1977.02.23 Wisła Kraków - AZS AWF Warszawa 3:2
Z Historia Wisły
Linia 39: | Linia 39: | ||
W KRAKOWIE rozpoczął się wczoraj IV turniej finału A siatkarek. W inauguracyjnym meczu zespół krakowskiej Wisły pokonał po zaciętej i wyrównanej walce AZS Warszawa 3:2 (12:15, 15:11, 15:11, 7:15, 15:10). Początek spotkania nie zapowiadał późniejszych niespodzianek. Zespół „Białej Gwiazdy” zgodnie z oczekiwaniami licznie przybyłej publiczności objął w I secie prowadzenie 5:0. Warszawskie akademiczki szybko otrząsnęły się z przewagi wiślaczek i zaczęły zdobywać punkt po punkcie. Wisła nie potrafiąc znaleźć skutecznej recepty na silne ataki Ciaszkiewicz czy Staniaszek po kilku minutach przegrywała już 7:13. Końcowy zryw podopiecznych trenera S. Poburki jedynie zmniejszył porażkę (12:15). Niespodziewany przebieg miał set drugi. Oto wiślaczki, które nadal nie mogły się odnaleźć prawie bez walki przegrywały kolejno 0:4, 1:10, 2:11(!). Wszystko więc wskazywało, iż krakowianki przegrają łatwo i tę partię meczu., Tym czasem wiślaczki w jednej chwili przeszły metamorfozę — precyzyjne zagrywki Buhl, duża skuteczność w ataku i obronie Nowak, Kowal, Wrzosek czy Chaberskiej zaczęły przynosić efekty, W rezultacie doskonałej gry krakowianki wygrały drugiego seta do 11, a w trzecim Objęły pewnie prowadzenie 5:0. Losy III seta ważyły się tylko do stanu 7:7. Później „Biała Gwiazda” panowała na parkiecie odnosząc zasłużone zwycięstwo. W IV secie Wisła podobnie jak w I zagrała słabo. Poszczególne zawodniczki psuły łatwe piłki i grały wyjątkowo źle w obronie. W efekcie ten najkrótszy w całym meczu set zakończył się wygraną zespołu gości i o zwycięstwie w meczu musiał zadecydować set V. I tutaj lepiej zaprezentowały się. krakowianki. Widać było, iż lepiej wytrzymały Jonę spotkanie kondycyjnie chociaż trzeba przyznać, że akademiczki grały niezwykle ofiarnie. Od stanu 5:0 dla Wisły AZS wyrównał, później Wisła prowadzili 10:7, warszawianki znów wyrównały lecz było to wszystko na co mogły się zdobyć. Wisła odniosła więc zasłużone zwycięstwo w spotkaniu, które mimo że zacięte nie stało jednak na zbyt wysokim poziomie. (WiGr) | W KRAKOWIE rozpoczął się wczoraj IV turniej finału A siatkarek. W inauguracyjnym meczu zespół krakowskiej Wisły pokonał po zaciętej i wyrównanej walce AZS Warszawa 3:2 (12:15, 15:11, 15:11, 7:15, 15:10). Początek spotkania nie zapowiadał późniejszych niespodzianek. Zespół „Białej Gwiazdy” zgodnie z oczekiwaniami licznie przybyłej publiczności objął w I secie prowadzenie 5:0. Warszawskie akademiczki szybko otrząsnęły się z przewagi wiślaczek i zaczęły zdobywać punkt po punkcie. Wisła nie potrafiąc znaleźć skutecznej recepty na silne ataki Ciaszkiewicz czy Staniaszek po kilku minutach przegrywała już 7:13. Końcowy zryw podopiecznych trenera S. Poburki jedynie zmniejszył porażkę (12:15). Niespodziewany przebieg miał set drugi. Oto wiślaczki, które nadal nie mogły się odnaleźć prawie bez walki przegrywały kolejno 0:4, 1:10, 2:11(!). Wszystko więc wskazywało, iż krakowianki przegrają łatwo i tę partię meczu., Tym czasem wiślaczki w jednej chwili przeszły metamorfozę — precyzyjne zagrywki Buhl, duża skuteczność w ataku i obronie Nowak, Kowal, Wrzosek czy Chaberskiej zaczęły przynosić efekty, W rezultacie doskonałej gry krakowianki wygrały drugiego seta do 11, a w trzecim Objęły pewnie prowadzenie 5:0. Losy III seta ważyły się tylko do stanu 7:7. Później „Biała Gwiazda” panowała na parkiecie odnosząc zasłużone zwycięstwo. W IV secie Wisła podobnie jak w I zagrała słabo. Poszczególne zawodniczki psuły łatwe piłki i grały wyjątkowo źle w obronie. W efekcie ten najkrótszy w całym meczu set zakończył się wygraną zespołu gości i o zwycięstwie w meczu musiał zadecydować set V. I tutaj lepiej zaprezentowały się. krakowianki. Widać było, iż lepiej wytrzymały Jonę spotkanie kondycyjnie chociaż trzeba przyznać, że akademiczki grały niezwykle ofiarnie. Od stanu 5:0 dla Wisły AZS wyrównał, później Wisła prowadzili 10:7, warszawianki znów wyrównały lecz było to wszystko na co mogły się zdobyć. Wisła odniosła więc zasłużone zwycięstwo w spotkaniu, które mimo że zacięte nie stało jednak na zbyt wysokim poziomie. (WiGr) | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Południowa. 1977, nr 44 (24 II) nr 8970=== | ||
+ | |||
+ | Wczoraj w Krakowie rozpoczął się czwarty, przedostatni turniej finału „A” I ligi siatkarek. Walka o tytuł mistrza Polski weszła w decydującą fazę. W gronie kandydatek do tytułu mistrzowskiego są także siatkarki Wisły Kraków, ale forma jaką wczoraj zademonstrowały w meczu z zajmującym ostatnie, piąte miejsce w gr. „A” warszawskim AZS-em nie napawa optymizmem. | ||
+ | |||
+ | Wiślaczki z wielkim trudem wywalczyły zwycięstwo 3:2 (12:15, 15:11, 15:11, 7:15, 15:10). | ||
+ | |||
+ | Spotkanie trwało blisko dwie godziny. Emocji było sporo, zwłaszcza w końcówce, ale siatkówki na dobrym poziomie niewiele. Obydwa zespoły grały nierówno, co najlepiej ilustruje przebieg poszczególnych setów. | ||
+ | |||
+ | W pierwszym krakowianki prowadziły 5:0, zaczęły popełniać jednak błędy i przegrały 12:15. | ||
+ | |||
+ | W drugim secie z kolei akademiczki prowadziły już 10:1. Ale od tego momentu niemrawo grające dotąd wiślaczki poderwały się do walki, demonstrując wiele efektownych i udanych zagrań, po których rywalki były bezradne. Zwyciężyła Wisła 15:11, takim samym wynikiem zakończył się trzeci set. Ale już w następnym niespodziewanie wygrały i to dosyć łatwo warszawianki, wykorzystując znów słabszy okres gry podopiecznych trenera St. Poburka. Całe szczęście, że w ostatniej części spotkania krakowianki zdołały się zmobilizować, miały poza tym więcej sił od akademiczek i rozstrzygnęły ten pojedynek na swoją korzyść. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Buhl, Chaberska, Gajda, Kołda, Kowal, Kuśnierz, Maculewicz, Nowak, Trzmiel, Wrzosek. | ||
+ | |||
+ | W drugim meczu Start Łódź pokonał Czarnych Słupsk 3:1. | ||
+ | |||
+ | Dziś w hali Wisły dalszy ciąg turnieju. O godz. 18 Wisła gra z Czarnymi Słupsk, a o godz. 20 AZS Warszawa z Płomieniem Milowice. | ||
+ | |||
Aktualna wersja
Wisła Kraków | 3:2 | AZS AWF Warszawa | |||||||||||
(12:15, 15:11, 15:11, 7;15, 15;10) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) – libero |
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1977, nr 43 (23 II) nr 9720
Kibiców krakowskich najbardziej pasjonować będzie turniej siatkarek, który dziś rozpoczyna się w naszym mieście.
Tak więc wiślaczki dzieli zaledwie jeden punkt od prowadzącego duetu. Przed własną publicznością krakowianki będą faworytkami wszystkich spotkań i liczymy, że przed ostatnim turniejem w Łodzi (9—13. III) siatkarki „Białej Gwiazdy” wyjdą na prowadzenie w tabeli. Oto program krakowskiego turnieju: 23 bm. o godz. 18 Wisła— AZS, Start — Czarni, 24 bm. godz. 18.00 Wisła — Czarni, AZS — Płomień, 25 bm. godz. 17,00 Wisła — Start, Płomień — Czarni, 26 bm. godz. 17.00 Start — Płomień, AZS — Czarni, 27 bm. godz. 13.00 Start — AZS, Wisła — Płomień.
Echo Krakowa. 1977, nr 44 (24 II) nr 9721
Ciężko wywalczone zwycięstwo Wisły
W KRAKOWIE rozpoczął się wczoraj IV turniej finału A siatkarek. W inauguracyjnym meczu zespół krakowskiej Wisły pokonał po zaciętej i wyrównanej walce AZS Warszawa 3:2 (12:15, 15:11, 15:11, 7:15, 15:10). Początek spotkania nie zapowiadał późniejszych niespodzianek. Zespół „Białej Gwiazdy” zgodnie z oczekiwaniami licznie przybyłej publiczności objął w I secie prowadzenie 5:0. Warszawskie akademiczki szybko otrząsnęły się z przewagi wiślaczek i zaczęły zdobywać punkt po punkcie. Wisła nie potrafiąc znaleźć skutecznej recepty na silne ataki Ciaszkiewicz czy Staniaszek po kilku minutach przegrywała już 7:13. Końcowy zryw podopiecznych trenera S. Poburki jedynie zmniejszył porażkę (12:15). Niespodziewany przebieg miał set drugi. Oto wiślaczki, które nadal nie mogły się odnaleźć prawie bez walki przegrywały kolejno 0:4, 1:10, 2:11(!). Wszystko więc wskazywało, iż krakowianki przegrają łatwo i tę partię meczu., Tym czasem wiślaczki w jednej chwili przeszły metamorfozę — precyzyjne zagrywki Buhl, duża skuteczność w ataku i obronie Nowak, Kowal, Wrzosek czy Chaberskiej zaczęły przynosić efekty, W rezultacie doskonałej gry krakowianki wygrały drugiego seta do 11, a w trzecim Objęły pewnie prowadzenie 5:0. Losy III seta ważyły się tylko do stanu 7:7. Później „Biała Gwiazda” panowała na parkiecie odnosząc zasłużone zwycięstwo. W IV secie Wisła podobnie jak w I zagrała słabo. Poszczególne zawodniczki psuły łatwe piłki i grały wyjątkowo źle w obronie. W efekcie ten najkrótszy w całym meczu set zakończył się wygraną zespołu gości i o zwycięstwie w meczu musiał zadecydować set V. I tutaj lepiej zaprezentowały się. krakowianki. Widać było, iż lepiej wytrzymały Jonę spotkanie kondycyjnie chociaż trzeba przyznać, że akademiczki grały niezwykle ofiarnie. Od stanu 5:0 dla Wisły AZS wyrównał, później Wisła prowadzili 10:7, warszawianki znów wyrównały lecz było to wszystko na co mogły się zdobyć. Wisła odniosła więc zasłużone zwycięstwo w spotkaniu, które mimo że zacięte nie stało jednak na zbyt wysokim poziomie. (WiGr)
Gazeta Południowa. 1977, nr 44 (24 II) nr 8970
Wczoraj w Krakowie rozpoczął się czwarty, przedostatni turniej finału „A” I ligi siatkarek. Walka o tytuł mistrza Polski weszła w decydującą fazę. W gronie kandydatek do tytułu mistrzowskiego są także siatkarki Wisły Kraków, ale forma jaką wczoraj zademonstrowały w meczu z zajmującym ostatnie, piąte miejsce w gr. „A” warszawskim AZS-em nie napawa optymizmem.
Wiślaczki z wielkim trudem wywalczyły zwycięstwo 3:2 (12:15, 15:11, 15:11, 7:15, 15:10).
Spotkanie trwało blisko dwie godziny. Emocji było sporo, zwłaszcza w końcówce, ale siatkówki na dobrym poziomie niewiele. Obydwa zespoły grały nierówno, co najlepiej ilustruje przebieg poszczególnych setów.
W pierwszym krakowianki prowadziły 5:0, zaczęły popełniać jednak błędy i przegrały 12:15.
W drugim secie z kolei akademiczki prowadziły już 10:1. Ale od tego momentu niemrawo grające dotąd wiślaczki poderwały się do walki, demonstrując wiele efektownych i udanych zagrań, po których rywalki były bezradne. Zwyciężyła Wisła 15:11, takim samym wynikiem zakończył się trzeci set. Ale już w następnym niespodziewanie wygrały i to dosyć łatwo warszawianki, wykorzystując znów słabszy okres gry podopiecznych trenera St. Poburka. Całe szczęście, że w ostatniej części spotkania krakowianki zdołały się zmobilizować, miały poza tym więcej sił od akademiczek i rozstrzygnęły ten pojedynek na swoją korzyść.
WISŁA: Buhl, Chaberska, Gajda, Kołda, Kowal, Kuśnierz, Maculewicz, Nowak, Trzmiel, Wrzosek.
W drugim meczu Start Łódź pokonał Czarnych Słupsk 3:1.
Dziś w hali Wisły dalszy ciąg turnieju. O godz. 18 Wisła gra z Czarnymi Słupsk, a o godz. 20 AZS Warszawa z Płomieniem Milowice.