1971.03.28 GKS Katowice - Wisła Kraków 1:3

Z Historia Wisły

1971.03.28, I Liga, 15. kolejka, Katowice, Stadion GKS,
GKS Katowice 1:3 (1:2) Wisła Kraków
widzów: 2-4.000
sędzia: Kustoń z Poznania
Bramki


Pluta 34'

0:1
0:2
1:2
1:3
4’ Wiesław Lendzion
25’ Wiesław Lendzion

82' (w) Tadeusz Polak
GKS Katowice

Sput
Olsza
Piecyk
Geszlecht Grafika:Zmiana.PNG (25' Gadacz)
Łysko
Strzelczyk
Pluta
Góralczyk Grafika:Zmiana.PNG (77' Mogdal)
Glick
Nowak
Rother

trener:
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Tadeusz Polak
Ryszard Wójcik
Tadeusz Kotlarczyk
Adam Musiał
Zbigniew Krawczyk
Czesław Studnicki
Wiesław Lendzion
Józef Polonek
Ryszard Sarnat
Hubert Skupnik

trener: Michał Matyas

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1971, nr 74 (29 III) nr 7950

Miła niespodzianka w Katowicach

GKS KATOWICE — WISŁA 1:3 (1:2). Bramki strzelili: dla Wisły — Lendzion w 4 i 25 min. oraz Polak w 82 min. (z rzutu wolnego), a dla GKS — Pluta w 34 min. Sędziował p. Kustoń z Poznania. Widzów 4000.

WISŁA — Gonet, Polak. Kotlarczyk, Wójcik, Musiał, Krawczyk, Lendzion, Studnicki, Polonek, Sarnat, Skupnik.

Po fatalnej inauguracji sezonu wiosennego i porażce ze Stalą Mielec na własnym boisku, mało kto dawał piłkarzom Wisły szanse na zwycięstwo, w wyjazdowym spotkaniu z GKS-em Katowice. Tymczasem wiślacy zrobili swym sympatykom niezwykle miłą niespodziankę i w ładnym stylu pokonali Ślązaków 3:1, przywożąc komplet punktów z tego trudnego terenu. Tak dobrze i z pasją grającej Wisły dawno w Katowicach nie oglądano. Potwierdziła się historia kilku ostatnich lat, że wiślacy zawsze w Katowicach grają dobrze i GKS ma poważne kłopoty ze zdobyciem punktów na własnym boisku, gdy gra przeciwko piłkarzom „Białej Gwiazdy”. Tak było i tym razem. Od pierwszych minut spotkania przewaga należała do krakowian, którzy z impetem atakowali bramkę Sputa.

Najpierw dwukrotnie Lendzion, a pod koniec meczu Polak wpisali się na listę strzelców. Szczególnie ta ostatnia bramka — wolny z blisko 40 m — była rzadko oglądanym majstersztykiem. W zwycięskim zespole wszyscy gracze zasłużyli na słowa pochwały.


Echo Krakowa. 1971, nr 75 (30 III) nr 7951

SUKCES wiślaków w Katowicach wprawił, kibiców tej drużyny w prawdziwą euforię. S.

Pod gmachem Drukarni Prasowej gdzie wisi tablica z wynikami, długo śpiewano „sto lat” i wiwatowano na cześć chłopców z „białą gwiazdą”.


Gazeta Krakowska. 1971, nr 74 (29 III) nr 7178

Po fatalnym starcie w drugiej rundzie ekstraklasy piłkarskiej zespołu „białej gwiazdy” z niepokojem kibice Wisły oczekiwali na rezultat spotkania w Katowicach z GKS-em.

Wszystko skończyło się dobrze, Wisła przywiozła do Krakowa dwa Punkty i...... dobrą prasę”. Być może własna widownia peszy Wisłę, być może widownia ta jest zbyt wymagająca i zbyt skora do... gwizdów.

Nie grała wczoraj drużyna Górnika Zabrze, przygotowująca się do decydującego meczu z Manchester w Kopenhadze.

Wreszcie władze PZPN powzięły w tej sprawie rozsądną decyzję! Legia nadal ciuła punkty i daje się przybliżyć rywalom, znowu „czerwoną latarnią” została warszawska Gwardia.

GKS nie ma szczęścia do Wisły na własnym boisku Wczoraj katowiczanie znów przegrali z „białą gwiazdą” 1:3 (1:2), przy czym krakowianie przez cały czas górowali zdecydowanie nad gospodarzami. Ci ostatni mogą być zadowoleni, że przegrali tylko różnicą 2 bramek.

Tak dobrze grającej Wisły dawno na Śląsku nie widziano. Goście pragnąc zrehabilitować się za pechową porażkę ze Stalą Mielec, od pierwszej minuty atakowali energicznie, a motorem akcji ofensywnych był tym razem Lendzion, zdobywca dwóch bramek. Pierwszą uzyskał już w 4 min. dalekim, zaskakującym strzałem z 25 m. Ten sam napastnik podwyższył wynik na 2:0 w 25 min. po ograniu dwóch obrońców GKS-u. W 34 min. Pluta zaskoczył Goneta strzałem z 40 m uzyskując honorowego gola dla swych barw.

Po pauzie napór Krakowian trwał nadal, a Sput w bramce katowiczan musiał wielokrotnie interweniować w gorących momentach. Skapitulował on jeszcze raz w 82 min. przed ostro strzeloną piłka przez Polaka z rzutu wolnego i odległości 40 metrów! W zwycięskim zespole wszyscy gracze, nie wyłączając debiutanta Polonka wypadli b. dobrze, katowiczanie zawiedli całkowicie, a tylko dwóch graczy: Łysko i Rother zagrali na niezłym poziomie.

WISŁA: Gonet, Polak, Kotlarczyk, Musiał, Wójcik, Krawczyk, Lendzion, Studnicki, Polonek, Sarnat, Skupnik.

Sędziował p. Kustoń z Poznania. Widzów 2 tys.