1974.10.08? Wisła Kraków - Hutnik Kraków 3:2
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 3:2 | Hutnik Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Echo Krakowa. 1974, nr 235 (9 X) nr 9028
W Ośrodku PISiT przy ul. Bronisława Czecha, zastaliśmy tylko trenera Jerzego Steckiwa.
Piłkarze mieli wolne przedpołudnie i po porannym rozruchu wybrali się gremialnie na zakupy, jako że był to dzień targowy.
— Warunki treningowe mamy ciężkie, stwierdził trener Steckiw. Dopiero wczoraj pokazało się trochę słońca. W poprzednich-dniach trenowaliśmy ~ w deszczu, na błotnistym boisku a przez trzy dni na! śniegu, którego pokrywa na boisku sięgała 20 cm. Nie mam też, tu całego zespołu. A. Szymanowski przebywa z. kadrą w poznaniu, a Maculewicz, Kapka i, Garlej postali w, Krakowie. Pierwszy z tej trójki miał krwiaka na nodze i musiał przebywać pod kontrolą lekarza, pozostali dwaj mają egzaminy w szkole. Trenują jednak pilnie pod, kierunkiem Henryka Stroniarza.
— A co z K. Kmiecikiem? — Dojechał do nas po zdjęciu gipsu 2 kontuzjowanej nogi i już rozpoczął lekkie, treningi.
Trochę jeszcze narzeka na ból ale myślę, że do meczu ze Stalą wydobrzeje całkowicie i będzie mógł grać.
Rozmowę naszą przerywa wejście lekarza klubowego Wisły: dr J. Jasieńskiego, który przywozi-najświeższe wieści o pozostałych w Krakowie wiślakach. A więc Maculewicz dołączył do pary Kapka — Garlej i już trenuje z myślą o niedzielny m występie. Doktor dopytuje się o stan zdrowia „zakopiańczyków”, lecz zanim trener zdążył odpowiedzieć, do hallu, ośrodka w którym siedzieliśmy, wracają z zakupów piłkarze.
Na czele Stanisław Gonet wygrywający na drewnianej fujarce, za nim pozostali koledzy.
Wszyscy roześmiani, w świetnych nastrojach, swoim humorem i werwą dają najlepszą odpowiedź na pytanie o samopoczucie.
Chwila relaksu w ośrodkowej kawiarence i przygotowania do sparringowego meczu, z Hutnikiem, który przyjechał do Zakopanego by rozegrać zawody z wiślakami. Mecz kończy się zwycięstwem I-ligowców 3:2, a trenerzy obu zespołów wypróbowali licznych graczy rezerwowych.
Dziś plan zajęć przewiduje, jak zwykle dwa treningi a ponadto cały zespół oglądać będzie transmisję z poznańskiego występu naszej reprezentacji.
Jutro powrót do Krakowa, by przez dwa dni przyzwyczaić się do krakowskiego klimatu.
W niedzielę bardzo trudny, bardzo ważny mecz z mielczanami.
(LANG)