1972.05.27 Wisła Kraków - Zagłębie Wałbrzych 1:1

Z Historia Wisły

1972.05.27, I Liga, 20. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17.00
Wisła Kraków 1:1 (1:1) Zagłębie Wałbrzych
widzów: ok. 8.000
sędzia: Stachura z Katowic
Bramki
Zdzisław Kapka 1’

1:0
1:1

19' Nowak
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Tadeusz Kotlarczyk
Adam Musiał
Tadeusz Polak
Wiesław Lendzion
Czesław Studnicki
Zdzisław Kapka
Kazimierz Kmiecik
Andrzej Garlej

trener: Marian Kurdziel
Zagłębie Wałbrzych

Szeja
Pietraszewski
Paździor
Szłykowicz
Cieszowiec
Stachuła
Odsterczyl Grafika:Zmiana.PNG (Głuch)
Nowak Grafika:Zmiana.PNG (Tadeusz Pawłowski)
Galas
Skurczyński
Kwiatkowski

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Gazeta Krakowska. 1972, nr 125 (27/28 V) nr 7540

Dziś o godz. 17 00 na stadionie własnym piłkarze Wisły podejmują zespół Zagłębia Wałbrzych. Ostatnie porażki zespołu krakowskiego wymagają konsolidacji. Po spotkaniu z Ruchem Wisła rozpoczęła kilkudniowe zgrupowanie w Myślenicach i wszystko wskazuje że do pojedynku z Zagłębiem będzie przygotowana dobrze. Jest też możliwość że trener p. Kurdziel skorzysta z usług młodych utalentowanych piłkarzy Garleja i Kapki którzy powrócili już z Hiszpanii. Czekamy na dobrą i skuteczną grę zespołu krakowskiego



Echo Krakowa. 1972, nr 124 (27/28 V) nr 8306

krakowian Interesuje przede wszystkim dzisiejszy mecz Wisły z Zagłębiem Wałbrzych, Pół roku temu „Biała, Gwiazda” wróciła z Wałbrzycha bogatsza 1 pkt (0:0), Czy dziś stać ją również podzielić się punktami z zespołem trenera Nikła? Tymczasem remis, w aktualnej sytuacji, wcale nie kontentuje krakowian. Sympatycy Wisły w ostatnich tygodniach przełknęli kilka przykrych pigułek (na 3 mecze tylko 1 remis) i teraz pragną być świadkami wygranej swych pupilów z Zagłębiem.

Ostatnio, w związku z meczem otrzymaliśmy wiele listów od zwolenników „Białej Gwiazdy”. Zapytują, dlaczego kierownictwo klubu nie wpłynęło na PZPN o przełożenie spotkań, chociaż przepis mówi, że w wypadku osłabienia zespołu 3 graczami (Płonka, Garlej. i Kapka).

Występowali w Hiszpanii na turnieju UEFA) są ku temu podstawy. Mało, dlaczego mecz odbywa się właśnie dziś a nie jutro, chociaż wiadomo, że Szymanowski i Musiał jeszcze przed dwoma dniami występowali w reprezentacji młodzieżowej? Jak więc można mówić o przygotowaniu jedenastki do tak ważnego meczu? A tymczasem Zagłębie prezentuje aktualnie wysoką formę i stanowić będzie b. groźnego przeciwnika. Dodajmy, że w prognozach katowickiego „Sportu” b. internacjonał Gerard Cieślik typuje wygraną gości, naczelny red. „Piłki nożnej” red. J. Lechowski remis a tylko A. Wożniak i J. Mytnik wierzą i stawiają na Wisłę. A jak będzie? — przekonamy się po meczu.


Echo Krakowa. 1972, nr 125 (29 V) nr 8307

Wisła Kraków - Zagłębie Wałbrzych 1:1 (1:1). Bramki zdobyli, dla gospodarzy -Kapka w 1 min., dla gości — Nowak w 19 min. Sędziowali b. słabo — Z.

Stachura jako główny i P. Kuzior oraz Z. Tomkow jako liniowi (wszyscy z Katowic). Widzów ok. 8 tys.

WISŁA: Gonet — Szymanowski, Wójcik, Kotlarczyk, Musiał — Polak, Studnicki, Lendzion — Kmiecik, Garlej, Kapka.

Zagłębie: Szeja — Pietraszewski, Cieszowiec, Paździor, Szłykocz — Skurczyński, Galas, Stachuła — Nowak (od 30 min. Pawłowski), Odsterczyl, Kwiatkowski Pierwszy kwadrans tego spotkania stał na bardzo wysokim poziomie a wiślacy zaprezentowali się wręcz rewelacyjnie. Sympatycy przecierali ze zdziwienia oczy patrząc na błyskawiczne akcje zakańczane silnymi i celnymi strzałami Zresztą już w 1 min. krakowianie uzyskali prowadzenie po godnej sfilmowania akcji. Piłka jak za domknięciem, czarodziejskiej różdżki, wędrowała od nogi Kmiecika do Garleja i w pełnym biegu dostał ją Kapka, który silnym ostrzałem zmusił do kapitulacji eksreprezentanta Polski — Szeję. Zanosiło: się. na ostre strzelanie lecz okazało się, że z dużej chmury jest mały deszcz. Po kwadransie gry na pełnej szybkości krakowianie wyraźnie spuścili z tonu, co wykorzystali goście. Ich pierwsza akcja zakończyła się wyrównaniem. w zamieszaniu podbramkowym kopnął piłkę Nowak.

Wprawdzie zdołał ją przejąć Lendzion, lecz tak niefortunnie, iż pokrzyżował jeszcze szyki, Gonetowi i... ugrzęzła ona w siatce. Do końca pierwszej połowy goście nie zagrażali już wiślakom, lecz ci nie mogli się otrząsnąć po utracie bramki i ich akcje nie miały już takiego polotu jak poprzednio.

A po zmianie stroń gra nabrała początkowo rumieńców. Bo akcji Polak — Kapka — Garlej, ten ostatni silnie strzelił, lecz piłkę wybił na róg Szeja W ogóle bramkarz Zagłębia miał w sobotę dobry dzień i wykazał że niewiele stracił swych reprezentacyjnych walorów. W 57 min. goście przerwali się przez obronę krakowską. I Pawłowski był bliski wpisania się na listę strzelców. Wkrótce jednak wiślacy opanowali boisko. Cóż jednak z tego, jeśli ich akcje nie miały już dynamiki a z każdą chwilą zaczęto grać coraz wolniej. Była to woda na młyn gości, tym bardziej, że mieli oni mocne punkty w obrońcach i bramkarzu.

Oceniając postawę wiślaków należy : wytknąć im zbyt statyczną grę. My z-drugiej strony tłumaczy ich osłabiony skład (kontuzjowani Sarnat i Skupnik) oraz zmęczenie pięciu zawodników. Przypomnijmy bowiem, że trójka Kapka, Garlej i Płonka (ten ostatni siedział na ławce dla rezerwowych) wróciła dopiero przed kilkoma dniami z Hiszpanii, gdzie uczestniczyła. W męczącym turnieju UEFA, a następna trójka: Szymanowski,.

Musiał, Kmiecik wyszła na boisko niemal prosto z podróży, gdyż jeszcze dwa dni wcześniej broniła barw polski w meczu młodzieżowej jedenastki z olimpijskim teamem NRF.