1974.03.02 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 73:74

Z Historia Wisły

1974.03.02, I Liga Koszykówki Mężczyzn, Wrocław,
Śląsk Wrocław 73:74 Wisła Kraków
I:
II: 46:34
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Śląsk Wrocław:
Garliński 22, Frelkiewicz 15 i Hnida 1

Wisła Kraków:
Piotr Langosz 20, Andrzej Seweryn 15, Marek Ładniak 19
Trener:
Jerzy Bętkowski



Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1974, nr 52 (2/3 III) nr 8845

W walce o mistrzowski tytuł liczą się na dobrą sprawę dwie drużyny -— Wisła, prowadząca w tabeli z dorobkiem 22 zwycięstw w 26 meczach i Resovia mająca na swym koncie 20 zwycięstw i 6 porażek. Wybrzeże ma już 6 pkt. straty do lidera, Legia i Śląsk po 7 pkt. mniej od wiślaków. A więc pozostaje do rozstrzygnięcia dylemat, kto będzie pierwszy — Wisła czy Resovia? Na potknięcie wiślaków w stolicy Dolnego Śląska liczą bardzo rzeszowianie. „Wrocławscy Bombardierzy" są groźną drużyną, szczególnie mając oparcie w żywo dopingującej widowni. Młody zespół, mający w swych szeregach kilka indywidualności — Kalinowski, Grygiel, Hnida, Garliński oraz kilku rutynowanych zawodników, z Frelkiewiczem na czele, jest faworytem meczów, z przechodzącymi pewien spadek formy „Wawelskimi Smokami” Jeżeli jednak udało się wygrać we Wrocławiu Resovii, sztuki tej mogą dokazać także krakowianie. Grają oni w tym sezonie zupełnie dobrze na wyjazdach iw obliczu trudnych pojedynków ze Śląskiem z pewnością maksymalnie się skoncentrują, rzucą na szalę wszystkie siły i umiejętności.

Z niepokojem ale i nadzieją oczekiwać będziemy wieść! z Wrocławia, licząc przynajmniej na jedną Wygraną podopiecznych J. Bętkowskiego. Wówczas na drodze krakowian do mistrzowskiego tytułu pozostałyby już na dobrą sprawę tylko mecze w Rzeszowie, bo w pojedynkach ze Spójnią i Legią u Siebie jak tęż z Lublinianką na wyjeździe winny „Smoki” dać sobie radę.

Dużo w nadchodzących meczach wrocławskich zależeć będzie od formy, i. bojowości Ładniaka, Gardziny i Langosza, bo duet rozgrywających Seweryn-Matelak gra na ogół równo i można się spodziewać, że nie zawiedzie. Niezależnie jednak od rezultatów spotkań, można się spodziewać w tych meczach pokazu dobrej koszykówki, wielu emocji.


Echo Krakowa. 1974, nr 53 (4 III) nr 8846

NAJCIEKAWSZYMI meczami, w ekstraklasie koszykarzy były pojedynki we Wrocławiu między Śląskiem a Wisłą. -W sobotę „Wawelskie Smoki” odniosły cenny sukces, wygrywając 74:73 (34:46). Na kilka sekund przed końcem spotkania, wrocławianie prowadzili 73:72 i wtedy Matelak rzutem z półdystansu zdobył decydujące punkty. Wczoraj Wisła przegrała 73:83 (44:42). „Wawelskie Smoki” utrzymały jednak nadaj dwupunktową przewagę nad Resovią, bowiem rzeszowianie przegrali jeden mecz w Lublinie.

"Dziennik Polski" z 1974.03.3/4

Koszykarze Wisły pokonali Śląsk 74:73

Rozegrany wczoraj we Wrocławiu mecz koszykówki między Śląskiem i Wisłą o mistrzostwo I ligi miał dramatyczny przebieg i stał na dobrym poziomie. Rozstrzygnięcie spotkania, w którym przez prawie cały czas prowadzili gospodarze zapadło dopiero na 3 sekundy przed jego zakończeniem. Śląsk prowadził wówczas 1 punktem 73:72. Piłkę zdobyli goście i Matelak celnym strzałem z obwodu zdobył kosza i cenne zwycięstwo. Końcowy wynik 74:73 (34:46) dla Wisły. Wrocławianie prowadzili już po przerwie 16 punktami 52:36, później jednak ulegli kondycyjnie koszykarzom Wisły.
Najlepsi w Wiśle: Ładniak, Langosz i Seweryn, w Śląsku: Frelkiewicz i Garliński. Najwięcej punktów zdobyli dla Wisły: Langosz 20, Ładniak 19 i Seweryn 15, dla Śląska: Garliński 22, Frelkiewicz 15 i Hnida 12.
W innych meczach uzyskano wyniki: Spójnia - Legia 60:78, Pogoń - Wybrzeże 75:104, Polonia - Lech 74:78; mecze Lublinianka - Resovia odbędą się w niedzielę i poniedziałek.


Gazeta Krakowska. 1974, nr 53 (4 III) nr 8087

Prawdziwą niedzielę sensacji mieliśmy wczoraj w ekstraklasie koszykówki mężczyzn. Porażki poniosły prowadzące w tabeli zespoły: Wisły, Resovii, Wybrzeża i Legii. Nie spowodowało to większych zmian w czołówce tabeli i o tytule mistrzowskim zadecydują prawdopodobnie bezpośrednie pojedynki Wisła — Resovia, które odbędą się za dwa tygodnie w Rzeszowie.

Najciekawsze mecze rozegrano we Wrocławiu, gdzie miejscowy Śląsk podejmował niepokonaną w rewanżowej rundzie krakowską Wisłę. Niezwykle interesujący i dramatyczny przebieg miało pierwsze spotkanie, w którym przez prawie cały mecz prowadzili gospodarze, a na początku drugiej połowy nawet 52:36. W końcówce spotkania „Wawelskie Smoki” odrobiły straty, a na 3 sekundy przed końcem Matelak celnym rzutem z półdystansu przesądził o zwycięstwie Wisły 74:73 (34:46). Najwięcej punktów dla Wisły w tym meczu zdobyli: Langosz 20, Ładniak 19 i Seweryn 15. Wczoraj Śląsk Wrocław pokonał Wisłę 83:73 (43:44). Najwięcej punktów zdobyli: dla Śląska — Kalinowski 23, Hnida i Grygiel po 14; dla Wisły — Ładniak 23, Seweryn 18. Mecz był ciekawy. Oba zespoły grały jednak nierówno, mając obok dobrych momentów i gorsze okresy gry. Podobnie, jak w sobotnim meczu prowadziła Wisła 10:4, imponując — podobnie zresztą jak przez cały prawie mecz niezwykłą wprost celnością strzałów z dystansu. W 17 min. wrocławianie objęli prowadzenie 38:36 i od tej pory zaczęła się wyrównana, emocjonująca gra. Kilka razy prowadzenie się zmieniało. W końcówce Wisła nie wytrzymała impetu natarcia Śląska — i zeszła z boiska pokonana 10 punktami.