1975.02.09 Legia Warszawa - Wisła Kraków 75:106

Z Historia Wisły

1975.02.09, I Liga Koszykówki Mężczyzn, Warszawa,
Legia Warszawa 75:106 Wisła Kraków
I:
II: 46:47
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Legia Warszawa:
Dolczewski 29

Wisła Kraków:
Marek Ładniak 33, Andrzej Seweryn 22, Dariusz Kwiatkowski 14, Adam Gardzina 14
Trener:
Jerzy Bętkowski



Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1975, nr 33 (8/9 II) nr 9128

PORAŻKA z Resovią mocno zaniepokoiła kibiców koszykarzy Wisły, gdyż zniwelowała jednopunktową przewagę krakowian nad Wybrzeżem i teraz podopieczni Jerzego Bętkowskiego muszą wygrać już do końca wszystkie mecze, by obronić pierwsze miejsce w kraju (oczywiście zakładając, że najgroźniejsi rywale Wybrzeże i Resovia też nie stracą punktów).

Z 6 pozostałych do zakończenia ligi spotkań krakowianie grają cztery na wyjeździe i dwa u siebie.

Bardzo trudna przeprawa czeka ich w tej kolejce gier. Przyjdzie „Wawelskim Smokom” grać w stolicy przeciwko Polonii i Legii. Choć drużyny warszawskie reprezentują różny poziom, obydwa mecze zapowiadają się ciekawie. Polonia walczy o czołową lokatę w ekstraklasie, jest bardzo groźna na swym terenie, Legia broni się przed degradacją i choć teoretycznie ustępuje wiślakom, to jednak w trudnej sytuacji, walczący z desperacją, wojskowi mogą pokrzyżować szyki rywalom i zwyciężyć dużo wyżej notowane zespoły.

Na pociechę kibiców krakowskich warto wspomnieć, że Wisła z reguły w meczach warszawskich pokazywała dobrą formę.

Od lat jej pojedynki z Polonią były niesłychanie zacięte, ale kończyły się sukcesem krakowian. Może więc i tym razem team Bętkowskiego zdoła zagrać lepiej aniżeli przed tygodniem przeciwko Resovii i wróci ze stolicy z tarczą.

Bardzo ważna to kolejka spotkań dla wiślaków, mamy nadzieję, że nie sprawią oni zawodu swym licznym sympatykom.

Najważniejszy problem, moim zdaniem, jaki będzie miał trener krakowian do rozwiązania to psychiczne nastawienie drużyny, a szczególnie jej asa atutowego — A. Seweryna. Świetny ten koszykarz z ogromną ambicją walczy w każdym spotkaniu, ale nie zawsze wytrzymuje nerwowo ciężar gry. Szczególnie w trudnych meczach Seweryn zawodzi, gra o klasę gorzej niż zwykle, jest usztywniony, Brakuje mu pewności w przeprowadzaniu akcji, wyborze momentu rzutu do kosza. Często pudłuje.

Jeżeli „Sewer” zagra spokojnie, jeżeli należycie pokieruje grą kolegów i będzie zdobywał punkty tak jak w większości meczów, wówczas szanse wiślaków na sukces w stolicy są poważne. Jeżeli, jednak zawiedzie, to nie widzę krakowian w roli zwycięzców. Postawa Seweryna ma bowiem bardzo duży wpływ na grę kolegów. Miejmy nadzieję, że tym razem ten świetny gracz wykaże pełnię swych umiejętności.

Echo Krakowa. 1975, nr 34 (10 II) nr 9129

Kolejna seria rozgrywek o mistrzostwo ekstraklasy koszykarzy przyniosła dwie wielkiego kalibru sensacje, porażki Wybrzeża w Poznaniu i Szczecinie. Bez pudła natomiast grały w stolicy Wisła i Resovia, odnosząc zwycięstwa nad Polonią i Legią. Tak więc w walce o mistrzowski tytuł na placu boju pozostał już w zasadzie tylko duet Wiślacy w sobotę pokonali Polonię 91:80 (40:38), szczególnie w drugiej części gry będąc drużyną skuteczniejszą od gospodarzy.

W niedzielę krakowianie zwyciężyli Legię 106:75 (47:46), znów w drugiej połowie meczu demonstrując lepszą formę od przeciwników. W zwycięskim zespole świetnie grali Seweryn i Ładniak. Pierwszy zdobył w obu meczach 44 pkt., doskonale grając także w defensywie, a drugi strzelił aż 55 pkt


"Dziennik Polski" z 1975.02.10

Wisła prowadzi w ligach kosza

Polonia - Wisła 80:91
Koszykarze Wisły po wyrównanym meczu pokonali w stolicy Polonię 91:80 (40:38). Obydwa zespoły zagrały słabiej w defensywie. W zespole "białej gwiazdy" dominowali Seweryn i Ładniak. Najwięcej punktów dla wiślaków zdobyli: Ładniak 24 i Seweryn 22, dla Polonii Gula 32.

Legia - Wisła 75:106
W drugim meczu "wawelskie smoki" nie dały szans Legii wygrywając 106:75 (47:46). Do przerwy gra była wyrównana i dość chaotyczna. W ciągu 5 minut po pauzie Wisła uzyskała 13 punktów przewagi. Najlepszy na parkiecie był Seweryn, a najwięcej punktów dla krakowian zdobyli: Ładniak 33, Seweryn 22, Kwiatkowski i Gardzina po 14, dla Legii - Dolczewski 29.

Inne mecze: Lech - Wybrzeże 81:68, Górnik Wałbrzych - Start Lublin 91:84, Górnik - Lublinianka 68:58, Pogoń - Spójnia Gdańsk 68:59, Pogoń - Wybrzeże 78:75, Legia - Resovia 74:108, Polonia - Resovia 78:91, Śląsk - Lublinianka 96:61, Śląsk - Start 95:60.

1. Wisła 29 25 2521-2212
2. Resovia 29 24 2572-2059
3. Wybrzeże 29 23 2584-2199
4. Polonia 29 17 2473-2523
5. Śląsk 29 15 2308-2198
6. Lech 29 14 2357-2334
7. Spójnia 29 11 2966-2195
8. Start 29 11 2092-2344
9. Lublinianka 29 10 1949-2132
10.Pogoń 29 9 2098-2420
11.Górnik 29 8 2165-2439
12.Legia 29 6 2333-2676


Gazeta Krakowska. 1975, nr 32 (7 II) nr 8370

„Wawelskim Smokom” nie wolno przegrać

Frapująco zapowiada się finisz w I lidze koszykówki mężczyzn. Przed tygodniem krakowska Wisła nie wykorzystała wielkiej szansy i przegrała u siebie ważny mecz z Resovią. W ten sposób nadal 3 drużyny: Wisła, Wybrzeże i Resovia mogą sięgnąć po tytuł mistrza Polski. Nadal w uprzywilejowanej sytuacji jest krakowska Wisła, ale pod warunkiem, że w ostatnich spotkaniach nie straci ani jednego punktu. A w nadchodzącą sobotę i niedziele wiślacy grają w Warszawie z Polonią i Legią, następnie u siebie z Pogonią i Lechem i kończą mistrzostwa wyjazdowymi meczami w Lublinie — z Lublinianką i Startem. Jak widać najcięższe mecze czekają „Wawelskie Smoki” w Warszawie. Polonia na swoim parkiecie jest groźna dla najlepszych a Legia, z determinacją walczy o ligowy byt. Wiślaków czeka więc niewątpliwie trudne zadanie. Ale jak oświadczyło kierownictwo sekcji w drużynie nastąpiła pełna mobilizacja. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mimo porażki z Resovią istnieje realną szansa na wywalczenie mistrzowskiego tytułu. Ta świadomość zdopinguje chyba koszykarzy Wisły do ambitnej i dobrej gry w Warszawie. Trzeba liczyć tylko na własne siły, a nie kalkulować, że najgroźniejsi rywale Wybrzeże czy Resovia mogą gdzieś stracić punkty. Znajdujące się na pierwszym miejscu koszykarki Wisły wyjeżdżają do Poznania na pojedynki z tamtejszym AZS-em. Przeciwnik spłatał już niejedną niespodziankę, m. in. wygrał z Wisłą w Krakowie (!), toteż nie wolno go lekceważyć, (ans)

Gazeta Krakowska. 1975, nr 34 (10 II) nr 8372

Krakowianie nadal na czele

Dwa zwycięstwa „Wawelskich Smolt”

W kolejnych spotkaniach koszykarze krakowskiej Wisły nie sprawili zawodu i wygrali dwa trudne, wyjazdowe pojedynki w Warszawie. Dzięki tym zwycięstwom szanse wiślaków na ponowne zdobycie tytułu mistrza Polski znacznie wzrosły, tym bardziej, że jeden a groźnych rywali Wybrzeże przegrało dwukrotnie a Lechem i Pogonią (!) W sobotę Wisła pokonała Polonię Warszawa 91:80 (40:38).

Najwięcej punktów dla Wisły: Ładniak 24 i Seweryn 22, dla Polonii — Gula 32 i Wypych 15.

Do przerwy mecz był bardzo wyrównany. O zwycięstwie Wisły zadecydowały pierwsze minuty po przerwie kiedy to gaście uzyskali kilkunastopunktową przewagę. Najlepsi w Wiśle: Seweryn — Ładniak.

.Wczoraj Wisła wygrała z Legią Warszawa 106:75 (47:46). Najwięcej punktów dla Wisły: Ładniak 33. Seweryn 22, Kwiatkowski i Gardzina po 14, dla Legii — Dolczewski 29.

Podobnie jak w sobotę do przerwy walka była wyrównana. W pierwszych pięciu minutach po przerwie Wisła zagrała agresywnie w obronie, seria celnych rzutów i goście osiągają znaczną przewagę. Ambitnie I walczący do tej pory legioniści rezygnują z walki. (ans)