1977.01.09 Wisła Kraków - Zarja Woroszyłowgrad 0:3

Z Historia Wisły

1977.01.09, 1/4 PZP, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 0:3 Zarja Woroszyłowgrad [[Grafika:|150px]]
(5:15, 4:15, 9:15)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
H. Albrecht G. Schipe
Wisła Kraków
Zarja Woroszyłowgrad
'
Trenerzy: '
Beata Buhl
Anna Kołda
Krystyna Maculewicz
Krystyna Trzmiel
Elżbieta Nowak
Alina Wrzosek
Urszula Pach
rez.:Wiesława Chaberska
Ewa Kowal
Lucyna Kuśnierz
Składy: '
(l) – libero

Spis treści

Relacje prasowe


Echo Krakowa. 1977, nr 5 (7/9 I) nr 9682

8 i 9 stycznia trzy polskie zespoły rozegrają pierwsze ćwierćfinałowe mecze w ramach europejskich pucharów w siatkówce. Krakowska WISŁA po wyeliminowaniu w 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów holenderskiego zespołu Chicopee spotka Się w walce o awans do finałowej czwórki z aktualnymi wicemistrzyniami ZSRR — ZARIĄ WOROSZYŁOWGRAD. Siatkarki „Białej Gwiazdy” spotykają więc na swej pucharowej drodze bardzo silnego przeciwnika. O walorach radzieckich siatkarek biorąc pod uwagę wyniki uzyskiwane przez narodowy zespół ZSRR, wiemy dostatecznie wiele, aby stwierdzić, iż wiślaczki grając tylko na swym najwyższym poziomie mogą pokusie się o zwycięstwo. Krakowianki od 2 stycznia do dzisiaj przebywały na zgrupowaniu kondycyjnym w Bielsku. Jutro tj. 8 bm. o godz. 17 podejmować będą we własnej hali Zarię Woroszyłowgrad w ćwierćfinałowym pojedynku. 10 stycznia rozpoczyna się w Warszawie (organizator AZS) I turniej ekstraklasy, który potrwa do 14 bm. Następnego dnia (15 bm.) wiślaczki udadzą się w 30-godzinną podróż do Woroszyłowgradu na rewanżowy mecz z Zarią, który odbędzie się 19 stycznia. Po powrocie do Krakowa niewiele czasu pozostanie na przygotowanie się do II turnieju ekstraklasy, który w dniach 26—30.1. odbędzie się w Słupsku (organizator Czarni). Następny turniej siatkarek, którego gospodarzem będzie Płomień odbędzie się w dniach 9—13. II. w Sosnowcu, a w dniach 23—27. II. siatkarki „Białej Gwiazdy” będą organizatorkami turnieju w Krakowie. Rywalizację o prymat w kraju zakończy turniej w Łodzi (organizator Start) w dniach 9—13. III. Biorąc pod uwagę niełatwe starty siatkarek Wisły w Pucharze Zdobywców Pucharów bardzo trudno będzie im włączyć się do rywalizacji o tytuł, mistrzowski.


Echo Krakowa. 1977, nr 6 (10 I) nr 9683

W pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Zdobywców Pucharów siatkarki krakowskiej Wisły nie sprostały aktualnym mistrzyniom ZSRR — Iskrze Woroszyłowgrad przegrywając 0:3 (5:15, 4:15, 9:15). Sędziowali H. Albrecht i G. Schipe (obaj z NRD).

WISŁA wystąpiła w składzie: Buhl, Kołda, Maculewicz, Nowak, Pach, Wrzosek (Chaberska, Kowal, Kuśnierz, Trzmiel).

Wiślaczki rozpoczęły sobotni mecz bez wiary w swoje siły.

Siatkarki radzieckie prezentując bardzo urozmaicony system zagrywek i bardzo mocnych ataków bez kłopotów objęły w pierwszym secie wysokie prowadzenie. Krakowianki nie mogły także znaleźć skutecznej recepty na przełamanie szczelnych bloków w wykonaniu zespołu z Woroszyłowgradu. Spokojnie rozgrywane akcje kończone „atomowymi” ścięciami N. Jereminy, Iwanowej czy Czerkasowej przynosiły.. natomiast zespołowi z ZSRR kolejne punkty. Po niespełna 35 minutach gry Wisła przegrywała już 0:2 w setach i nic nie wskazywało, na to aby krakowianki nagle zaczęły grać lepiej. Trener „Białej Gwiazdy” St., Poburka wprowadził na parkiet zawodniczki z drugiej „szóstki”,: które w trzecim secie, grając bez obciążeń psychicznych krępujących poczynania tak rutynowanych zawodniczek jak, Nowak czy Maculewicz, zaczęły nawiązywać wyrównaną walkę z mistrzyniami ZSRR.

Pierwszy raz w meczu Wisłą objęła wówczas prowadzenie najpierw 2:0, a potem 6:2 i 7:3. Nadzieja zespołu i publiczności na urwanie choćby, jednego seta wkrótce się jednak rozwiała, jako, że siatkarki z Woroszyłowgradu znów Złapały rytm i punkt po punkcie zmierzały do zwycięstwa. Wiśle udało się jeszcze zdobyć dwa punkty co i tak było sporym sukcesem biorąc pod uwagę poziom reprezentowany przez siatkarki radzieckie. Z pewnością siatkarki „Białej Gwiazdy” nie musiały tak gładko przegrać sobotniego meczu, ale trema sparaliżowała większość zawodniczek pierwszej szóstki (z wyjątkiem może Buhl). Mecz rewanżowy (19 bm.) będzie więc już chyba czystą formalnością gdyż nie należy liczyć na lepszą postawę Wisły w Woroszyłowgradzie. Cały wysiłek krakowianki winny obecnie włożyć w obronę tytułu wicemistrzyń Polski, dziś rozpoczynający się w Warszawie. pierwszy turniej, finału A da z pewnością odpowiedź na pytanie — jak nasze siatkarki przepracowały przerwą w rozgrywkach. Miejmy nadzieję, iż Wisła dobrze spisywać się będzie w zmaganiach turniejowych i wkrótce znów wystąpi w pucharowych szrankach.


Gazeta Południowa. 1977, nr 5 (7/8/9 I) nr 8931

W sobotę o godz. 17 we własnej hali siatkarki Wisły rozegrają pierwszy mecz ćwierćfinałowy Pucharu Zdobywców Pucharów z radzieckim zespołem Zaria Woroszyłowgrad. Przypomnijmy, że w meczach o wejście do ćwierćfinału wiślaczki pokonały dwukrotnie zespół holenderski Chicopee, natomiast drużyna radziecka także dwukrotnie pokonała wiedeński klub OMV Blaugelb, nie tracąc ani jednego Seta. Siatkarki Wisły bardzo starannie przygotowują się do tego trudnego spotkania, ostatnio przebywały na zgrupowaniu w Bielsku-Białej. Spotkanie rewanżowe odbędzie się za tydzień.



Gazeta Południowa. 1977, nr 6 (10 I) nr 8932

W Krakowie rozegrano w sobotę pierwszy ćwierćfinałowy pojedynek o Puchar Zdobywców Pucharów w siatkówce kobiet.

Zespół aktualnych mistrzyń ZSRR — ZARIA Woroszyłowgrad — pokonał gładko krakowską WISŁĘ 3:0 (15:5, 15:4, 15:9). Rosjanki są więc zdecydowanym faworytem także w meczu rewanżowym (19 bm.) i one zapewne awansują do półfinału PZP.

Mistrzynie ZSRR okazały się wymagającym rywalem Zespól ten, mający w swoich szeregach 4 kadrowiczki — pokazał siatkówkę na dobrym poziomie.

Dziewczęta z Woroszyłowgradu grały bardzo dobrze w obronie, skutecznie blokowały, a w ataku raz po raz popisywały się mocnymi ścięciami. W ich zespole najlepsze były: mocno zbijająca Iwanowa, wszechstronne Jerenina i Nazarenko Wiślaczki wyszły na parkiet stremowane klasą rywalek.

Przez dwa pierwsze sety grały bojaźliwie, za mało bojowo, tylko momentami nawiązując równorzędną walkę. Krakowianki dopiero w III secie pokazały, że stać je na dużo lepszą grę.

Gdyby tak grały cały mecz, była szansa na wygranie choćby jednego seta.

Pierwsze dwa sety były bez historii. Od początku Zaria uzyskuje przewagę, w I secie krakowianki próbują walczyć do stanu 3:7, potem przewaga siatkarek radzieckich jest już wyraźna. W II secie Zaria prowadzi od początku 5:1, 11:1, dopiero w tym momencie wiślaczki zrywają się do walki, zdobywają 3 punkty.

Najciekawszy jest III set. Szóstka wiślaczek w składzie: Buhl, Chaberska, Kołda, Kowal, Kuśnierz, Pach — walczy bez kompleksów. Krakowianki obejmują prowadzenie 2:0, 4:1, 7:3 i grają w tym okresie naprawdę dobrze. Zespół gości przyspiesza tempo, wyrównuje na 7:7, zacięta walka trwa Jeszcze przez kilka minut do stanu 10:9 dla Zarii.

Końcówka należy jednak do Zarii.

Po meczu trener Wisły — Stanisław Poburka — powiedział: — Mój zespół wyszedł na boisko usztywniony, zawodniczki grały bez wiary w zwycięstwo.

Zaria to dobry zespół, ale mogliśmy uzyskać lepszy wynik.

(ANS)