1976.12.16 Wisła Kraków - Czarni Słupsk 3:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 3:0 | Czarni Słupsk | |||||||||||
(15:12, 16:14, 15:10) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) – libero |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1976, nr 284 (17 XII) nr 9666
Wisła -Czarni 3:0
W ZALEGŁYM meczu ekstraklasy siatkarek krakowska Wisła pokonała Czarnych Słupsk 3:0 (15:2, 16:14, 15:10).
Z ciekawością oczekiwaliśmy przyjazdu do Krakowa „legii cudzoziemskiej” ze Słupska, W zespole Czarnych występują bowiem trzy siatkarki, niedawne filary Płomienia Sosnowiec — Teresa Kasprzyk, Danuta Hałaburda, i Polonii Świdnica — Celina Aszkiełowicz-Łyżkiewicz. W myśl powiedzenia „kobieta zmienną jest” — zespół „Białej Gwiazdy” z przeciętnej drużyny w meczu z Zawiszą przeobraził się wczoraj w niezwykle szybko i skutecznie grającą drużynę. W zasadzie wśród wiślaczek nie było słabego punktu, wszystkie zasłużyły na pochwałę za bardzo dobrą grę. W drużynie Czarnych najlepiej zaprezentowała się C. Aszkiełowicz Łyżkiewicz.
Po pierwszym łatwo wygranym secie, krakowianki, którym każde, nawet najbardziej ryzykowne zagranie w pełni się udawało, objęły w II secie prowadzenie 13:6. Siatkarki Czarnych nie zrezygnowały jednak z walki i konsekwentnie zmniejszały dystans dzielący oba zespoły doprowadzając do stanu 14:14.
Na wiślaczki nie było jednak wczoraj mocnych. Odebrały Czarnym zagrywkę i zdecydowanie wygrały seta. W trzecim secie tylko do stanu 6:6 ważyły się losy. Wkrótce potem krakowianki prowadziły już 13:7, a ambitnie walczące siatkarki ze Słupska zdołały jedynie zmniejszyć rozmiary przegranej.
W sumie zwycięstwo Wisły było w pełni zasłużone i wypada jedynie życzyć podopiecznym trenera Poburki, aby do końca sezonu prezentowały taką samą jak wczoraj formę i grę. (Wi-Gr)