1972.07.29 Atvidaberg FF - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

1972.07.29, Puchar Intertoto, 6. kolejka, ,
Atvidaberg FF 0:2 (0:2) Wisła Kraków
widzów: ok. 2.000
sędzia: Curt Liedberg (Szwecja]]
Bramki
0:1
0:2
17' Ryszard Wójcik
35’ Wiesław Lendzion
Atvidaberg FF
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet grafika: Zmiana.PNG (46’ Józef Sikorski)
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Jerzy Płonka
Adam Musiał
Tadeusz Polak
Wiesław Lendzion
Czesław Studnicki
Kazimierz Kmiecik
Ryszard Sarnat
Hubert Skupnik grafika: Zmiana.PNG (61’ Zdzisław Kapka)

trener: Jerzy Steckiw
Wg „Echa” pierwszego gola strzelił Tadeusz Polak z rzutu wolnego.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1972, nr 175 (28 VII) nr 8357

DZIŚ rano specjalnym samolotem udała się do Szwecji ekipa piłkarzy « Wisły na ostatni mecz tegorocznej edycji Pucharu Intertoto z Atvidabergiem. Krakowianie po porażce z St. Etienne 0:1 na własnym boisku, stracili praktycznie szanse zwycięstwa w swej grupie i uzyskania premii za 1 miejsce, niemniej teoretycznie mogą jeszcze x zająć premiowaną lokatę, pod warunkiem, że St. Etienne przegra jedno z dwóch spotkań z Young Boys ami.

Wiślacy nie traktują jednak meczu zbyt prestiżowo, mając na uwadze ciężkie pojedynki ligowe. Oczywiście nie oznacza to, że grać będą bez zwykłej ambicji.

Do Szwecji pod kierunkiem trenera mgr Jerzego Steckiwa pojechało 14 zawodników: Gonet i Sikorski oraz Szymanowski, Wójcik, Płonka, Polak, Krawczyk, Musiał, Lendzion, Studnicki, Kmiecik, Sarnat, Skupnik, Kapka. Z drużyną miał jechać pierwotnie Adamczyk, ale zrezygnował z wyjazdu na korzyść Sikorskiego, pragnąc aby klubowy kolega miał także okazję wyjazdu za granicę (Adamczyk był ostatnio w Szwajcarii i Francji). Ładny to gest świadczący o koleżeńskim podejściu i dobrej atmosferze między piłkarzami Wisły. Krakowianie najbliższy o-ś kres spędzą w samolocie. Po podróży do Szwecji, skąd wracają w niedzielę rano, już w poniedziałek polecą do Szczecina, gdzie w środę przyjdzie im grać kolejne spotkanie ligowe z Pogonią. Wygodniej byłoby wrócić bezpośrednio, ze Szwecji do Szczecina, ale miasto to nie ma międzynarodowego portu lotniczego, stąd konieczność powroty wiślaków do Krakowa. Po meczu w Szczecinie, piłkarze „Białej Gwiazdy” znów Samolotem wracają do domu, by w niedzielę 6 sierpnia zmierzyć się o godz. 17-tej z wielokrotnym mistrzem Polski — Górnikiem Zabrze.

O wyjeździe do Szwecji i najbliższych planach piłkarzy Wisły mówiono Wczoraj na konferencji prasowej, prowadzonej przez prezesa klubu płk S. Wałacha i wiceprezesa mgr S. Żmudzińskiego. Do spraw tych wrócimy obszerniej w najbliższym czasie.

(LANG.)


Echo Krakowa. 1972, nr 177 (31 VII) nr 8359

WCZORAJ W POŁUDNIE SPECJALNYM SAMOLOTEM POWROCIŁA ZE SZWECJI DO KRAKOWA DRUŻYNA PIŁKARSKA WISŁY, KTÓRA W MECZU O PUCHAR LATA ODNIOSŁA NA WYJEZDZIE EFEKTOWNE ZWYCIĘSTWO NAD ATVIDABERG FF 2:0 (2:0).

„Echo” rozmawia z kierownikiem ekipy wiślickiej, znanym i cenionym działaczem — mjr JACKIEM SITARZEM.

Wynik spotkania w obecności ponad 2 tys. widzów,1 w tym grupy Polaków, ustalony został w pierwszej połowie spotkania. Najpierw Tadek Polak egzekwował w 17 min. rzut wolny i po jego silnym strzale piłka ugrzęzła w bramce gospodarzy. W 18 min.

później po zagraniu ze Studnickim — Wiesiek Lendzion plasowanym strzałem podwyższył a jak się później okazało, ustalił wynik spotkania.

— W jakim występowaliście składzie? — W bramce wystąpił Gonet, którego po przerwie zastąpił «SS-.

karski, w obronie — A. Szymanowski, Wójcik, Płonka i Musiał, w II linii — Polak, Lendzion i Studnicki a w ataku —Kmiecik, Sarnat i Skupnik, którego zastąpił Kapka.

— Czy nastawiliście się na obronę? — Tylko początkowa, aby dać się gospodarzom „wyszumieć”, ale i wówczas nasze kontrataki były bardzo groźne. Po przerwie prowadziliśmy otwartą grę, ale chłopcy myślami byli przy...

nadchodzącym meczu mistrzowskim z Pogonią w Szczecinie i dlatego b. uważali, aby nie doznać jakiejś przypadkowej kontuzji, — Kto w naszym zespole za« służył na wyróżnienie? W zasadzie wszyscy wywiązali się z powierzonego im przez trenera zadania. Nadmienię tylko, iż członkowie kadry olimpijskiej a więc A. Szymanowski, Kmiecik, Musiał i Polak byli bardzo, widoczni i zbierali oklaski przy otwartej kurtynie.

— A propos oklasków, esy składali Wam wizytę rodacy? -r Właśnie, byliśmy serdecznie przez nich witani i z żalem żegnani, Stwierdzili, że nasz zespół swą postawą sprawił im więcej satysfakcji niż inne bawiące tam zespoły. I z tego najbardziej się cieszymy.

Po krótkim odpoczynku jedenastka Wisły dziś odlatuje do Szczecina gdzie w środę rozegra mecz mistrzowski z tamtejszą Pogonią. Rozmawiał: (J. F.)