1971.10.13 Wisła Kraków - Polonia Bytom 3:0

Z Historia Wisły

1971.10.13, I Liga, 9. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 14:45
Wisła Kraków 3:0 (1:0) Polonia Bytom
widzów: ok. 6-8.000
sędzia: Andrzej Ogorzewski z Łodzi
Bramki
Kazimierz Kmiecik 12'
Wiesław Lendzion 58’
Kazimierz Kmiecik 74’
1:0
2:0
3:0
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Tadeusz Polak
Ryszard Wójcik
Tadeusz Kotlarczyk
Adam Musiał
Wiesław Lendzion
Zbigniew Krawczyk grafika: Zmiana.PNG (80’ Andrzej Garlej)
Czesław Studnicki grafika: Zmiana.PNG (46’ Zdzisław Kapka)
Kazimierz Kmiecik
Ryszard Sarnat
Hubert Skupnik

trener: Marian Kurdziel
Polonia Bytom

Marek Skromny
Henryk Gdawiec
Walter Winkler
Konrad Bajger
Paweł Orzechowski
Ryszard Grzegorczyk Grafika:Zmiana.PNG (Romuald Chojnacki)
Józef Rochnia Grafika:Zmiana.PNG (Andrzej Strzelczyk)
Paweł Janik
Adam Krupa
Jerzy Radecki
Jan Gasz

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1971, nr 239 (12 X) nr 8115

Wśród kibiców piłkarskich opadła raptownie gorączka, która przed meczem Polska — NRF doszła do maksymalnej wysokości. Trudno, trzeba pogodzić się, z faktem, że poziom naszej piłki nożnej odbiega wyraźnie od poziomu reprezentowanego przez europejską czołówkę.

Wracamy więc do rzeczywistości, czyli do rozgrywek ligowych.

Już jutro, po miesięcznej przerwie, spowodowanej meczami międzypaństwowymi (Turcja. NRF), piłkarze I ligi wybiegną na boisko, aby rozegrać dziewiątą kolejkę spotkań mistrzowskich.

Piłkarze Wisły grają przed własną publicznością z bytomską Polonią. Na ten mecz krakowscy sympatycy sportu czekają z wielką niecierpliwością. Po nieudanym starcie drużyna „Białej Gwiazdy” zaczęła w ostatnich meczach odrabiać straty, czego najlepszym dowodem są remis z Ruchem w Krakowie, remis z Zagłębiem w Wałbrzychu i zwycięstwo nad Pogonią w Szczecinie. W przerwie między rozgrywkami ligowymi Wisła wygrała pucharowy mecz w Starachowicach ze Starem, a w ubiegłą sobotę w towarzyskim spotkaniu z warszawską Gwardią wygrała aż 4:1. Świadczy to o wyraźnej poprawie formy piłkarzy krakowskich.

W meczach mistrzowskich gra się Jednak inaczej niż w towarzyskich.

Dlatego też jutro zobaczymy, jaką formę reprezentują wiślacy. Mamy nadzieję, że krakowianie zdobędą dwa punkty, które są im koniecznie potrzebne. Przypominamy, że Wisła zajmuje aktualnie przedostatnie, 13 miejsce w. tabeli, mając zdobytych 5 pkt, a Polonia — ósme, 8 pkt.


Echo Krakowa. 1971, nr 241 (14 X) nr 8117

Zwycięstwo mogło być wyższe

WISŁA — POLONIA BYTOM 3:0 (1:0). Bramki strzelili: Kmiecik 2 (w 12 i 76 min.) i Lendzion w 58 min. Sędziował p. Ogorzewski z Łodzi. Widzów około 6 tys.

Kmiecik, WISŁA: Gonet, Polak, Wójcik, Kotlarczyk, Musiał, Krawczyk (od 80 min. Garlej), Studnicki (od 46 min. Kapka), Lendzion, Sarnat, Skupnik.

POLONIA: Skromny, Gdawiec, Winkler, Orzechowski, Bajger, Grzegorczyk (od 62 min. Chojnacki), Bochnia (od 31 min. Strzelczyk), Janik, Krupa, Radecki, Gasz.

Wczoraj piłkarze Wisły mogli mocno podreperować nie najlepszy stosunek bramek w ligowej tabeli. Najważniejsze, że wygrali — może ktoś powiedzieć. Zgoda! Zwycięstwo się liczy, daje przecież dwa punkty, a tym bardziej wygrana aż 3:0. Zawodnicy „Białej Gwiazdy” nie wykorzystali jednak dwóch rzutów karnych a to też o czymś mówi.

W pierwszym wypadku (27 min.) Kotlarczyk strzelił jedenastkę tak słabo i nieudolnie, że Skromny bez specjalnego wysiłku wyłapał piłkę, w drugim zaś (63 min.) Wykonawcą rzutu karnego był Kmiecik, który oddał ostry półgórny strzał, bramkarz Polonii jednak i tym razem był na posterunku.

Tyle o niezbyt szczęśliwych rzutach karnych. Przejdźmy teraz do omówienia meczu. Osobom, które nie były na wczorajszym spotkaniu, sam wynik może sugerować — biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że Polonia wygrała nie tak dawno z Ruchem 4:1 — wyraźne podniesienie się poziomu gry u piłkarzy Wisły. Tak, niestety, nie było, drużyna krakowska miała tylko okresy lepszej gry (przede wszystkim zawodnicy nabrali szybkości i wytrzymali kondycyjnie do końca meczu), natomiast bytomianie wykazali kompromitującą formę. Piszemy o tym, żeby zawodnicy Wisły nie popadli — co często zdarza się naszym sportowcom — w zbytnią pewność. Czeka ich bowiem trudne zadanie w następnych meczach, od których wyników zależeć będzie uplasowanie się na bezpiecznym miejscu w ligowej tabeli.

Jak się już rzekło, zawodnicy Polonii zagrali wczoraj słabiutko, na dobrą sprawę w bytomskim zespole można wyróżnić jedynie: Orzechowskiego i, mimo puszczenia trzech bramek, Skromnego. W drużynie Wisły najlepszymi zawodnikami byli wczoraj: bardzo pracowity i ruchliwy Lendzion, Kmiecik (nie strzelił jednak karnego), Sarnat i Gonet, który, choć miał mało strzałów na swoją bramkę, dwukrotnie popisał się świetnym refleksem i obronił zespół przed utratą dwóch goli: w 19 min., kiedy wybiegając wybił Gaszowi piłkę spod nóg, i w 83 min., wybijając na róg piłkę po precyzyjnym i silnym strzale Radeckiego. Reprezentant Polski, Musiał, należał do mocniejszych punktów drużyny, niemniej jednak grał zbyt nonszalancko i po­ pełnił kilka rażących błędów.

Na koniec krótki opis sytuacji, z których padły bramki: 12 min. Lendzion ostro zacentrował piłkę z lewej strony, doszedł do niej Sarnat, który z bliskiej odległości strzelił w poprzeczkę, dopiero dobitka Kmiecika przyniosła zespołowi Wisły prowadzenie. W 58 min. Kmiecik minął dwóch obrońców i tuż sprzed końcowej linii boiska podał dokładnie piłkę Lendzionowi, który dopełnił formalności w 76 min. Kmiecik po samotnym rajdzie strzelił trzeciego gola.

(KAS)


Gazeta Krakowska. 1971, nr 243 (13 X) nr 7347

Po miesięcznej przerwie piłkarze ekstraklasy wznawiają w dniu dzisiejszym walkę o mistrzowskie punkty. W dziewiątej kolejce spotkań dojdzie do kilku interesujących pojedynków. Najciekawiej zapowiada się mecz w Chorzowie, gdzie lider Ruch podejmuje trzeci zespół w tabeli warszawską Legię. Interesuje także fakt jaki rezultat uzyskał zespół Górnika Zabrze w wyjazdowym meczu z warszawską Gwardią.

W Krakowie, Wisła podejmuje zespół Polonii Bytom, Teoretycznie zespół krakowski jest faworytem choć goście zajmują wyższą lokatę w tabeli. Warto zwrócić uwagę że bytomianie przed przerwą pokonali chorzowski Ruch. Ostatnio. sprawdzian piłkarzy Wisły z Gwardią Warszawa wypadł pomyślnie. Sądzimy że regres formy zespołu krakowskiego minął. Ostrzec trzeba jednak zespół krakowski że Polonia to przeciwnik nadzwyczaj rutynowany i bojowy.

Wierzymy że zespół krakowski nie zaprzepaści jednak, szansy wygrania tego meczu.


Gazeta Krakowska. 1971, nr 244 (14 X) nr 7448

Dwa czołowe piłkarskie kluby polskie, Górnik Zabrze i Legia, na których opiera się trener Górski przy ustalaniu reprezentacji Polski, znajdują się w słabej formie i tracą punkty ligowe. To częściowo tłumaczy slaby poziom „jedenastki” krajowej. Świetnie spisuje się beniaminek ligowy, Odra, idąc „łeb w łeb” z liderem Ruchem.

Cieszy nas skuteczna gra Wisły. Kolejne dwa punkty i kolejny awans w tabeli. Coraz wyraźniej Szombierki stają się „czerwoną latarnią”.

Gdyby umieli strzelać karne.

„Tylko” 3:0 piłkarzy Wisły

Rzadko się zdarza, że kibice zwycięskiej drużyny wychodzą ze stadionu niezadowoleni. „Powinno być 5:0” — mówili którzy widzowie opuszczając stadion Wisły po meczu I ligi piłki nożnej Wisła — Polonia Bytom. Trochę mieli rację, gdyż krakowianie nie wykorzystali dwóch rzutów karnych.

W 27 min. Winkler (Polonia) łapie piłkę ręką na polu karnym w sytuacji niegroźnej dla Polonii. „Jedenastkę” egzekwuje Kotlarczyk strzelając w ręce bramkarza gości. W drugiej połowie w 64 min. znowu Winkler wyraźnie ręką przytrzymuje piłkę. Pechowym wykonawcą rzutu karnego jest tym razem Kmiecik. Jego niezbyt precyzyjny strzał broni Skromny.

Dobry mecz w zespole „białej gwiazdy" rozegrał Kmiecik. Wszystkie trzy bramki — to jego zasługa. W 12 min. fatalnie pudłuje Sarnat strzelając do pustej bramki w poprzeczkę. Dopiero dobitka Kmiecika przynosi prowadzenie dla Wisły 1:0. Po przerwie w 58 min. kapitalnie rozgrywa piłkę Kmiecik i Lendzion tylko dopełnia formalności lokując piłką w siatce — 2:0 dla gospodarzy.

I wreszcie 77 min., ładny zwód Kmiecika, minięcie defensywy Polonii, silny strzał 3:0 dla Wisły.

Polonia zaprezentowała się w Krakowie jako jeden z najsłabszych zespołów ligowych. Miała co prawda i ona parę okazji do zdobycia bramek, lecz chaotyczna gra polonistów nie mogła się podobać wybrednej widowni krakowskiej.

W Wiśle obok Kmiecika pierwsze skrzypce grali Lendzion oraz Sarnat. Zbyt mało angażował się w walkę o piłkę wprowadzony, po przerwie na boisko Kapka.

WISŁA: Gonet, Polak, Wójcik, Musiał, Kotlarczyk, Krawczyk (Garlej), Lendzion, Studnicki (Kapka), Kmiecik, Sarnat, Skupnik. Sędziował p. Ogorzewski (Łódź). (PU)