1976.04.18 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 05:51, 14 cze 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1976.04.18, I Liga, 24. kolejka, Wrocław, Stadion Śląska, 11:00, niedziela
Śląsk Wrocław 1:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 12.000
sędzia: Zbigniew Słabik z Katowic
Bramki
Janusz Sybis 60' 1:0
Śląsk Wrocław

Zygmunt Kalinowski
Mieczysław Kopycki
Tadeusz Rachwalski
Władysław Żmuda
Krzysztof Karpiński
Zdzisław Rybotycki Grafika:Zmiana.PNG (46' Henryk Kowalczyk)
Tadeusz Pawłowski
Jan Erlich
Zbigniew Garłowski
Mieczysław Olesiak
Janusz Sybis Grafika:Zmiana.PNG (87' Tadeusz Wanat)

trener: Władysław Żmuda
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Zbigniew Płaszewski
Henryk Maculewicz
Adam Musiał
Henryk Szymanowski
Adam Nawałka
Jerzy Płonka grafika: Zmiana.PNG (73’ Janusz Surowiec)
Zdzisław Kapka
Kazimierz Kmiecik
Kazimierz Gazda grafika: Zmiana.PNG (73’ Andrzej Garlej)

trener: Aleksander Brożyniak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Gazeta Południowa. 1976, nr 88 (17/19 IV) nr 8716

W Kamieniu k. Rybnika przebywało na kilkudniowym zgrupowaniu 20 piłkarzy, kandydatów na mecz z Francją. W piątek, po wnikliwym rozpatrzeniu wszystkich kandydatur, Kazimierz Górski zdecydował się na następujących zawodników: bramkarze — Tomaszewski, Cebrat; obrońcy — Szymanowski, Gorgon, Maculewicz, Wawrowski, Janas; pomocnicy — Kasperczak, Deyna, Boniek, Hnatio; napastnicy — Łato, Szarmach, Kmiecik, Ogaza, Beniger.

Wybrańcy trenera K. Górskiego na mecz z Francją już rozjechali się do domów, a w sobotę i niedzielę zobaczymy ich na boiskach w akcji podczas kolejnej rundy spotkań o mistrzostwo ekstraklasy. Mamy nadzieję, że reprezentanci wykażą znacznie, lepszą formę niż tydzień temu.

Piłkarze Wisły jadą do Wrocławia, gdzie staną do walki ze Śląskiem. Dla krakowian będzie to bardzo ważny mecz. Drużyna braci Szymanowskich i Kmiecika awansowała na czwartą pozycję w tabeli i ma tylko 3 pkt. straty do lidera. Odżyły nadzieje krakowskich kibiców na zajęcie przez zespół „Białej Gwiazdy” czołowego miejsca w ekstraklasie. Aby utrzymać ścisły kontakt z prowadzącą trójką, trzeba będzie jednak zdobyć we Wrocławiu przynajmniej jeden punkt. Wisła prezentuje ostatnio niezłą formę, natomiast Śląsk w rundzie wiosennej gra raczej słabo. Teoretycznie wiślacy powinni wyjść z tego pojedynku obronną ręką, ale trzeba pamiętać że wrocławianie grają na własnym stadionie i przed własną publicznością, co jest mocnym atutem dla gospodarzy.

Warto dodać, że krakowianie wystąpią w osłabionym składzie bez Marka Kusty, który został odsunięty od udziału w tym spotkaniu za otrzymanie 2 żółtych kartek.

Echo Krakowa. 1976, nr 88 (17/19 IV) nr 9470

W NIEDZIELĘ, 18 bm. Polskie Radio Kraków przeprowadzi bezpośrednią transmisję z II połowy meczu piłkarskiego Śląsk Wrocław — Wisła Kraków. Początek transmisji na falach, UKF 68.75 MHz o godz. 12.05


Piłkarska ekstraklasa nie pauzuje w okresie świątecznym. Odbędzie się pełna kolejka spotkań w I i II lidze, a potem nastąpi przerwa do końca miesiąca, w czasie której nasza reprezentacja rozegra towarzyskie spotkanie, w Lens, z drużyną Francji.

Piłkarze Wisły mieli ostatnio świetną passę sukcesów, wygrywali mecz po meczu, są na czele stawki drużyn ligowych biorąc pod uwagę rezultaty wiosennej rundy. Teraz czeka ich ogromnie trudne zadanie. Wystąpią we. Wrocławiu, przeciwko Śląskowi i to w osłabionym składzie, gdyż czołowy napastnik zespołu — Marek Kusto ukarany został przez PZPN odsunięciem od gry w dwóch meczach mistrzowskich.

Kara została nałożona na piłkarza Wisły za niewłaściwe zachowanie się na boisku, za dyskusje z sędziami, które powodowały dwukrotnie ukaranie Kusty tzw. „Żółtą kartką”. Szkoda wielka, iż ten tak wielce utalentowany gracz, piłkarz o potencjalnie ogromnych możliwościach, szybki, doskonale wyszkolony technicznie, nie potrafi właściwie wykorzystywać swych wrodzonych „ uzdolnień, że zbyt mało pracuje nad rozwojem swego, talentu a na dodatek, nie umie utrzymać nerwów na wodzy. Konsekwencje krytykowania sędziowskich orzeczeń to wspomniana kara nałożona na Kustę przez PZPN, kara, która dotyka nie tylko tego piłkarza, lecz stanowi osłabienie całego zespołu. W meczach wyjazdowych, a taki czeka teraz wiślaków, ich głównym atutem są szybkie kontrataki, przeprowadzane głównie przez Kustę i Kmiecika. Z takich właśnie akacji np. w Zabrzu padły obie bramki dla krakowian. Teraz Kmiecik zostanie praktycznie sam, gdyż w klubie nie ma równego Kuście talentem i szybkością zawodnika rezerwowego.

W tej. sytuacji przywiezienie remisu ze stolicy Dolnego Śląska będzie doprawdy dużym sukcesem podopiecznych A. Brożyniaka


Echo Krakowa. 1976, nr 89 (20 IV) nr 9471

Piłkarze naszej ligi spędzili święta na rozgrywaniu kolejnej serii mistrzowskich spotkań. W ekstraklasie większość gier odbyła się już w sobotę i przyniosła szereg dość sensacyjnych wyników. W pierwszy dzień Świąt rozegrano tylko dwa spotkania, przy czym jedno ogromnie ważne dla kibiców krakowskich, odbyło się we Wrocławiu pomiędzy Wisłą i Śląskiem.

ŚLĄSK — WISŁA 1:0 (0:0).

Bramkę strzelił Sybis w 68 min gry.

WISŁA — Gonet — nowski, Maculewicz, Płaszewski, Musiał — H. Szymanowski, Kapka, Płonka (Surowiec) Nawałka — Kmiecik, Gazda (Garlej).

Po kilku ostatnich bardzo dobrych występach, tym razem piłkarze Wisły zagrali słabsze Spotkanie. Konsultacja zarządzona przez K Górskiego dla kadrowiczów w Kamieniu, przerwała wspólny cykl treningowy zespołu krakowskiego, dyskwalifikacja Kusty była też elementem osłabienia spoistości i bojowości krakowian, stąd w upalne i duszne niedzielne przedpołudnie pojedynek ze Śląskiem krakowianom nie wyszedł.

— Trudno oceniać ten mecz — stwierdził po zawodach kierownik zespołu mjr E Kosiba. Mnie się spotkanie nie podobało., Zarówno z naszej jak i ze Śląska strony. Wrocławianie wykorzystali jedną z kilku dogodnych okazji i uzyskali bramkę, my nie umieliśmy umieścić piłki w siatce wrocławian. Cóż, w piłce to przecież częste wypadki. Trochę szkoda, bo przy stracie punktów przez ligową czołówkę mieliśmy szansę, oczywiście w wypadku wygranej, jeszcze bardziej, zbliżyć się do zespołu tyskiego.

Po świątecznej kolejce, nastąpi przerwa w rozgrywkach I. ligi, kadra przygotowywać się będzie bowiem do zbliżającego, się meczu z Francją. A potem już ostatni rzut ligowych zmagań, dobiegnie końca rywalizacja o mistrzowski tytuł. Komu on przypadnie dziś za wcześnie o tym mówić, bo kandydatów-jest kilku, a wśród nich także piłkarze „Białej Gwiazdy”.