1971.08.14 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 0:0

Z Historia Wisły

1971.08.14, I Liga, 2. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17.00
Wisła Kraków 0:0 Zagłębie Sosnowiec
widzów: ok. 8.000-10.000
sędzia: Edmund Brzeziński z Warszawy
Bramki
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Tadeusz Polak
Ryszard Wójcik
Jerzy Płonka
Adam Musiał
Zbigniew Krawczyk grafika:Zmiana.PNG (53’ Henryk Maculewicz)
Tadeusz Kotlarczyk
Czesław Studnicki
Wiesław Lendzion
Ryszard Sarnat
Hubert Skupnik

trener: Michał Matyas
Zagłębie Sosnowiec

Jerzy Patoła
Jan Leszczyński
Roman Bazan
Eugeniusz Szmidt
Jan Czerniak
Józef Zawadzki Grafika:Zmiana.PNG (66' Jerzy Fotfolc)
Józef Kowalczyk
Józef Gałeczka
Zbigniew Seweryn
Andrzej Jarosik
Paweł Adamczyk

trener: Ferenc Farsang

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Studnicki pod bramką przeciwnika
Studnicki pod bramką przeciwnika
Studnicki pod bramką przeciwnika
Studnicki pod bramką przeciwnika

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1971, nr 189 (14/15 VIII) nr 8065

SYMPATYCY WISŁY, NASZEJ JEDYNACZKI W EKSTRAKLASIE, PO RAZ PIERWSZY W NOWYM SEZONIE BĘDĄ MIELI OKAZJĘ ZOBACZENIA SWYCH PUPILÓW W AKCJI. UDANE TOURNEE PO USA I KANADZIE ORAZ NIESPODZIEWANY FALSTART W ŁODZI SPOWODOWAŁY W GŁOWACH KIBICÓW PRAWDZIWY MĘTLIK.

JAK TEŻ GRAJĄ ICH CHŁOPCY? CZEGO NAUCZYLI SIĘ PODCZAS WAKACJI i ZAMORSKIEJ WYPRAWY? CO BYŁO PRZYCZYNĄ KLĘSKI W ŁODZI? PYTAŃ JEST WIELE.

Okazją do odpowiedzi na nie będzie dzisiejszy mecz piłkarzy „Białej Gwiazdy” z finalistą Pucharu Polski, sosnowieckim Zagłębiem, W Łodzi krakowianie grali bez kontuzjowanego Lendziona i chorego Polaka. Piłkarze ci wznowili już treningi i najprawdopodobniej wystąpią dziś na boisku, Trener M. Matyas będzie miał do dyspozycji pełny skład. Mamy nadzieję, że wiślacy ładną, skuteczną grą i zwycięstwem zetrą szybko wspomnienie o fatalnej porażce z ŁKSem.



Echo Krakowa. 1971, nr 190 (16 VIII) nr 8066

WISŁA — ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC Sędziował p. Brzeziński z Warszawy. Widzów ok. 8000 WISŁA — Gonet — Polak (od 55 min. Maculewicz), Wójcik, Płonka, Musiał — Kotlarczyk, - Studnicki, Krawczyk (od 55 min. Polak) — Lendzion. Sarnat, Skupnik.

ZAGŁĘBIE — Patoła — Leszczyński, Bazan, Czerniak, Szmidt — Zawadzki (od 66 min. Fotfolc), Gałeczka, Seweryn — Kowalczyk, Jarosik, Adamczyk.

Z dużym zainteresowaniem oczekiwali kibice krakowscy pierwszego w nowym sezonie występu wiślaków na własnym boisku. Udane tournee po Ameryce i przykra porażka w Lodzi przed tygodniem nie dawały jednoznacznej odpowiedzi na aktualną formę piłkarzy „Białej Gwiazdy". Sympatycy wiślaków mieli się o tym przekonać na własne oczy dopiero podczas meczu z finalistą Pucharu Polski — Zagłębiem Sosnowiec. Niestety mecz był nieciekawy a poziom zaprezentowany przez obydwie drużyny przeciętny.

W drużynie krakowskiej nadal nie ma Unii ataku. Jeden Sarnat nie zdoła zorganizować skutecznych poczynań tej Holi i strzelać bramek, jeśli nie znajdzie pomocy u skrzydłowych. A ci — szczególnie Skupnik — grają słabiutko. Oddali wprawdzie napastnicy krakowscy kilka strzałów, ale najgroźniejszy, przy którym poprzeczka uratowała gości przed utratą bramki był autorstwa... obrońcy Musiała. Najgorsze wrażenie w ofensywie robił Skupnik, przegrywający większość pojedynków z przeciwnikami, grający egoistycznie.

Wiele razy był wygwizdywany przez zdenerwowaną jego poczynaniami publiczność. Słabo też zaprezentowała się linia pomocy, gdzie Studnicki i Krawczyk razili nieporadnością, a przesunięty w drugiej połowie do przodu Polak, wykazywał duże braki kondycyjne (po chorobie nie doszedł jeszcze do sił). Najkorzystniej prezentowała się defensywa wiślaków, choć i tu było kilka kiksów, na szczęście niewykorzystanych przez sosnowiczan.

Niesmak budziło zachowanie się A. Musiała, który niemal bez przerwy pokrzykiwał na kolegów, wymachiwał rękami, w pewnym momencie niewłaściwie zachował się wobec trenera. Za dyskutowanie z sędziami l niesportowe zachowanie się został zresztą upomniany przez sędziego. Sądzimy, że kierownictwo sekcji Wisły zastosuje wobec niesfornego piłkarza surowe sankcje. Nie chcemy bowiem oglądać takiego zachowania się na naszych boiskach! Zespół gości nie zaprezentował w sobotę zbyt wysokiej klasy. Sosnowiczanie nastawili się na wywiezienie remisu z Krakowa, szczelnie kryli przedpole swej bramki, koncentrowali główna uwagę na defensywie, operując tylko sporadycznymi kontratakami.

W sumie mecz był mało ciekawy Na usprawiedliwienie piłkarzy można przytoczyć wysoką temperaturę i parne powietrze. Ale przecież nie był to pierwszy dzień kanikuły, zawodnicy w takich warunkach trenowali, więc można było oczekiwać po nich lepszej ery. Na razie pozostaje tylko mleć nadzieję, że forma wiślaków będzie zwyżkować I następne Ich mecze dadzą kibicom więcej powodów do zadowolenia. JERZY LANGIER


Gazeta Krakowska. 1971, nr 193 (16 VIII) nr 7297

Po dwóch kolejkach spotkań ekstraklasy piłkarskiej tylko przodownik Stal Mielec nie straciła punktu. Czołowe zespoły krajowe Górnik i Legia znajdują się na dalszych miejscach. Nie wiedzie się nadal Wiśle. Nikły dorobek punktowy i... przedostatnia Iokata w tabeli.


Wisła zremisowała z Zagłębiem

Inauguracyjny wy w Krakowie głębie zgromadził na stadionie przy ul. Reymonta sporą ilość publiczności. Niestety pojedynek nie przyniósł korzystnego rezultatu dla krakowian, choć... byli oni częściej stroną atakującą, a dopingowani przez własnych kibiców dawali z siebie maksimum poświęcenia i wysiłku.

Podobać się mogła gra zwłaszcza w pierwszej połowie prowadzona mimo upału bardzo szybko i pomysłowo. Właśnie w pierwszej części meczu obserwowaliśmy szereg silnych, celnych strzałów, które stawały się łupem dobrze broniących bramkarzy obu walczących ze sobą drużyn.

Obserwujący mecz I sekretarz KW PZPR J. Klasa po­ wiedział reporterowi „Gazety” — Wisła walczyła bardzo ambitnie, nie dopisało jej jednak szczęście.

Po przerwie tempo gry opadło. Na piłkarzach obu zespołów widać było oznaki zmęczenia. Strzały napastników były mniej celne, a niektórzy z nich — jak np. Skupnik (Wisła), wykazywali niechęć do gry, miało to oczywiście ujemny wpływ na skuteczność ataków gospodarzy.

Oceniając postawę piłkarzy Wisły, należy podkreślić ofiarną grę zespołu, a szczególnie wyróżnić Wójcika i Musiała w obronie, Kotlarczyka w pomocy i Sarnata w napadzie — piłkarz ten był inicjatorem wielu niebezpiecznych akcji.

Zagłębie — prawdę mówiąc — rozczarowało krakowską publiczność, a szczególnie zawiedli w tej drużynie renomowani przecież Jarosik i Gałeczka.

WISŁA: Gonet, Polak, Wójcik, Kotlarczyk, Musiał, Płonka, Studnicki, Krawczyk (Maculewicz), Lendzion, Sarnat, Skupnik.

ZAGŁĘBIE: Patoła, Leszczyński, Bazan, Szmidt, Czerniak, Zawadzki (Fotfolc), Kowalczyk, Gałeczka, Seweryn, Jarosik, Adamczyk.