1974.03.23 Wisła Kraków - Szombierki Bytom 1:0

Z Historia Wisły

1974.03.23, I Liga, 18. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17.00, sobota
Wisła Kraków 1:0 (1:0) Szombierki Bytom
widzów: ok. 15.000-20.000
sędzia: Gajewski z Warszawy.
Bramki
Zdzisław Kapka 37’ (g) 1:0
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Henryk Maculewicz
Jerzy Płonka
Adam Musiał
Henryk Szymanowski
Ryszard Sarnat
Krzysztof Obarzanowski
Zdzisław Kapka
Kazimierz Kmiecik
Marek Kusto

trener: Jerzy Steckiw
Szombierki Bytom

Kołodziej
Szlosarek
Mierzwiak
Cygan
Bykowski
Nagiel Grafika:Zmiana.PNG (Kwiatkowski)
Wilim
Sośnica
Białas
Ogaza
Grzywaczewski

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz
Kapka dał się ubiec bramkarzowi, ale już za chwilę strzelił zwycięskiego gola
Kapka dał się ubiec bramkarzowi, ale już za chwilę strzelił zwycięskiego gola

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1974, nr 70 (23/24 III) nr 8863

PIŁKARZE Wisły stają dziś przed kolejnym trudnym zadaniem. W trzeciej serii gier wiosennej rundy ekstraklasy przyjdzie im zmierzyć siły z bytomskimi Szombierkami. Kibice liczą na zwycięstwo podopiecznych J. Steckiwa, piłkarze chcą powtórzyć rezultat z jesiennej rundy (przypomnijmy, że wiślacy wygrali wówczas 3:1).

Zespół Szombierek nie należy do łatwych przeciwników, choć mą nieustabilizowaną formę i gra, popularnie mówiąc, w kratkę. Po dobrym meczu w Zabrzu z Górnikiem (remis 2:2), przyszedł słabszy występ przed własną publicznością i nieoczekiwaną porażka z warszawskimi gwardzistami 1:2.).

Jaką formę górnicy zaprezentują dziś na stadionie przy Reymonta? Odpowiedź otrzymamy za kilka godzin.

Wiślacy trenowali cały tydzień na swym boisku. Z uwagi na naukę większości zawodników, kierownictwo sekcji zrezygnowało z stosowanych poprzednio kilkudniowych zgrupowań przedmeczowych w Myślenicach, na rzecz przygotowań na miejscu, w Krakowie.

Jak nas poinformował kierownik drużyny mjr E. KOSIBA, zespół jest w pełni sił z wyjątkiem Ryszarda Sarnata, który narzekał na ból gardła. Do meczu krakowianie wybiegną więc najprawdopodobniej w takim samym zestawieniu jak przed tygodniem przeciwko Legii: Gonet — A. Szymanowski, Maculewicz, Płonka, Musiał — H. Szymanowski, Obarzanowski, Sarnat — Kapka, Kmiecik, Kusto.

Echo Krakowa. 1974, nr 71 (25 III) nr 8864

WISŁA — SZOMBIERKI 1:0 (1:0): Bramkę strzelił w 37 min. Kapka (głową). Sędziował p. Gajewski z Warszawy. Widzów ok. 15 tys. WISŁA — Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Płonka, Musiał — H. Szymanowski, Obarzanowski, Sarnat — Kapka, Kmiecik, Kusto.

SZOMBIERKI — Kołodziej — Szlosarek, Mierzwiak, Bykowski, Cygan — Nagiel (od 76 min. Kwiatkowski), W. Wilim, Sośnica, Białas, Ogaza, Grzywaczewski.

Tylko przez pierwszy kwadrans gra miała wyrównany przebieg. Obydwie drużyny przeprowadzały w tym czasie rozeznanie sytuacji, efektem czego było rozwinięcie ofensywy przez wiślaków, której nastawieni na grę defensywną bytomianie starali się ze wszystkich sił przeszkodzić. Pod bramką Kołodzieja wiele było bardzo groźnych sytuacji, jednak nie skuteczność napastników krakowskich stanęła na przeszkodzie w uzyskaniu wysokiego zwycięstwa. W 37 min. Kusto dokładnie podał piłkę ze skrzydła do środka i Kapka strzelił głową w róg bramki. Po drodze piłka dotknęła stopera gości Mierzwiaka i zmieniwszy kierunek lotu wpadła do siatki, obok zdezorientowanego Kołodzieja. W ten, dość szczęśliwy, sposób krakowianie strzelili bramkę, która dała im dwa punkty. (Punkty jak najbardziej zasłużone, gdyż w przekroju meczu byli zespołem zdecydowanie lepszym. Niestety w parze z wyszkoleniem technicznym, szybkością, różnorodnością przeprowadzanych akcji, nie szła skuteczność w sytuacjach podbramkowych i stad wygrana w nikłych rozmiarach.

W zespole krakowskim na najwyższe noty zasłużyli obrońcy Antoni Szymanowski i Musiał oraz prawoskrzydłowy Kusto. Szymanowski spełniający rolę tzw. „libero” panował niepodzielnie na przedpolu bramkowym, wygrywając wszystkie pojedynki z przeciwnikami, kilkakrotnie inicjował też szybkie rajdy na pole przeciwników. Bojowością imponował Musiał, który trzykrotnie był bliski zdobycia bramki, a Kusto zademonstrował szereg błyskotliwych akcji ofensywnych, nie umiał jednak wypracować sobie dogodnej pozycji strzałowej.

Mniej widoczny z uwagi na przebytą anginę był Sarnat, nie demonstrowali także pełni swych możliwości Kmiecik i Kapka.

Inna sprawa, że piłkarze Szombierek grali bardzo ostro (głównie Ogaza i Cygan) stąd pewna obawa wiślaków w starciach z nieprzebierającymi w środkach przeciwnikami.


Gazeta Krakowska. 1974, nr 70 (23/24 III) nr 8104

Terminarz spotkań piłkarskich o mistrzostwo I i II ligi wyznaczył tym razem w naszym mieście aż trzy mecze. Wszystkie krakowskie drużyny grają bowiem na swych obiektach. Krakowska Wisła gra dziś o godz. 17 z Szombierkami Bytom. Wiślacy po zimowej przerwie dochodzą znów do wysokiej formy, czego przykładem pewne zwycięstwo z Legią. Faworytem są krakowianie, tym bardziej, że bytomianie nie zachwycili tydzień temu. Przeciwnika nie można jednak lekceważyć, Szombierki stać bowiem na rozegranie dobrego meczu i wtedy o przykrą dla krakowian niespodziankę nie trudno.


Gazeta Krakowska. 1974, nr 71 (25 III) nr 8105

Wiślacy awansowali na drugie miejsce

LEPSZA GRA NIŻ WYNIK

Wisła— Szombierki 1:0 (1:0)

Coraz częściej mecze piłkarskie poprzedzane są podpatrywaniem przeciwnika, zbieraniem wiadomości o stylu gry drużyny i poszczególnych zawodników. W ten sposób trenerzy tworzą bank informacji, na podstawie którego opracowują taktykę dla swego zespołu.

Podobne praktyki stosowano dotąd z reguły przed spotkaniami międzypaństwowymi, ostatnio bank informacji zaczynają tworzyć i korzystać z niego szkoleniowcy naszych drużyn pierwszoligowych. Owym bankiem dysponuje także trener krakowskiej Wisły — J. Steckiw.

Dwa tygodnie temu J. Steckiw obserwował uważnie pojedynek Szombierek z Górnikiem Zabrze i chyba między innymi dzięki temu wiślacy podczas sobotniego meczu mieli ułatwione zadanie i od razu potrafili na- rzucić bytomianom swój styl gry.

Pojedynek prowadzony był w szybkim tempie i stał na dobrym poziomie. Podobali się zwłaszcza piłkarze Wisły, którzy raz po raz przeprowadzali szybkie akcje, kończone silnym: strzałami. Bramkarz Szombierek Kołodziej miał więc pełne ręce roboty i... dużo szczęścia.

Skapitulował bowiem tylko w 37 min., kiedy to podanie Kusty przejął Kapka i głową skierował piłkę do siatki.

Okazji do podwyższenia wyniku krakowianie mieli znacznie więcej. Strzelali nie tylko napastnicy, także obrońcy włączali się do akcji ofensywnych i próbowali zaskoczyć bramkarza bytomian. Trzema pięknymi strzałami popisał się między Innymi Musiał, ale nie potrafił zmusić do kapitulacji dobrze spisującego się Kołodzieja.

Wiślacy mogli mecz z Szombierkami wygrać w znacznie wyższym stosunku. Na usprawiedliwienie krakowian trzeba dodać, że bardzo silny wiatr utrudniał precyzyjne skierowanie piłki do siatki. Trener J.

Steckiw skomentował sobotni pojedynek lapidarnie: „Lepsza gra niż wynik”.

Wczoraj J. Steckiw obserwował w Bytomiu pojedynek miejscowej Polonii z Legią, jako że już za tydzień Wisła walczyć będzie właśnie z polonistami o ligowe punkty.

Ostateczny wynik meczu Wisła — Szombierki 1:0 (1:0).

WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Musiał, Płonka, H. Szymanowski, Obarzanowski, Kapka, Kmiecik, Sarnat, Kusto.

SZOMBIERKI: Kołodziej, Szlosarek, Mierzwiak, Cygan, Bykowski, Nagiel (Kwiatkowski), Wilim, Sośnica, Białas, Ogaza, Grzywaczewski. T. GÓRSKI