1972.06.11 Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:1

Z Historia Wisły

1972.06.11, I Liga, 23. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 20:00
Wisła Kraków 1:1 (1:0) Legia Warszawa
widzów: 25.000
sędzia: Słabik
Bramki
Kazimierz Kmiecik 27’

1:0
1:1

65' Tadeusz Nowak
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Tadeusz Kotlarczyk
Adam Musiał
Tadeusz Polak
Wiesław Lendzion
Czesław Studnicki
Kazimierz Kmiecik
Ryszard Sarnat
Zdzisław Kapka

trener: Marian Kurdziel
Legia Warszawa

Jan Tomaszewski
Władysław Stachurski
Andrzej Zygmunt
Zygfryd Blaut
Antoni Trzaskowski
Lesław Ćmikiewicz
Kazimierz Deyna
Bernard Blaut
Tadeusz Nowak
Jan Pieszko
Robert Gadocha

trener: Lucjan Brychczy

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Relacje prasowe


Echo Krakowa. 1972, nr 135 (10/11 VI) nr 8317

Kilka lat starań o zainstalowanie na stadionie Wisły sztucznego oświetlenia doprowadziło wreszcie do powstania tej tak potrzebnej inwestycji sportowej w naszym mieście. Jutro, w niedzielą 11 czerwca 1972 r. po raz pierwszy w historii krakowskiego sportu za płoną na stadionie przy ul. Reymonta potężne jupitery, oświetlając stadion na którego płycie rozegrany zostanie mecz o mistrzostwo ekstraklasy pomiędzy Wisłą i warszawską Legią.

Będzie to z pewnością wielkie wydarzenie w życiu sportowym Krakowa, sądzimy też że piłkarze obydwóch drużyn zagrają na wysokim poziomie, uświetniając swą postawą inaugurację wieczornych seansów footballowych na wiślackim stadionie. Piłkarzy krakowskich. oczekuje niezwykle trudne zadanie. Legia mierzy wysoko, walczy jeszcze o mistrzowski ,tytuł i jeżeli nawet jest to walka skazana na niepowodzenie wskutek dobrej gry pretendenta nr 1 do mistrzostwa — Górnika Zabrze, to i wicemistrzowski tytuł/nie jest do pogardzenia dla stołecznego klubu, który w ostatnim okresie zanotował w innych dziedzinach sportu szereg porażek.

Po ostatnim zwycięstwie nad Ruchem 2:o, po zaciętej walce z Górnikiem w finale PP, legioniści wydają się być w dużej formie a Gadocha, Ćmikiewicz, Blaut, Deyna są w stanie przechylić szalę zwycięstwa na stronę swej drużyny, Wiślacy potrafią jednak grać przeciwko Legii, nawet w stolicy zdobywają często punkty (jak choćby w : jesiennej rundzie kiedy to zremisowali 1:1) V z pewnością i dołożą, wszelkich starań by mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść.

Ale jak zagrają krakowianie przy sztucznym świetle, do którego nie są przyzwyczajeni — martwią się kibice. Wydaje się że z aklimatyzacją do tych warunków nasi piłkarze nie będą mieć kłopotów.

Grali już przecież szereg spotkań przy sztucznym świetle i od kilkunastu dni trenowali późnym wieczorem na swoim boisku. Kapitan drużyny — Wójcik z którym rozmawiałem na ten temat, stwierdził iż stadion jest doskonale oświetlony, a gra przy jupiterach bardzo przyjemna. Zapowiadał też , że wiślacy w meczu z Legią w , najgorszym razie zremisują.

Niezależnie od końcowego wyniku, którego wytypowanie jest nadzwyczaj trudne mamy nadzieję, że I zawody będą stały na wysokim poziomie a kibice, którzy wydają sobie przy ul. Reymonta wieczorne rendez-vous, nie będą żałować swej decyzji i przedłożenia meczu nad kolejny odcinek przygód Arsena Lupina, który w tym samym czasie będzie wyświetlany w TV.

Echo Krakowa. 1972, nr 136 (12 VI) nr 8318

WISŁA: Gonet, Szymanowski, Wójcik, Kotlarczyk, Musiał, Polak, Lendzion, Studnicki, Kmiecik, Sarnat, Kapka.

LEGIA — Tomaszewski, Stachurski, Z. Blaut, Zygmunt, Trzaskowski, B. Blaut, ,Nowak, Ćmikiewicz, Pieszko, Deyna, Gadocha.

Już dawno nie oglądaliśmy takich tłumów na stadionie Wisły, jak podczas niedzielnej inauguracji sztucznego oświetlenia na tym obiekcie. Trzeba przyznać, iż zarówno oprawa zawodów, dzięki włączeniu Ich do święta „Gazety Krakowskiej”, jak i ich poziom sportowy zadowoliły tysiące : krakowian,: którzy do ostatniego miejsca wypełnili trybuny. i teł Legia nie jest łubianym zespołem w naszym mieście, piłkarze Warszawscy grają bezpardonowo, czysto uciekają się do ordynarnych fauli, ale trzeba też przyznać legionistom, iż prezentują aktualnie wysoką formę zwykle trudnym przeciwnikiem.

Remis Wisły jest z sporym osiągnięciem choć przy bardziej bojowej grze, przy większej, odwadze w przeprowadzaniu akcji ofensywnych mecz można było wygrać. Niestety krakowianie odczuwali zbyt duży respekt przed przeciwnikiem. Wyraźnie widać to było w grze Musiała i Szymanowskiego, którzy mając do pilnowania szybkich i groźnych strzelców Nowaka oraz Gadochę, mniej niż zwykle włączali się do akcji ofensywnych. Bojaźliwie grał młody Kapka, który w kilku dogodnych sytuacjach zamiast ostro strzelić na bramkę. niby to dośrodkowywał, niby strzelał a w sumie tylko tracił piłkę.

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy rozpoczęli a z wielkim impetem i już w pierwszych 10 minutach oddali kilka groźnych strzałów, z trudem sparowanych przez Tomaszewskiego.

Legia ograniczała się w tym czasie do kontrataków, które jednak nie były zbyt groźne. W 27 min.

Kmiecik ograł Trzaskowskiego, Zygmunta i strzelił w sam róg bramki tuż obok interweniującego rozpaczliwie bramkarza Legii.

Prowadzenie dodało skrzydeł wiślakom, którzy uzyskali wyraźną przewagę, ale tylko na krótką chwilę, gdyż później cofnęli się do defensywy szczelnie asekurując dostąp do własnej bramki. Dało to Legii asumpt do rozwinięcia skrzydeł i z kolei goście poczęli przeważać. W 63 min. Nowak u-, ciekł Musiałowi i uzyskał wyrównanie. Do końca wynik już nie uległ zmianie, przy czym w ostatnim kwadransie zapanował na boisku chaos, gdyż zmęczeni grą na śliskim i grząskim boisku piłkarze nie mieli już sił do walki..

W Zespole krakowskim na najwyższe noty zasłużyli: Kmiecik, Sarnat, Musiał i Szymanowski, a w Legii — Nowak, Ćmikiewicz, B. Blaut i Stachurski. (LANG)


Ciekawostki

  • Pierwszy mecz Wisły, na własnym boisku, przy sztucznym oświetleniu.