1974.10.20 Lech Poznań - Wisła Kraków 4:1

Z Historia Wisły

1974.10.20, I Liga, 10. kolejka, Poznań, Stadion Lecha,
Lech Poznań 4:1 (1:1) Wisła Kraków
widzów: ok. 35.000
sędzia: Greiner z Katowic
Bramki

Jakóbczak (w) 33'
Jakóbczak 63'
Jakóbczak 76'
Jakóbczak (w)
0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
6' Kazimierz Kmiecik




Lech Poznań

Karwecki
Grala
Płotka
Stępczak
Barczak
Napierała
Nowak Grafika:Zmiana.PNG (76' Domino)
Jakóbczak
Milewski
Szpakowski
Słowik Grafika:Zmiana.PNG (55' Rutkowski)

trener: Janusz Pekowski
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Janusz Surowiec
Antoni Szymanowski Grafika:Zk.jpg Grafika:Kontuzja.png 61'
Henryk Maculewicz
Adam Musiał Grafika:Zk.jpg
Henryk Szymanowski
Marian Stolczyk grafika: Zmiana.PNG (46’ Andrzej Targosz)
Kazimierz Gazda
Krzysztof Gacek
Kazimierz Kmiecik
Marek Kusto

trener: Jerzy Steckiw

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Mecz transmitowany przez radio.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1974, nr 243 (19/20 X) nr 9036

Piłkarze „Białej Gwiazdy” po utopieniu punktów w Czeladzi, gdzie natknęli się na liczne przeszkody, tym razem wystąpią w Grodzie Przemysława, gdzie za przeciwnika mają rozpędzonego Lecha. Obydwa zespoły mają (plus Stal Mielec) po 12 ,pkt. i tylko zwycięzca tego pojedynku utrzyma miejsce w ścisłej czołówce tabeli i będzie groźny dla Ruchu. I Jak poważnie potraktowało poznański mecz kierownictwo Wisły niech świadczy fakt, że po raz pierwszy wysłano drużynę na 2 dni przed występem, i już wczoraj podopieczni trenera J. Steckiwa przeprowadzili na boisku lekki rozruch a i dziś odbędą normalny trening. Dodajmy, że wielką niewiadomą jest, . skład krakowskiej jedenastki, gdyż kilku zawodników a szczególnie Kapka i Garlej czują w kościach środowy mecz z Zagłębiem.

— Cieszę się, że mamy za . sobą męczącą podróż — powiedział nam kapitan zespołu wiślackiego A. Szymanowski — Nie jestem zabobonny, lecz ten wcześniejszy przyjazd winien „odczarować” bramkę poznaniaków w niedzielnym meczu. Wierzę, że wrócimy z tarczą! Kapitański optymizm jest zaraźliwy. Mamy więc nadzieję, że „Biała Gwiazda” zagra tym razem w Poznaniu na wysokie „C” i utrzyma drugą lokatę w tabeli. Tego zresztą życzą jej liczni sympatycy


Echo Krakowa. 1974, nr 244 (21 X) nr 9037

Zbył wysoka porażka w Poznaniu

LECH POZNAŃ — WISŁA 4:1 (1:1). Bramki strzelili: dla Lecha — Jakóbczak w 34, 63, 77.-i 90 min., dla Wisły.— Kmiecik w 7 min. Sędziował p. Greiner z Katowic. Widzów około 35 tys.

WISŁA: Gonet, H. Szymanowski, A. Szymanowski, Maculewicz, Musiał, Surowiec Stolczyk (od 46 min. Targosz), Gazda, Gacek, Kmiecik, Kusto.

Początek meczu w żadnym wypadku nie zapowiadał wysokiego zwycięstwa gospodarzy. W 7 min. Kmiecik bez specjalnego trudu minął obrońców Lecha. Strzelił i... Wisła prowadziła 1:0. Później jednak drużyna poznańska zaczęła grać szybciej i w okolicach bramki Goneta coraz częściej dochodziło do groźnych sytuacji. Po jednej akcji Lecha, w 34 min. Jakóbczak zdobył wyrównującego gola. Wykonał on w popisowy sposób rzut wolny z ostrego kata w stosunku do bramki, gdyż piłka była ustawiona poza boczną linią pola karnego.

Roman Jakóbczak był najlepszym zawodnikiem na boisku, strzelił on wczoraj cztery bramki, pierwszą w opisanym wyżej wypadku, a następne w drugiej połowię meczu: w 63 min. nie bez. winy bramkarza krakowskiego, w 77 min... po kornerze i w ostatnich sekundach • spotkania z rzutu wolnego.

Wisła grała w Poznaniu w osłabionym składzie, bez kontuzjowanych: Kapki, Garleja i Obarzanowskiego, mimo to —

jak podkreślają sprawozdawcy — zagrała dobry mecz, lecz... przegrała 1:4, a taka porażka mówi sama za siebie.

Czyżby za tym faktem krył się, jak chcą niektórzy, „kompleks Lecha” (ostatnio Wisła przegrała dwa razy w Poznaniu). Naszym zdaniem nie można w ten sposób tłumaczyć porażki (drugiej w odstępie kilku dni).: Chyba źle została ustawiona obrona „Białej Gwiazdy”, która dopuściła do tego, że jeden zawodnik strzelił aż cztery bramki?