1973.12.07 Wisła Kraków – Resovia Rzeszów 94:90

Z Historia Wisły

1973.12.07, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 94:90 Resovia Rzeszów
I:
II: 48:55
III:
IV:
Sędziowie: Bednarski i Sołtysiak Komisarz: Widzów: komplet
Wisła Kraków:
Piotr Langosz 21, Andrzej Seweryn 6, Adam Gardzina 16, Stanisław Matelak 8, Waldemar Wiśniewski 2, Maciej Pietrzyk 4, Marek Ładniak 33, Dariusz Kwiatkowski 4
Trener:
Jerzy Bętkowski

Resovia:
Niemiec 24, Klee 20, Myrda 17, Pasiorowski 14, Smolnicki 8, Reszytyło 6, Skrzyszowski 1
Trener:


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1973, nr 288 (7 XII) nr 8775

ROZGRYWKI I rundy ekstraklasy koszykarzy wkraczają w decydującą fazę. W trzech pozostałych do końca kolejnych spotkań będziemy świadkami meczów mających decydujące znaczenie dla układu tabeli, dla wyłonienia lidera na pół­ metku zawodów.

Z uwagi na niedzielne wybory wszystkie spotkania przesunięto o, jeden dzień, tak że rozegrane zostaną dziś i jutro by zawodnicy, którym przyszło grać mecze wyjazdowe, mogli wrócić do domów i wziąć udział w głosowaniu.

Na parkiecie hali Wisły oglądać będziemy zespół nowo kreowanych przodowników ekstraklasy — Resovię, która walczyć będzie zespołem „Wawelskich Smoków”. Mecze zapowiadają się niezwykle interesująco! Drużyna Myrdy i Pasiorowskiego. po dwóch odniesionych ostatnio zwycięstwach nad warszawską Legią, objęła prowadzenie w tabeli, dystansując o 1 punkt zespół warszawski i zajmującą trzecie miejsce (z tym samym dorobkiem co Legia) — Wisłę.

Dla krakowian więc ogromna szansa. Dwa zwycięstwa to wyprzedzenie rzeszowian i pierwsze lub drugie miejsce w tabeli (wspólnie z Legią, która najprawdopodobniej bez większych kłopotów zainkasuje komplet punktów w meczach z Lublinianką w Warszawie). Jest więc o co walczyć. Zdają sobie z tego sprawę wiślacy, którzy niezwykle starannie przygotowywali się do zawodów. Ale o zwycięstwach, obronie pierwszego-miejsca, myślą także rzeszowianie, drużyna bojowa, bardzo ambitna, dysponująca sporą już rutyną. Utalentowany Zdzisławy Myrda, dysponujący szerokim arsenałem rzutów do kosza, rutynowany Andrzej Pasiorowski, szybki i świetnie strzelający Franciszek Niemiec tworzą wraz z Klee, Ignaczakiem, Reszytyłą, Skrzyszowskim, Jaroszem, Dejworkiem i Smolnickim zespół bardzo groźny dla każdego przeciwnika.

Trener J. Bętkowski ma jednak do dyspozycji nie mniej utalentowanych graczy — Seweryna, Matelaka, Langosza, Ładniaka, Gardzinę, których stać na zwycięską walkę z rzeszowiakami. Dużo w tych meczach zależeć będzie od dyspozycji rzutowej Seweryna oraz Langosza i od bojowości Ładniaka.

Mamy — wraz z kibicami koszykarzy Wisły — nadzieję, że w tych ważnych meczach nasi ulubieńcy nie zawiodą! Początek dzisiejszych zawodów, które poprowadzą znani sędziowie pp.

Jarzębiński. i Bednarski z Warszawy, o godz. 19.30! Ważne mecze dla układu czołówki tabeli odbędą się w Gdańsku, gdzie Wybrzeże podejmuje wrocławski Śląsk. Ponadto Legia gra z Lublinianką, Lech ze Spójnią i Pogoń z Polonią.


http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=56381 s.2

Echo Krakowa. 1973, nr 289 (8/9 XII) nr 8776

WISŁA — RESOVIA 94:99 (48:55). NAJWIĘCEJ PUNKTÓW ZDOBYLI: DLA WISŁY — ŁADNIAK 33, LANGOSZ 21 I GARDZINA 15, A DLA RESOVD — NIEMIEC 24, KLEE 20 i MYRDA 11. SĘDZIOWALI PP. BEDNARSKI Z WARSZAWY I SOŁTYSIK Z POZNANIA — DOBRZE. WIDZÓW KOMPLET.

Zapowiedź występu koszykarzy Resovii w hali przy ul. Reymonta ściągnęła na trybuny komplet widzów. Nie zawiedli się kibice. Spotkanie dostarczyło ogromnych emocji i po dobrej grze przyniosło wygraną drużynie „Wawelskich Smoków”.

Początek gry, choć krakowianie wystąpili bez przeziębionego A. Seweryna, był dla nich pomyślny. Marek Ładniak błysnął bowiem wspaniałą formą strzelecką i wykazał bojowość jakiej dawno nie oglądaliśmy u tego zawodnika. Przy ogłuszającym dopingu, wiślacy uzyskali przewagę, która w 11 min. wynosiła już 7 pkt. (27:20). Ambitny team rzeszowski nie stracił jednak serca do gry. Szybkie akcie R. Niemca, skuteczne ataki Myrdy i Klee doprowadziły w 15 min. do remisu 33:33. a następnie prowadzenia Resovii.

Wiślacy stanęli, zgubili rytm i przeciwnicy uzyskali w pewnym momencie 11 punktów przewagi Na przerwę drużyny schodziły do szatni, mocno zmęczone, ale nadal pełne ambicji i wigoru Po wznowieniu gry na parkiecie pojawił się Andrzej Seweryn. Nie wytrzymał na ławce rezerwowych, choć nie w pełni sił, zaczął grać. Udział tego świetnego dyrygenta poderwał wiślaków do walki. Szybko zniwelowali straty, objęli prowadzenie i mimo dramatycznej walki przeciwników nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Nadal doskonale grał Ładniak, lepiej niż w pierwszej połowie spisywał się Langosz, a Seweryn znakomicie dyrygował grą kolegów, walnie przyczyniając się do wygranej


Gazeta Krakowska. 1973, nr 292 (7 XII) nr 8016

Bardzo interesująco zapowiada się kolejna seria spotkań o mistrzostwo ekstraklasy w koszykówce, która rozegrana zostanie już dziś i jutro. Lider — Resovia jedzie do Krakowa, gdzie spotka się z Wisłą. „Wawelskie Smoki” zajmują aktualnie trzecie miejsce w tabeli i mają tylko jeden punkt straty do rzeszowian. Zapowiada się pasjonująca walka. Gdyby koszykarze „Białej Gwiazdy” odnieśli dwa zwycięstwa, wtedy nastąpiłaby kolejna zmiana przodownika. Na pierwsze miejsce awansowałaby znów warszawska Legia, która gości u siebie Lubliniankę i nie powinna mieć kłopotu ze zdobyciem kolejnych punktów. Natomiast wiślacy wysunęliby się na drugą pozycję w tabeli. Są to oczywiście teoretyczne rozważania, bo w ekstraklasie koszykarzy co tydzień notuje się wielkie niespodzianki, a w krakowskich pojedynkach trudno wskazać faworyta. Początek spotkań Wisła — Resovia dziś o godz. 19.30, a w sobotę o godz. 18.30.



Gazeta Krakowska. 1973, nr 293 (8/9 XII) nr 8017

Lider pokonany w Krakowie

Wisła Resovia 94:90

Pasjonujący pojedynek stoczyli wczoraj koszykarze Wisły z Resovią. Mecz ten po nadzwyczaj wyrównanym przebiegu zakończył się zasłużonym zwycięstwem zespołu krakowskiego 94:90 (48:55). Wiślacy zaimponowali ambicją, ofiarnością i dojrzałością taktyczną i choć grali w osłabionym składzie ze względu na kontuzję Kubisia i niedyspozycję najlepszego zawodnika Seweryna, który dopiero w drugiej połowie spotkania włączony został do gry udowodnili, że wracają do dużej formy.

Bohaterem a zarazem ojcem zwycięstwa drużyny krakowskiej był niezawodny Ładniak oraz doskonale dyrygujący poczynaniami swych kolegów: Pietrzyk i Matelak. Wczorajsze zwycięstwo to w pierwszym rzędzie ich zasługa. Pozostali zawodnicy wypełnili swe zadania a wprowadzenie po przerwie do gry Seweryna upewniło zespół gospodarzy, którzy z żelazną konsekwencją zaczęli odrabiać straty z pierwszej połowy spotkania i zapewnili sobie końcowy sukces.

Punkty dla Wisły uzyskali: Ładniak 33, Langosz 21, Gardzina 16, Matelak 8, Seweryn 6, Pietrzyk i Kwiatkowski po 4, Wiśniewski 2.