rezerwowym składzie. AZS po niefortunnym początku, kiedy to krakowscy koszykarze zdobyli 20 pkt. przewagi, zrezygnował z walki o zwycięstwo i trener wprowadził do gry zawodników drugiego rzutu. Punkty dla Wisły zdobyli: Gardzina 23, Ładniak 20, Langiewicz 19, Likszo 14, Seweryn i Łędzki po 6, Langosz 2. Najwięcej punktów dla AZS-u uzyskali: Niemiec 21, Pasiorowski 12.
Inny przebieg miał mecz niedzielny. Koszykarze obu drużyn zagrali z wielką ambicją, a losy pojedynku ważyły się do ostatniej minuty.
AZS przystąpił do tego pojedynku z olbrzymią wolą zwycięstwa.
Rzuty Niemca, Pasiorowskiego i Kalinowskiego, zapewniły początkowo warszawskiemu zespołowi olbrzymią przewagę. W 12 min. AZS prowadził 20-punktową różnicą I wydawało się, że Wisła wysoko przegra ten pojedynek. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 37:47.
Po przerwie drużyna „Wawelskich Smoków” przystąpiła do gry jakby odmieniona. Zawodnicy zaczęli stosować agresywne krycie przeciwników, piłka jak po sznurku szła z rąk do rąk I akcje kończyły się celnymi rzutami. Znakomicie spisywał się w tej części gry Seweryn, który wiele razy, w bardzo trudnych dla zespołu sytuacjach, odbierał piłkę przeciwnikom i pięknie podawał. Był on wtedy znakomitym dyrygentem całej drużyny. Serią celnych strzałów popisał się Langiewicz i w efekcie tego, w 12 min. po przerwie, Wisła objęła po raz pierwszy prowadzenie 57:56.
Od tej chwili pojedynek stał Się niezwykle dramatyczny, Na zdobywane punkty przez Wisłę zawodnicy AZS-u odpowiadali celnymi rzutami. Żywiołowy doping pełnej sali sympatyków „Wawelskich Smoków”, uskrzydlił drużynę. W decydującej dla losów meczu, ostatniej minucie, kilka błędów popełnili warszawscy zawodnicy, co niemiłosiernie wykorzystali wiślacy i zapewnili sobie zwycięstwo rezultatem 79:72. W, zespole krakowskim, oprócz Seweryna, wyróżnić trzeba ofiarnie grającego Langiewicza. Punkty dla Wisły zdobyli: Langiewicz 33, Likszo 16, Seweryn i Gardzina po 8, Langosz i Ładniak po 6, oraz Pietrzyk 2. Punkty dla AZS-u uzyskali: Niemiec 26, Pasiorowski 16, Kalinowski 15.