1975.08.06 Wisła Kraków - ROW Rybnik 2:0

Z Historia Wisły

1975.08.06, I Liga, 2. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 19:00
Wisła Kraków 2:0 (1:0) ROW Rybnik
widzów: ok. 15-25.000
sędzia: Adam Szura z Wrocławia
Bramki
Marek Kusto 37’
Kazimierz Kmiecik 90’
1:0
2:0
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Janusz Surowiec
Antoni Szymanowski
Henryk Maculewicz grafika: Zmiana.PNG (75’ Bogusław Stolczyk)
Adam Musiał
Kazimierz Gazda
Andrzej Garlej
Stanisław Krasny grafika: Zmiana.PNG (82’ Krzysztof Gacek)
Zdzisław Kapka
Kazimierz Kmiecik
Marek Kusto

trener: Aleksander Brożyniak
ROW Rybnik

Pelczar
Śmietana
Golla
Soboczyński
Herman
Lorens Grafika:Zmiana.PNG (73' Jakubczyk)
Szymura Grafika:Zmiana.PNG (46' Kaczmarczyk)
Krótki
Janduda
Błachut
Zasiński

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1975, nr 170 (6 VIII) nr 9265

Po remisowym pojedynku z mielecką Stalą, piłkarze Wisły wystąpią dziś po raz pierwszy w nowym sezonie ligowym przed własną publicznością. Na inaugurację ligi w Krakowie zobaczymy pojedynek „Białej Gwiazdy” z zespołem rybnickiego ROW-u, który opromieniony sukcesem w rozgrywkach o Puchar Łata, gdzie zdobył w swej grupie pierwsze miejsce, dziś zainauguruje ligowe zmagania (gdyż właśnie z uwagi na pucharowe występy pierwszy męcz tej drużyny ze Śląskiem został przełożony na 13 sierpnia).

Wiślacy po spotkaniu w Mielcu, mieli w niedzielę dzień odpoczynku, w poniedziałek i wczoraj przeprowadzili po jednym treningu. Jak nas poinformował kierownik zespołu — mjr Eugeniusz Kosiba, żaden z piłkarzy nie został kontuzjowany, wszyscy są zdrowi i chcą najlepiej zaprezentować się swym kibicom.

Skończył się okres kary H. Maculewiczowi, który, za żółte kartki odsunięty był od trzech spotkań, ligowych i trener Brożyniak będzie mógł skorzystać także z usług tego zawodnika.

Wydaje się, że ustawienie. wiślackiej jedenastki będzie nieco inne aniżeli w Mielcu, gdzie stosowano taktykę defensywną.

ROW, dzięki udziałowi w Pucharze Lata, miał dobre przygotowanie do rozgrywek ligowych, spotykał się bowiem z silnymi rywalami— Alkmaar, Grasshoppers, Oesters Vaexjoe — i trener Edward Jankowski mógł należycie w praktyce sprawdzić taktyczne elementy gry, które jego podopieczni mają stosować w rozgrywkach ligowych.

Mecz dzisiejszy zapowiada się więc interesująco. Warto przypomnieć, że w minionym sezonie wiślacy spotkali się z ROW-em w Rybniku w pierwszej kolejce jesiennej rundy, uzyskując wynik bezbramkowy.

W rundzie rewanżowej, w Krakowie w marcu br. wygrali z „ rybniczanami 2:0 (bramki strzelili Maculewicz i Kapka) mając ogromną przewagę i szanse jeszcze wyższego zwycięstwa.

Czy dzisiejszy mecz będzie powtórką marcowego spotkania? Kibice „Białej Gwiazdy” liczą na swych piłkarzy, są pewni wygranej krakowian. ROW będzie z pewnością grał defensywnie, starając się wywieźć spod Wawelu przynajmniej jeden punkt.

Emocji nie powinno więc zabraknąć. Początek zawodów o godz. 19



Echo Krakowa. 1975, nr 171 (7 VIII) nr 9266

Kusto i Kmiecik strzelcami bramek

WISŁA — ROW 2:0 (1:0). Bramki strzelili: Kusto w 37 i Kmiecik w 90 min. gry. Sędziował p. Szura z Wrocławia.-Widzów ok. 15 tys.

WISŁA — Gonet — Surowiec, Ą. Szymanowski, Maculewicz (od 76 min. Stolczyk), Musiał — Krasny (od 82 min. Gacek), Garlej, Gazda — Kapka, Kmiecik, Kusto.

ROW — Pelczar — Śmietana, Goiła, Herman, Sobczyński — Lorens (od 76 min. Jakóbczyk), Szymura (od 46 min. Kaczmarczyk), Krótki — Janduda, Błachut, Zasiński.

Tradycyjnym zwyczajem nie obyło się bez deszczu, gdy w Krakowie grają piłkarze Wisły.

Tuż przed rozpoczęciem meczu nad stadionem przeszła burza i potworna ulewa, która jednak po 7 minutach gry uspokoiła się.

Niemniej kilkanaście tysięcy kibiców, a także aktorzy meczu przemoczeni byli dokładnie.

Mecz był żywy, prowadzony w szybkim tempie, ale nie stał na najwyższym poziomie. Piłkarze z Rybnika pokazali się z dobrej strony, przyjęli otwartą grę i do ostatniego gwizdka sędziego walczyli z wielką ambicją. W porównaniu z wiosenną wizytą w Krakowie, zespół ROW poczynił wyraźne postępy. Lecz postęp nie dał efektów i podobnie jak przed kilkoma miesiącami znów rybniczanie zeszli z boiska pokonani w identycznym stosunku 2:0.

Przewagą w tym meczu była po stronie krakowian, którzy wykazali lepsze wyszkolenie techniczne i na śliskim boisku czuli się pewniej od przeciwników. Rybniczanie na dobrą sprawę nie oddali ani jednego naprawdę groźnego strzału na bramkę Goneta, podczas gdy wiślacy wielokrotnie zmuszali do interwencji bramkarza gości — Pelczara. Golkiper ROW-u był jednym z silniejszych punktów swej drużyny, interweniował z powodzeniem nawet W sytuacjach sam na sam z napastnikami krakowskimi, a przepuszczone bramki absolutnie nie obciążają jego konta. Pierwsza padła z dalekiego, bardzo mocnego strzału Kusty, który nie pilnowany przez obrońców dostał świetne podanie od Kmiecika, druga natomiast po serii bardzo silnych strzałów. Pelczar zwijał się jak w ukropie, tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego jednak nie dął rady, kiedy Kmiecik z dwóch metrów posłał piekielnie mocny strzał do siatki. Bramkarz ROW-u leżał już na ziemi, po wcześniejszej o moment interwencji po „bombie” Garleja, która trafiła w poprzeczkę i choć zerwał Się i rzucił pod nogi Kmiecika, strzał tego ostatniego był nie do obrony.

W zespole krakowskim na najwyższe noty zasłużyli: Szymanowski, Kusto, Kmiecik, a w drużynie gości Pelczar, Goiła i Sobczyński. (lang) W PRZERWIE meczu odbyła się uroczystość wręczenia A.

Szymanowskiemu „Złotych butów”, które piłkarz, ten zdobył w konkursie katowickiego „Sportu”. Nagrodę wręczał naczelny redaktor tego pisma — A. Konieczny w towarzystwie prezesa PZPN — J. Maja, prezesa Wisły — Z. Jabłońskiego i — K. Górskiego trenera kadry.