1971.02.27 Społem Łódź - Wisła Kraków 79:104

Z Historia Wisły

1971.02.27, I liga, Łódź,
Społem Łódź 79:104 Wisła Kraków
I:
II: 32:51
III:
IV:
Sędziowie: Bołądź, Mocek Komisarz: Widzów:
Społem Łódź:
Zalewski 23, Wiśniewski i Płoszyk po 12

Wisła Kraków:
Bohdan Likszo 26, Wiesław Langiewicz 20, Maciej Pietrzyk 2, Piotr Langosz 11, Adam Gardzina 17, Andrzej Łędzki 2, Wiesław Stasielak 4, Stanisław Słotołowicz 0, Andrzej Seweryn 12, Marek Ładniak 10



Za TS Wisła Kraków, Zeszyt: Wyniki, kosz męski od 1.IX.1970 r.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1971, nr 49 (27/28 II) nr 7925

KOSZYKARZE I LIGI ROZEGRALI JUŻ PO 18 MECZÓW.

DO KOŃCA ROZGRYWEK POZOSTAŁO JESZCZE PIĘĆ KOLEJEK, CZYLI, ŻE KAŻDA DRUŻYNA MA PRZED SOBĄ PO 10 SPOTKAŃ.

Jak wiemy, po porażkach Wybrzeża we Wrocławiu,. „Wawelskie Smoki" zrównały się ilością punktów z zespołem gdańskim. Wybrzeże i Wisła mają aktualnie trzy punkty przewagi nad Śląskiem i AZS-em W-wa. Teoretycznie te cztery drużyny walczą o mistrzostwo Polski. Największe emocje przed nami. Mamy na myśli mecze AZS — Wybrzeże, Śląsk — Wisła, AZS -Wisła i Lublinianka — Wybrzeże. Dziś i jutro prowadzące w tabeli zespoły mają za przeciwników najsłabsze drużyny I ligi: Wisła gra w Łodzi ze Społem, a Wybrzeże w Gdańsku z Górnikiem.

W tych spotkaniach nie przewidujemy niespodzianek


Echo Krakowa. 1971, nr 50 (1 III) nr 7926

W EKSTRAKLASIE KOSZYKARZY NIE ZANOTOWANO NIESPODZIANEK I PROWADZĄCE Z RÓWNĄ ILOŚCIĄ PUNKTÓW ZESPOŁY WYBRZEŻA GDAŃSK ORAZ WISŁY, ODNIOSŁY PO 2 ZWYCIĘSTWA, TAK ZRESZTĄ JAK I TRZECI W TABELI ŚLĄSK WROCŁAW. ł „Wawelskie Smoki" rozgromiły w sobotę w Łodzi tamtejsze Społem 104:79 (51:32). Najwięcej punktów zdobyli dla zwycięzców — Likszo 26 i Langiewicz 20. Tylko w pierwszych minutach inicjatywa należała do gospodarzy. Później goście wyrównali i objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu.

W niedzielę wiślacy pokonali Społem 96:69 (46:31). I tym razem duet Likszo—Langiewicz zbierał zasłużone oklaski przy otwartej kurtynie.

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=54834 s.6