1973.09.16 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:1
Z Historia Wisły
Śląsk Wrocław | 1:1 (0:1) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: ok. 20.000 | ||||||||||
sędzia: Zbigniew Słabik z Katowic. | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1973, nr 218 (15/16 IX) nr 8705
Trudne zadanie wiślaków w meczu ze Śląskiem
Trudne zadanie oczekuje piłkarzy Wisły w kolejnym meczu o mistrzostwo I ligi. Przyjdzie im grać we Wrocławiu przeciwko Śląskowi, który przed własną widownią jest bardzo groźnym i niełatwym do pokonania zespołem.
A tu na dodatek wiślacy nie czują się najlepiej. Wielu graczy odczuwa jeszcze skutki bardzo ostrej gry piłkarzy Rakowa (w meczu o Puchar Polski w Częstochowie), A. Szymanowski dopiero co wstał z łóżka po anginie, młodszy jego brat — Henryk — też przeleżał kilka dni złożony chorobą. Płonka ma dolegliwości żołądkowe, Kusto również po anginie. Słowem drużyna mocno osłabiona, choć formalnie wszyscy gracze są „na chodzie”.
Trener Jerzy Steckiw powiedział mi wczoraj, iż krakowianie nie zamierzają we Wrocławiu stosować taktyki wzmocnionej defensywy, będą prowadzić otwartą grę, w swym zwykłym wydaniu — wolne, dokładne rozgrywanie piłki w środku pola i nagłe, błyskawiczne ataki. Opiekun krakowian liczy na przywiezienie przynajmniej jednego punktu. Wiślacy póleęie)ir.dd Wrocławia dziś w południe samolotem, jutro grają męcz o 11 rano.
Echo Krakowa. 1973, nr 219 (17 IX) nr 8706
Garlej usunięty z boiska
ŚLĄSK-WISŁA 1:1
Śląsk -Wisła 1:1 (0:1). Bramki strzelili: dla gospodarzy - Peterek w 68 min. z rzutu karnego a dla gości —Kmiecik w min. gry. Sędziował p. Słabik z Katowic. Widzów ok.20 tys.
WISŁA — Gonet — Polak, A. Szymanowski, Maculewicz, Musiał — B. Stolczyk, Obarzanowski, Garlej — Kmiecik (od 76 min. Krawczyk), Sarnat, Kapka.
Krakowianie rozegrali dobrą partię w stolicy Dolnego Śląska i mogli wrócić do Krakowa z kompletem punktów. Tymczasem tylko zremisowali a ,na dodatek stracili A. Garleja, który został usunięty z boiska przez sędziego.
Oto co nam powiedział o meczu i tym incydencie kierownik Wisły mjr E. KOSIBA: — „Mecz został w dużej mierze popsuty przez sędziego Słabika. W pierwszej części gry swymi decyzjami krzywdził dość wyraźnie zespół gospodarzy, po zmianie stron zaczął się „rehabilitować” i wyraźnie sprzyjać Śląskowi., Bramką zdobyta przez gospodarzy, padła po zagraniu zawodnika, który był na wyraźnie, „spalonej” pozycji, wysunięty dobre 5 m poza linię naszej obrony. W 80 min. Garlej otrzymał idealne podanie od Kapki i znalazł się sam na sam z bramkarzem wrocławian Kalinowskim. Kiedy szykował się do strzału, obrońca Śląska dosłownie wziął go, W ręce i odrzucił w bok. Sędzia zupełnie nie zareagował, natomiast, kiedy Andrzej wstając z murawy, zwrócił się z pretensjami do piłkarza wrocławskiego, arbiter usunął Garleja z boiska. Wcześniej „żółtą kartką”, ukarał T. Polaka, doprawdy nie wiadomo za co”.
— Co było przyczyną wymiany Kmiecika na Krawczyka? — „Kazik doznał naderwania mięśnia i trener Steckiw musiał dokonać zmiany”.
Tyle kierownik zespołu. Znów — jak z tego wynika -— mecz wskutek słabej postawy arbitra, nie toczył się we właściwej atmosferze. Coraz częściej obserwujemy złe prowadzenie zawodów przez „panów z gwizdkiem”, coraz częściej ich niedyspozycja wypacza sens sportowej. walki. Czas najwyższy by władze piłkarskie położyły większy nacisk na dobór ludzi, którym -powierza się prowadzenie zawodów. (jl)
Gazeta Krakowska. 1973, nr 222 (17 IX) nr 7946
Piąta kolejka spotkań ekstraklasy przyniosła serię zaciętych pojedynków. W trzech meczach odnotowali zwycięstwo gospodarze, cztery zakończyły się remisami, a tylko Górnikowi Zabrze udało się wywieźć cenne punkty z Wałbrzycha.
W tabeli liderem nadal jest Ruch, który po remisie Wisły przewodzi stawce z przewagą jednego punktu nad drużyną krakowską.
Przerwało passę porażek Zagłębie Sosnowiec. Wprawdzie nie wygrali meczu wyjazdowego z Polonią, lecz zdobyli jeden punkt.
Śląsk- Wisła 1:1
Remisowym wynikiem zakończył się wyjazdowy pojedynek piłkarzy Wisły ze Śląskiem 1:1 (1:0). Drużyna wrocławska jest z rezultatu zadowolona, lecz wynik spotkania nie odzwierciedla układu sił obu drużyn. Zespół krakowski był drużyną wszechstronniejszą i lepiej wyszkoloną technicznie. Gospodarze przeciwstawili ambicję. Oddzielne słowa należą się arbitrowi tego spotkania p. Słabikowi z Katowic. Decyzjami swymi krzywdził on piłkarzy Wisły, którzy zwłaszcza w pierwszej połowie meczu mieli wyraźną przewagę. W 40 min. gry po dokładnym zagraniu Maculewicza z Kmiecikiem ten ostatni zdobył prowadzenie dla Wisły. W niespełna minutę później Garlej zainicjował przebój i miał szansę na podwyższenie wyniku. Faulowany przez obrońców stracił piłkę, wdał się w dyskusję z sędzią, który nie odgwizdał przewinienia a po wymianie zdań usunął zawodnika Wisły z boiska. Było to spore osłabienie zespołu.
Po zmianie stron gospodarze grając w pełnym składzie postawili wszystko na jedną kartę i w 68 min. gry z rzutu karnego egzekwowanego przez Peterka uzyskali wyrównującą bramkę.
Wisła: Gonet, Polak, A. Szymanowski, Musiał, Maculewicz, B. Stolczyk, Obarzanowski, Garlej, Kmiecik (od min. kontuzja zastąpił Krawczyk), Sarnat, Kapka.