1973.11.10 Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 89:67

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:58, 16 maj 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1973.11.10, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 89:67 Pogoń Szczecin
I:
II: 48:41
III:
IV:
Sędziowie: Zawiślak i Tomczyk Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Piotr Langosz 19, Andrzej Seweryn 16, Adam Gardzina 16, Stanisław Matelak 4, Waldemar Wiśniewski 4, Marek Ładniak 23, Maciej Pietrzyk 2, Tadeusz Kubiś 2
Trener:
Jerzy Bętkowski

Pogoń Szczecin:
Waniorek 21, Rosiak 18, Czerwiński 8, Krawczyński 7, Balczewski 6, S. Kos 4, Słomiński 2, W. Kos 1
Trener:


Spis treści

Relacje prasowe

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=56358 s.10


Echo Krakowa. 1973, nr 266 (12 XI) nr 8753

„Wawelskie Smoki” bez wigoru...

WISŁA — POGOŃ 89:67(48:41). Najwięcej punktów zdobyli: dla zwycięzców —Ładniak 23 i Langosz 19 a dla pokonanych — Waniorek 21 i Rosiak 18.

„Wawelskie Smoki” nie miały większych kłopotów z Odniesieniem zwycięstwa nad szczecińską Pogonią, tym bardziej, że as atutowy portowców — Waniorek doznał kontuzji i nie był tak skuteczny jak zwykle. Krakowianie zdając sobie sprawę z siły przeciwnika zaczęli po paru minutach meczu gracz byt nonszalancko. Dekoncentracja była przyczyną chwilami wyrównanej walki. Dopiero po kontuzji Waniorka wiślacy uzyskali wyraźną przewagę odnosząc w efekcie" zwycięstwo różnicą 22 punktów.


Gazeta Krakowska. 1973, nr 269 (10/11 XI) nr 7993

Rozgrywki ekstraklasy koszykówki nabierają powoli rozpędu. Przed nami już trzecia podwójna kolejka spotkań. Zapowiada się ona niezwykle ciekawie, choćby z tego względu, że powinna przynieść znaczne przetasowania w ligowej tabeli, jako że w tym stadium rozgrywek układy zmieniają się jak w kalejdoskopie. Dwa zwycięstwa mogą wywindować daną drużynę nieraz o kilka pozycji w górę, pokonanych zdegradować o tyle samo w dół.

Trudno też typować zdecydowanych faworytów, choć wydaje się, że tym razem takie zespoły jak Wisła czy Legia wystartują z pozycji faworytów.

„Wawelskie Smoki” goszczą outsidera tabeli Pogoń Szczecin i mają w razie odniesienia obu zwycięstw duże szanse nawet na objęcie pozycji wicelidera Wprawdzie forma wiślaków nie jest zbyt budująca, na co nie bez wpływu pozostaje fakt, że kilku czołowych „Smoków" brało udział w turnieju drużyn gwardyjskich w Tbilisi i mało trenowało z resztą zespołu, tym niemniej powinna wystarczyć na portowców, choć trzeba się mocno liczyć z tym, że król strzelców ekstraklasy ub. sezonu — Waniorek może mieć swój dzień. Ale mimo wszystko dwa zwycięstwa wiślaków wydają się być pewne


Gazeta Krakowska. 1973, nr 270 (12 XI) nr 7994

‎‎‎

WISŁA -POGOŃ 89:67

W pierwszym spotkaniu Wisła Kraków pokonała Pogoń Szczecin 89:67 (48:41).

W 7 min. Wisła miała już 15 pkt, przewagi. Potem celne rzuty z dystansu Waniorka i szybkie ataki gości sprawiły, że przewaga krakowian „stopniała" do 4 pkt. Langosz i Ładniak pudłowali w tym okresie w pewnych zdawałoby się sytuacjach. Jedynie Seweryn starał się poderwać kolegów do bardziej zdecydowanych ataków.

Po przerwie Wisła stosując pressing na całym boisku szybko zdobyła wyraźną przewagę, która w 24 min. wynosiła już 17 pkt. Świetnie w tym okresie grał Seweryn. Po uzyskaniu wyraźnej przewagi trener Wisły wprowadził do gry zawodników rezerwowych.

Najwięcej punktów: dla Wisły — Ładniak 23 oraz Seweryn i Gardzina po 16, a dla Pogoni — Waniorek 21 i Rosiak 18.

Zwycięstwo Wisły zasłużone, choć poziom nie najlepszy. Najlepsi w Wiśle: Seweryn i Ładniak, w Pogoni — Waniorek.

W meczu niedzielnym Wisła znów, pokonała Pogoń (Szczecin), tym razem 83:67 (31:31).

W pierwszych minutach trwała wyrównana walka. Krakowianie grali słabo w obronie a i celność rzutów pozostawiała wiele do życzenia. Pogoń imponowała ambicją. W jej zespole bardzo dobrze spisywał się Słomiński. W 18 min. szczecinianie objęli prowadzenie 28:27.

Drugą połowę zaczęły ataki Wisły. Wystarczyło kilka minut dobrej gry Seweryna i Ładniaka i krakowianie zdobyli prowadzenie. W 26 min. było już 47:39. Im bliżej końca meczu przewaga Wisły systematycznie wzrastała.

Mecz tylko momentami mógł się podobać. Zwycięstwo Wisły zasłużone. W Wiśle podobali się: — Ładniak i Seweryn, w Pogoni — Słomiński.

Najwięcej punktów zdobyli: dla Wisły — Ładniak 28, dla Pogoni — Rosiak 23.