1976.02.01 Wisła Kraków – Lech Poznań 98:86
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 98:86 | Lech Poznań | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 43:39 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1976, nr 24 (30 I) nr 9406
W UBIEGŁĄ niedzielę „Wawelskie Smoki” wyjątkowo łatwe pokonały jedną s przeszkód na drodze do odzyskania mistrzowskiego tytułu. Mam na myśli pewne zwycięstwo Wisły w meczu z warszawską Polonią. Obecnie krakowianie mają już trzy punkty przewagi nad Polonią i Resovią, cztery nad Śląskiem i aż pięć nad Wybrzeżem. Kolejnymi przeciwnikami „Wawelskich Smoków” będą: Lech Poznań (sobota) i Pogoń Szczecin (niedziela). Wszystko wskazuje na to, że w tych spotkaniach Wisła winna Odnieść przekonywające zwycięstwa. Po pierwsze — „Wawelskie Smoki” grają przed własną publicznością, po drugie, z tymi zespołami w obecnych rozgrywkach wygrali już dwukrotnie (podczas turnieju krakowskiego i w pierwszej, rundzie), po trzecie. wreszcie. — i-to jest chyba najistotniejsze, — koszykarze Wisły w pierwszej połowie meczu z Polonią doskonale, jak rzadko, walczyli w obronie.
Echo Krakowa. 1976, nr 26 (2 II) nr 9408
KOSZYKARZE Wisły w pełni wykorzystali atut własnej publiczności, odnosząc w kolejnych meczach — zgodnie zresztą z przewidywaniami — dwa pewne zwycięstwa. Co prawda w sobotę „Wawelskie Smoki” zbyt często nie ziały ogniem. Spotkanie z Lechem nie było popisowym występem krakowian. Wczoraj natomiast Wisła rozgromiła Pogoń, odnosząc rekordowe w historii ligowych meczów zwycięstwo — 128:73!
WISŁA — LECH POZNAN 98:86 (13:39). Najwięcej punktów strzelili: dla Wisły — Laniros 25, Ładniak 21, Międzik 16, Gardzina 12, dla Lecha — Tybinkowskl 30, Durejko 20, Glinka 18. Oba zespoły wystąpiły w osłabionych składach : Wisła bez Seweryna, a Lech bez Kostenckiego i Pawełczaka (kontuzje) Mecz nie był ładnym widowiskiem.
— Obserwowaliśmy mało pomysłowych akcji, więcej natomiast było siłowej koszykówki.
Po przerwie krakowianie zaczęli grać uważnie w obronie, przeprowadzili kilka ładnych akcji, zakończonych celnymi strzałami.
Krótko mówiąc opanowali sytuację i w 26 min. prowadzili już 59:47. Wtedy jednak najlepszy zawodnik „Wawelskich Smoków” — Gardzina, „zarobił” piąte przewinienie (naszym zdaniem w tym wypadku decyzja sędziów była niesłuszna), a drużyna Wisły jakby stanęła w miejscu Wykorzystali to koszykarze Lecha, którzy w okresie czterech minut odrobili dziesięć punktów (30 min.: 59:57 dla Wisły) Lecz na tym | wyczerpały się możliwości poznaniaków.
...Zwycięstwo „Wawelskich Smoków jest w pełni zasłużone, lecz w sobotę zagrali oni słabiej niż zwykle. Na wyróżnienie zasłużyli: Gardzina, Ładniak i Międzik (Wisła) oraz Glinka (Lech).
Gazeta Południowa. 1976, nr 26 (2 II) nr 8654
Rekordowe zwycięstwo Wawelskich Smoków”
Koszykarze krakowskiej Wisły odnieśli dwa kolejne zwycięstwa i posiadają nadal 3 punkty przewagi nad zespołami Polonii Warszawa i Resovii. Do zakończenia rozgrywek pozostała jeszcze jedna kolejka spotkań, w której Wisła spotka się na wyjeździć ze Spójnią i Wybrzeżem Gdańsk, oraz końcowy turniej ligowy z udziałem wszystkich 12 zespołów, który odbędzie się w dniach 22—28 lutego w Lublinie.
W ostatnich meczach w tym sezonie przed własną publicznością „Wawelskie Smoki” odniosły zwycięstwa nad Lechem Poznań 98:86 (43:39) i Pogonią Szczecin 128:73 (64:30). Punkty dla Wisły zdobyli (na pierwszym miejscu mecz z Lechem): Langosz 25 i 20, Ładniak 21 i 11, Międzik 18 i 17, Gardzina 12 i 7, Kwiatkowski 8 i 17, Matelak 8 i 4, Wiśniewski 4 i 4, Dolczewski 2 i 24, Wielebnowski 0 i 21, najwięcej dla Lecha — Tybinkowski 30, Durejko 20 i Glinka 18, dla Pogoni — Waniorek 16, Koś 14 i Zdrodowski 12.
W sobotnim meczu Wisła przez długi czas nie mogła poradzić sobie z niezwykle bojowo walczącymi koszykarzami Lecha. Do 15 min. krakowianie nie mogli uzyskać przewagi większej niż 2 punkty i do przerwy prowadzili zaledwie różnicą 4 punktów. Dopiero w końcówce meczu, gdy poznaniacy opadli z sił zespół Wisły zapewnił sobie pewne zwycięstwo.
Wczorajszy mecz był bez historii, bardzo słabo grająca Pogoń ani przez moment nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki. Już w 3 min. Wisła prowadziła 14:0, systematycznie powiększając przewagę. W 30 min. gry setne punkty dla Wisły zdobył Wielebnowski, a w końcówce krakowianie przyspieszyli grę, zdobywając rekordową ilość punktów w I-szej lidze. (W.GOR.)