1977.01.23 Wybrzeże Gdańsk - Wisła Kraków 98:95

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (12:18, 24 maj 2020) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
Linia 40: Linia 40:
Wisła przegrała nieznacznie, dwukrotnie różnicą zaledwie trzech punktów, niemniej przegrała Na dobrą sprawę załatwił krakowian jeden gracz — EDWARD JURKIEWICZ, który w dwóch meczach strzelił 102 punkty, rzecz chyba beż precedensu w pojedynkach ligowych obu drużyn. Nie umieli podopieczni J. Bętkowskiego znaleźć skutecznego sposobu obrony przed wyborowym snajperem Wybrzeża, który niepodzielnie panował na parkiecie zyskując entuzjastyczny aplauz kibiców. Wiślacy walczyli z ogromną ambicją, z całym poświęceniem, lecz okazało się, iż W zespole mistrzów Polski nie ma gracza, który by potrafił zastopować świetnie strzałowo dysponowanego Jurkiewicza.
Wisła przegrała nieznacznie, dwukrotnie różnicą zaledwie trzech punktów, niemniej przegrała Na dobrą sprawę załatwił krakowian jeden gracz — EDWARD JURKIEWICZ, który w dwóch meczach strzelił 102 punkty, rzecz chyba beż precedensu w pojedynkach ligowych obu drużyn. Nie umieli podopieczni J. Bętkowskiego znaleźć skutecznego sposobu obrony przed wyborowym snajperem Wybrzeża, który niepodzielnie panował na parkiecie zyskując entuzjastyczny aplauz kibiców. Wiślacy walczyli z ogromną ambicją, z całym poświęceniem, lecz okazało się, iż W zespole mistrzów Polski nie ma gracza, który by potrafił zastopować świetnie strzałowo dysponowanego Jurkiewicza.
 +
 +
 +
===Gazeta Południowa. 1977, nr 18 (24 I) nr 8944===
 +
 +
Dwie porażki „Wawelskich Smoków" „Na tarczy” wracają z Gdańska koszykarze mistrza Polski Wisły z wyprawy do Gdańska. Gospodarze dwukrotnie pokonali krakowian. Również dwie porażki w Rzeszowie poniósł inny kandydat do tytułu mistrzowskiego — Lech, co przy dwóch zwycięstwach lidera wrocławskiego Śląska ustawia wrocławian w bardzo korzystnej sytuacji.
 +
 +
W sobotę Wybrzeże pokonało Wisłę 91:38 (57:36). Najwięcej punktów zdobyli: dla Wybrzeża: Jurkiewicz 44, Zelig 18, Rosiński 12; dla Wisły: Dolczewski 24, Langosz 21 i Seweryn 17.
 +
 +
Po pierwszej połowie, którą gdańszczanie wygrali różnicą 21 pkt. wydawało się, iż wysokie zwycięstwo gospodarzy będzie tylko formalnością. Tymczasem po przerwie zawodnicy Wisły zaczęli grać o wiele lepiej. W tym fragmencie gry zwłaszcza Seweryn dał próbkę swych możliwości. Natomiast do gry Wybrzeża zaczął wkradać się chaos. Ostatecznie Wybrzeże wygrało.
 +
 +
Również wczorajsze spotkanie zakończyło się 3-punktowym zwycięstwem Wybrzeża 98:95. Najwięcej punktów dla Wybrzeża zdobył Jurkiewicz 58 (!) i Rosiński 17, zaś dla Wisły Langosz 29, Seweryn 24, Dolczewski i Ładniak po 15. Było to dramatyczne i stojąca na dość dobrym poziomie spotkanie, a prowadzenie wielokrotnie się zmieniało. 30 sekund przed końcem meczu Wybrzeże prowadziło jednym punktem i straciło piłkę. Jednakże wiślacy nie wykorzystali szansy, grając zbyt nerwowo, stracili piłkę, co wykorzystali gospodarze i celnym koszem powiększyli końcową przewagę.
 +
 +

Aktualna wersja

1977.01.23, I liga, Gdańsk,
Wybrzeże Gdańsk 98:95 Wisła Kraków
I:
II: 49:44
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wybrzeże Gdańsk:
Jurkiewicz 58

Wisła Kraków:



Spis treści

Relacje prasowe

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=61250 s.6


Echo Krakowa. 1977, nr 17 (22/23 I) nr 9694

Koszykarze Wisły stają przed bardzo trudnym zadaniem. Wygrać z Wybrzeżem w Gdańsku, to sztuka nie lada, zwłaszcza, że as atutowy zespołu — Edward Jurkiewicz znajduje się ostatnio w wysokiej formie strzeleckiej (w Wałbrzychu uzyskał w dwóch meczach 70 pkt.). W pierwszej rundzie, krakowianie wygrali dwa meczu z Wybrzeżem 114:100 i 86:83. Jak będzie tym razem? Porażka krakowian, choćby jedna, przy założeniu, że Śląsk wygra w Łodzi dwa mecze, zwiększyłaby bardzo poważnie szanse wrocławian na zdobycie mistrzowskiego tytułu


Echo Krakowa. 1977, nr 18 (24 I) nr 9694 [sic!]

Utracone nadzieje wiślaków

E. Jurkiewicz-102 pkt!

KOSZYKARZE Wisły stracili chyba w praktyce już wszelkie szanse obronienia mistrzowskiego tytułu. Dwie porażki w Gdańsku z Wybrzeżem, przy równoczesnych wygranych Śląska w Łodzi spowodowały, iż wrocławianie mają nad krakowianami już 5 punktów przewagi.

Wisła przegrała nieznacznie, dwukrotnie różnicą zaledwie trzech punktów, niemniej przegrała Na dobrą sprawę załatwił krakowian jeden gracz — EDWARD JURKIEWICZ, który w dwóch meczach strzelił 102 punkty, rzecz chyba beż precedensu w pojedynkach ligowych obu drużyn. Nie umieli podopieczni J. Bętkowskiego znaleźć skutecznego sposobu obrony przed wyborowym snajperem Wybrzeża, który niepodzielnie panował na parkiecie zyskując entuzjastyczny aplauz kibiców. Wiślacy walczyli z ogromną ambicją, z całym poświęceniem, lecz okazało się, iż W zespole mistrzów Polski nie ma gracza, który by potrafił zastopować świetnie strzałowo dysponowanego Jurkiewicza.


Gazeta Południowa. 1977, nr 18 (24 I) nr 8944

Dwie porażki „Wawelskich Smoków" „Na tarczy” wracają z Gdańska koszykarze mistrza Polski Wisły z wyprawy do Gdańska. Gospodarze dwukrotnie pokonali krakowian. Również dwie porażki w Rzeszowie poniósł inny kandydat do tytułu mistrzowskiego — Lech, co przy dwóch zwycięstwach lidera wrocławskiego Śląska ustawia wrocławian w bardzo korzystnej sytuacji.

W sobotę Wybrzeże pokonało Wisłę 91:38 (57:36). Najwięcej punktów zdobyli: dla Wybrzeża: Jurkiewicz 44, Zelig 18, Rosiński 12; dla Wisły: Dolczewski 24, Langosz 21 i Seweryn 17.

Po pierwszej połowie, którą gdańszczanie wygrali różnicą 21 pkt. wydawało się, iż wysokie zwycięstwo gospodarzy będzie tylko formalnością. Tymczasem po przerwie zawodnicy Wisły zaczęli grać o wiele lepiej. W tym fragmencie gry zwłaszcza Seweryn dał próbkę swych możliwości. Natomiast do gry Wybrzeża zaczął wkradać się chaos. Ostatecznie Wybrzeże wygrało.

Również wczorajsze spotkanie zakończyło się 3-punktowym zwycięstwem Wybrzeża 98:95. Najwięcej punktów dla Wybrzeża zdobył Jurkiewicz 58 (!) i Rosiński 17, zaś dla Wisły Langosz 29, Seweryn 24, Dolczewski i Ładniak po 15. Było to dramatyczne i stojąca na dość dobrym poziomie spotkanie, a prowadzenie wielokrotnie się zmieniało. 30 sekund przed końcem meczu Wybrzeże prowadziło jednym punktem i straciło piłkę. Jednakże wiślacy nie wykorzystali szansy, grając zbyt nerwowo, stracili piłkę, co wykorzystali gospodarze i celnym koszem powiększyli końcową przewagę.