1974.03.24 Wisła Kraków – Legia Warszawa 80:77

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 06:02, 24 maj 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1974.03.24, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 80:77 Legia Warszawa
I:
II: 42:39
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Piotr Langosz 29, Andrzej Seweryn 22
Trener:
Jerzy Bętkowski

Legia Warszawa:
Frołow 20 i Dolczewski 19
Trener:



Spis treści

Relacje prasowe

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=56469 s.10


Echo Krakowa. 1974, nr 71 (25 III) nr 8864

WISŁA — LEGIA 80:77 (42:39).

Najwięcej punktów strzelili: dla Wisły — Langosz 29 i Seweryn 22, a dla Legii — Frołow 20 i Dolczewski 19

Mecz rewanżowy stał, podobnie jak sobotnie spotkanie, na przeciętnym, chwilami nawet słabym poziomie.

Niedokładne podania, niecelne strzały, nawet z najbliższej odległości od kosza, chaos w poczynaniach — oto obraz obydwóch drużyn meczu. Na szczęście nieco skuteczniejsi w ciągu 40 minut byli wiślacy i wygrali, choć nie było to zwycięstwo w imponującym stylu.

Słabiutko grał Ładniak, zarówno jeśli chodzi o dyspozycję strzelecka jak i walkę o piłkę pod koszami, Langosz strzelił sporo punktów, ale też gubił piłki, pudłował. Seweryn miał kilka niedokładnych podań, brakło mu zwykłej bojowości i spokoju w kierowaniu akcjami swej drużyny.

Nic więc dziwnego, że kibice opuszczali halę Wisły zadowoleni ze zwycięstw, ale pełni obaw o losy nadchodzących spotkań w Lublinie. Przed trenerem Bętkowskim i jego podopiecznymi stoi doprawdy ciężkie zadanie.

(LANG) Pozostałe wyniki: Lech — Resovia 85:95 i 86:88


Gazeta Krakowska. 1974, nr 70 (23/24 III) nr 8104

Czy koszykarze krakowskiej Wisły utrzymają jednopunktową przewagę nad Resovią i wywalczą tytuł mistrzowski? — oto pytanie, które zadają sobie wszyscy sympatycy „Wawelskich Smoków”. Kolejną przeszkodą dla krakowian będzie tym razem Legia. Wiślacy muszą wygrać obydwa pojedynki (w sobotę o godz. 19, a w niedzielę o godz. 18 w hali przy ul. Reymonta), jeśli chcą utrzymać pierwsze miejsce w tabeli. Zadanie trudne, ale realne.


Gazeta Krakowska. 1974, nr 71 (25 III) nr 8105

Przedostatnia runda spotkań o mistrzostwo I ligi koszykówki mężczyzn nie przyniosła rozstrzygnięcia. Kandydaci do najwyższego trofeum — koszykarze Wisły i Resovii odnieśli komplet zwycięstw. W ostatnich meczach Wisła grać będzie w Lublinie z walczącą o ligowy byt Lublinianką, a Resovia podejmować będzie zespół Wybrzeża. Chcąc zdobyć tytuł mistrza Polski — „Wawelskie Smoki” muszą powrócić z Lublina z dwoma zwycięstwami. Ostatnie w tym sezonie w Krakowie I-ligowe spotkania koszykówki mężczyzn nie dostarczyły sympatykom tej dyscypliny sportu spodziewanych emocji Na koszykarzach Wisły i warszawskiej Legii znać już trudy wyczerpującego sezonu. Ne boisku oglądaliśmy typową walkę o punkty, gra pozbawiona była finezji, zawodnicy popełniali sporo błędów zarówno w ataku, jak i w obronie. W sobotnim meczu przez cały czas gry prowadzili gospodarze, a dopiero w końcówce Legia zdołała zmniejszyć rozmiary porażki. Wynik meczu 88:84 (22:43) dla Wisły. Punkty dla Wisły zdobyli: Ładniak 25. Seweryn i Langosz po 18, Kwiatkowski 10, Gardzina 8, Matelak 4, Wojtala 3 i Pietrzyk 2, a najwięcej dla Legii — Frołow 20 i Dolczewski 19. Początek wczorajszego spotkania należał do Legii, która po celnych rzutach Frołowa prowadziła 4:0. W 12 min. gry Wisła po raz pierwszy objęła prowadzenie 24:23, a następnie wykorzystała krótki przestój w grze zespołu warszawskiego i po kilku udanych zagraniach Seweryna i Langosza podwyższyła wynik. W drugiej części meczu „Wawelskie Smoki” przez cały czas prowadziły różnicą kilku punktów, wygrywając ostatecznie 80:77 (42:39). Punkty dla Wisły zdobyli: Langosz 29, Seweryn 22, Ładniak 13, Gardzina 9, Kwiatkowski 5 i Pietrzyk 2, a najwięcej dla Legli — Frołów 20 i Kozak 19. (W. Gor.)