1976.12.15 Wisła Kraków - Zawisza Sulechów 3:1

Z Historia Wisły

1976.12.15, I liga, Kraków,
Wisła Kraków 3:1 Zawisza Sulechów
(15:8, 8:15, 15:6, 15:8)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
Zawisza Sulechów
'
Trenerzy: '
' Składy: '
(l) – libero

Relacje prasowe


Echo Krakowa. 1976, nr 282 (15 XII) nr 9664

Z UWAGI na ostatni pucharowy występ siatkarek Wisły ligowe mecze krakowianek zostały przełożone na dziś i jutro. I tak o godz. 16.00 zespół „Białej Gwiazdy” podejmować dziś będzie Zawiszę Sulechów, a jutro o godz. 10.00 — Czarnych Słupsk.

Wiślaczki aktualnie zajmują w tabeli trzecie miejsce z dorobkiem 10 pkt. w 15 spotkaniach. Na czele I-ligowej tabeli znajduje się łódzki Start (14 pkt. w 16 grach), a na drugim miejscu Płomień Sosnowiec (13 pkt. w 16 grach). Nadarza się więc krakowiankom okazja zbliżenia się do prowadzącego w tabeli duetu i zapewnienie sobie startu w turniejach pięciu najlepszych zespołów, które wyłonią mistrza Polski.

O ile w dzisiejszym spotkaniu wiślaczki nie powinny mieć zbytnich kłopotów z odniesieniem zwycięstwa, to jutrzejszy przeciwnik — zespół Czarnych Słupsk będzie z pewnością bardzo trudną przeszkodą. Przypomnijmy, że w I rundzie rozgrywek siatkarki „Białej Gwiazdy” wygrały w Sulechowie z Zawiszą 3:0, a w Słupsku przegrały z Czarnymi 0:3.

Liczymy jednak na dobrą postawę krakowianek i na komplet punktów w zbliżających się spotkaniach.

(wi-gr) P.S. Ciekawe, dla kogo organizatorzy spotkania jutrzejszego ustalili godz. 10.00 jako początek zawodów? Tak ważny mecz powinien chyba być toczony w obecności kibiców, którzy swym dopingiem z pewnością pomogliby wiślaczkom. Na swym terenie gospodarze świadomie pozbawiają się publiczności — kto bowiem będzie mógł przyjść tak wcześnie?


Echo Krakowa. 1976, nr 283 (16 XII) nr 9665

WISŁA -ZAWISZA 3:1

Biała Gwiazda bez blasku

SIATKARKI krakowskiej Wisły pokonały wczoraj w zaległym meczu ekstraklasy Zawiszę Sulechów 3:1 (15:8, 8:15, 15:6, 15:8).

Kiedy w I secie wiślaczki, w zasadzie z samych zagrywek, objęły prowadzenie 5:0 wydawało się, iż mecz będzie miał jednostronny przebieg i zakończy się łatwą wygraną Wisły. Tymczasem w miarę upływu czasu bardzo ambitnie grające sulechowianki zaczęły nawiązywać wyrównaną walkę z wicemistrzyniami Polski. W zespole „Białej Gwiazdy” słabo wypadły tym razem zawodniczki z pierwszej szóstki — Kołda i Maculewicz.

Nic więc dziwnego, że trener Poburka desygnował do gry inne zawodniczki, które grając poprawnie wprowadziły porządek w poczynania drużyny. Tylko do połowy setów III i IV ważyły się losy. Wiślaczki grały już bardziej precyzyjnie i znacznie lepiej w obronie. Niemniej jednak sam fakt, iż zespół beniaminka ekstraklasy odbiera wicemistrzyniom jednego seta jest znaczący. Wiślaczkom jeszcze daleko do pełni formy. W przekroju całego wczorajszego meczu najlepiej w zespole gospodarzy grały Buhl, Chaberska, Kuśnierz i Kowal, cały natomiast zespół gości zasłużył na uznanie za ambicję i wolę walki.