1977.10.19 Wisła Kraków - Ruch Chorzów 1:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nie pokazano 5 wersji pośrednich.)
Linia 3: Linia 3:
| nazwa rozgrywek = I liga, 13. kolejka
| nazwa rozgrywek = I liga, 13. kolejka
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
-
| godzina =
+
| godzina = 17:00
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg
| herb gości = Ruch Chorzów herb3.jpg
| herb gości = Ruch Chorzów herb3.jpg
Linia 9: Linia 9:
| wynik = 1:1 (1:1)
| wynik = 1:1 (1:1)
| goście = [[Ruch Chorzów]]
| goście = [[Ruch Chorzów]]
-
| ilość widzów = 25.000
+
| ilość widzów = 18-25.000
| sędzia = M. Kustoń z Poznania
| sędzia = M. Kustoń z Poznania
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Zdzisław Kapka]] 39’
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Zdzisław Kapka]] 39’
Linia 15: Linia 15:
| strzelcy bramek goście = 27' Lorens<br><br>
| strzelcy bramek goście = 27' Lorens<br><br>
| skład gospodarzy = 4-3-3<br>[[Stanisław Gonet]]<br>[[Antoni Szymanowski]]<br>[[Henryk Maculewicz]]<br>[[Zbigniew Płaszewski]]<br>[[Jan Jałocha]]<br>[[Henryk Szymanowski]]<br>[[Zdzisław Kapka]]<br>[[Adam Nawałka]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (74’ [[Andrzej Targosz]])<br>[[Andrzej Iwan]]<br>[[Kazimierz Kmiecik]]<br>[[Michał Wróbel]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (61’ [[Leszek Lipka]])<br><br>trener: [[Orest Lenczyk]]
| skład gospodarzy = 4-3-3<br>[[Stanisław Gonet]]<br>[[Antoni Szymanowski]]<br>[[Henryk Maculewicz]]<br>[[Zbigniew Płaszewski]]<br>[[Jan Jałocha]]<br>[[Henryk Szymanowski]]<br>[[Zdzisław Kapka]]<br>[[Adam Nawałka]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (74’ [[Andrzej Targosz]])<br>[[Andrzej Iwan]]<br>[[Kazimierz Kmiecik]]<br>[[Michał Wróbel]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (61’ [[Leszek Lipka]])<br><br>trener: [[Orest Lenczyk]]
-
| skład gości = <br>Czaja<br>Malcher<br>Jakubczyk<br>Wyciślik<br>Wyrobek<br>Dusza<br>Lorens [[Grafika:Zmiana.PNG]] (81' Baran)<br>Mikulski<br>Bula<br>Beniger<br>Wira [[Grafika:Zmiana.PNG]] (68' Walot)<br><br>trener:
+
| skład gości = <br>Czaja<br>Malcher<br>Jakubczyk<br>Wyciślik<br>Wyrobek<br>Dusza<br>Lorens [[Grafika:Zmiana.PNG]] (81' Baran)<br>Mikulski<br>Bula<br>Beniger<br>Wira [[Grafika:Zmiana.PNG]] (68' Walot)<br><br>trener: Teodor Wieczorek
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
 +
 +
 +
[[Grafika:1977.10.19 Ruch Chorzów.jpg|thumb|300px|Afisz zapowiadający mecz]]
 +
[[Grafika:Tempo 1977-10-20a.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1977-10-20a.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1977-10-20b.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1977-10-20b.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1977-10-20c.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1977-10-20c.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1977-10-20d.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1977-10-20d.JPG|150 px]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1977, nr 237 (19 X) nr 9914===
 +
 +
Już tylko trzy kolejki spotkań pozostały piłkarzom ekstraklasy do zakończenia jesiennej rundy. Wisła prowadzi w tabeli z przewagą czterech punktów i dziś staje przed kolejną szansą zwiększenia dorobku, gra bowiem na swym boisku z chorzowskim Ruchem.
 +
 +
Piłkarze śląscy grali1 ostatnio fatalnie, tracili punkty w meczach wyjazdowych a także w Chorzowie przyprawiając o ogromne zmartwienia kibiców, a ma ich Ruch ze śląskich drużyn futbolowych najwięcej. Kierownictwo klubu szukało różnych dróg wyjścia z sytuacji, ostatnio zwolniono z pracy czechosłowackiego trenera — F. Havranka, angażując w jego miejsce. Teodorą Wieczorka, który ostatnio prowadził rybnicki ROW i niejedną drużynę wyratował już z opresji. Pierwszy mecz pod batutą Wieczorka przyniósł chorzowianom wysokie zwycięstwo 3:0 nad czołowym w tabeli zespołem Lecha oraz nadzieję że kryzys został zażegnany, a drużyna przebudziwszy się z letargu, zacznie — choć pod koniec rundy — grać i lepiej i skuteczniej.
 +
 +
Wprawdzie poziom meczu Ruch — Lech nie był imponujący, niemniej gospodarze wygrali w pełni zasłużenie.
 +
 +
Dziś, zaledwie w trzy dni po tym sukcesie, chorzowscy piłkarze wystąpią w Krakowie przeciwko przodownikowi rozgrywek — Wiśle. Piłkarze „Białej gwiazdy” zawiedli ostatnio i to już dwukrotnie swych zwolenników remisując mecze w Bytomiu z Szombierkami i u siebie z Polonią. W obydwóch przypadkach słabiutko, nieskutecznie grał wiślacki atak, nie lepiej linia środkowa i tylko dzięki dobrej postawie defensywy udało się krakowianom nie przegrać.
 +
 +
Czyżby więc kryzys? Zawodnicy Wisły z pewnością odczuwają trudy sezonu, pamiętajmy bowiem, że wielu z nich oprócz normalnej, równej z innymi, porcji meczów ligowych, rozegrało także sporo występów w reprezentacjach.
 +
 +
Ponadto krakowianie przewodząc stawce są poddawani w każdym meczu dodatkowym napięciom psychicznym, rywale bowiem chcą koniecznie wygrać z nie pokonanym liderem, rzucają na szalę zwiększoną porcję energii i wysiłku, obrona przed tymi zakusami wymaga więc dodatkowego hartu ducha, nakładu sil. Wszystko to jednak nie oznacza by wiślacy nie mogli obronić palmy pierwszeństwa na półmetku rozgrywek. Wprost przeciwnie — powinni zdobyć prymat w tej rundzie. Po nieudanych występach winna nastąpić mobilizacja w zespole i znów popis skutecznej, ładnej gry. Czekamy na taki obrót sprawy, wierząc że jesienny impet krakowian nie osłabnie.
 +
 +
Powrót — udany — do drużyny A. Szymanowskiego wzmocni linię defensywną krakowian, w której wystąpi już także — po chorobie — H. Maculewicz. Czwórka A. Szymanowski, Maculewicz, Budka, Płaszewski z Gonetem w bramce winna nie mieć większych kłopotów z zastopowaniem ofensywnych poczynań Ruchu.
 +
 +
Wszystko zależy więc od napastników i graczy drugiej linii.
 +
 +
Te formacje w ostatnich spotkaniach prezentowały słabą formę. Nawałka nie błyszczał ani w meczu z Szombierkami, ani z Polonią, Kapka miał niezłe 45 min. w Bytomiu, poza tym był zupełnie niewidoczny, jeden Henryk Szymanowski nie był w stanie udźwignąć ciężaru na swych barkach, tym bardziej, że musiał także grać w obronie.
 +
 +
W napadzie bardzo słabo prezentuje się Wróbel, Iwan i Kmiecik są w nieco wyższej formie, ale ich poczynania są całkiem nieskuteczne.
 +
 +
Przysłowie mówi do trzech razy sztuka. Dwa razy się nie udało, może więc dziś w meczu z odwiecznym rywalem wiślaków — Ruchem, krakowianie zagrają tak jak powinni, z werwą i polotem, szybko i skutecznie.
 +
 +
Pozostając w tym przekonaniu, wybieramy się na stadion przy ul. Reymonta, gdzie o godz. 17 rozpocznie się ostatni w tej rundzie występ Wisły na swym boisku.
 +
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1977, nr 238 (20 X) nr 9915===
 +
[[Grafika:Echo 1977-10-20b.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
„Biała gwiazda" nie pokonana ale... i nie zwycięska
 +
 +
WISŁA — RUCH 1:1 (1:1). Bramki strzelili: dla Wisły — Kapka w 39 min., a dla Ruchu — Lorens w 27 min. gry. Sędziował bardzo debrze p. Kustoń z Poznania. Widzów ok. 18 tys.
 +
 +
WISŁA: Gonet — A. Szymanowski, Maculewicz, Płaszewski, Jałocha — H. Szymanowski, Nawałka (od 74 min. Targosz), Kapka — Iwan, Kmiecik, Wróbel (od 61 min, Lipka).
 +
 +
Kolejny mecz piłkarzy Wisły przyniósł im remis, choć grali na własnym boisku i z drużyną, która do tej pory spisywała się bardzo słabo w ligowych rozgrywkach. Pozostała co prawda „Biała gwiazda” nadal nie pokonaną drużyną, ale też od paru meczy nie jest zespołem zwycięskim, co szczególnie w dwóch ostatnich pojedynkach było przykrym rozczarowaniem dla kibiców. Grali krakowianie na własnym boisku, przy publiczności, która przez cały mecz ich dopinguje, mieli miernej klasy rywali. Wszystko więc wskazywało na nich jako zwycięzców.
 +
 +
Tak się jednak nie stało, po bezbramkowym pojedynku z bytomską Polonią, wczoraj znów remis 1:1 w meczu z chorzowskim Ruchem.
 +
 +
Dziwny to był pojedynek. Wiślacy atakowali z impetem, walczyli z sercem, posiadali przygniatającą przewagę, chwilami dosłownie nie schodząc z połowy bronionej przez chorzowian, a mimo to meczu nie wygrali, ba, mogli zejść z boiska pokonani, bowiem kilka szybkich kontrataków piłkarzy Ruchu winno zakończyć się bramką. Na szczęście dla Wisły bądź doskonale interweniował Gonet, bądź też napastnicy chorzowscy pudłowali.
 +
 +
Wisła tak idealnych sytuacji nie miała. Wypracowali natomiast krakowianie szereg dogodnych pozycji strzeleck.ch, oddali wiele strzałów na bramkę Czai, lecz wszystkie próby — poza jedną — uzyskania gola kończyły się fiaskiem, brakowało bowiem precyzji napastnikom przy oddawaniu strzałów.
 +
 +
Świetnie ponadto bronił golkiper chorzowski.
 +
 +
W zespole gospodarzy nadal bardzo słabo grała druga linia.
 +
 +
Niewidoczny był przez długie okresy meczu Nawałka, bez szybkości i precyzji był Kapka. W ataku Wróbel tracił piłkę za piłką, podobnie Kmiecik, a najbardziej bojowy w tej formacji Iwan. sam niewiele mógł zdziałać. Obrońcy grali ofensywnie, starając się wspierać kolegów z ataku, wskutek czego kilkakrotnie nie zdołali upilnować szarżujących napastników gości. W sumie krakowianie wypadli lepiej niż w meczu z Polonią, ale z pewnością to, co zaprezentowali wczoraj, nie było górnym pułapem możliwości tego zespołu.
 +
 +
 +
===Gazeta Południowa. 1977, nr 237 (18 X) nr 9163===
 +
 +
W tabeli najlepszych strzelców ekstraklasy prowadzi nadal Andrzej Szarmach (Stal Mielec), który zdobył 7 bramek. Na drugim miejscu znajdują się: Boniek (Widzew), Gził (Górnik), Kmiecik (Wisła) i Kusto (Legia) — po 6 goli. Po pięć bramek zdobyli: Lato (Stal), Deyna (Legia), Mazur (Zagłębie) i Tyc (Odra).
 +
 +
Piłkarze krakowskiej Wisły utrzymali miano drużyny niepokonanej. Krakowianie przez 1080 minut nie przegrali, ani jednego meczu. W 12 rozegranych dotąd spotkaniach rundy jesiennej wiślacy wygrali 8 razy, a 4 mecze zremisowali.
 +
 +
Po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wystąpił na boisku — powitany oklaskami przez krakowską widownię — obrońca Wisły Antoni Szymanowski. Grał on drugą połowę meczu z Polonią Bytom i spisał się dobrze: Nie popełnił błędów na pozycji obrońcy, kilkakrotnie włączył się także do akcji ofensywnych.
 +
 +
Forma Antoniego Szymanowskiego powinna rosnąć z meczu na mecz. Przed meczem Wisły z Polonią sędziemu Jerzemu Kacprzakowi z Gdańska wręczono „Kryształowy gwizdek". Arbiter ten został bowiem uznany najlepszym sędzią piłkarskim w plebiscycie redakcji „Sport”.
 +
 +
===Gazeta Południowa. 1977, nr 238 (19 X) nr 9164===
 +
 +
Czeka nas dziś podwójna porcja emocji piłkarskich. Obok meczy w europejskich pucharach odbędzie się także- 13 kolejka spotkań o mistrzostwo ekstraklasy. Rozegranych zostanie tylko 6 pojedynków, jako że spotkania Widzewa i Górnika, ze względu na ich udział w Pucharze UEFA, przełożone zostały na termin późniejszy. Krakowska Wisła podejmuje dziś na własnym boisku o godz. 17 chorzowski Ruch. Spotkanie najstarszych pierwszoligowców zapowiada się bardzo ciekawie. Chorzowianie słabo spisują się w tej rundzie, ale w ostatnim meczu pod wodzą nowego trenera T. Wieczorka, sprawili swym kibicom przyjemną niespodziankę, wygrywając aż 3:0 z Lechem i demonstrując dobrą formę. Tymczasem wiślacy wykazują pewne oznaki zmęczenia, grają ostatnio gorzej niż na początku sezonu. W tej sytuacji trudno wskazać faworyta, chociaż atut własnego boiska przemawia za gospodarzami. Krakowianie wystąpią już W pełnym składzie z Maculewiczem i A. Szymanowskim. Mamy nadzieję, że 13 kolejka spotkań mistrzowskich nie będzie pechowa dla Wisły i utrzyma ona miano drużyny niepokonanej.
 +
 +
 +
 +
===Gazeta Południowa. 1977, nr 239 (20 X) nr 9165===
 +
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1977-10-20.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
Po 13 kolejce ligowej piłkarze Wisły utrzymali nadal miano niepokonanej drużyny. Tak więc już przez 1170 minut krakowianie nie zaznali goryczy porażki! Krakowscy kibice nie są jednak w pełni usatysfakcjonowani, wczoraj Wisła zremisowała u siebie z odwiecznym rywalem Ruchem, jest to już trzeci pod rząd remis wiślaków.
 +
 +
Krakowianie utrzymali 4-punktową przewagę nad ŁKS (zremisował w Bytomiu z Polonią 0:0).
 +
 +
Gdyby wczoraj wiślacy wygrali z Ruchem., byliby już mistrzem jesieni, jako że do końca tej rundy pozostały tylko dwa mecze. Końcówka nie będzie łatwa dla Wisły, którą czekają teraz wyjazdy do Poznania i Gdyni, a potem do Mielca (jak wiadomo w listopadzie i grudniu odbędą się jeszcze 4 kolejki rundy rewanżowej).
 +
 +
13 kolejka okazała się feralna dla Legii, która po serii dobrych wyników przegrała u siebie z Odrą; coraz lepiej spisuje się mielecka Stal, którą od lidera, dzieli już tylko 5 pkt.
 +
 +
Na czele najlepszych strzelców ekstraklasy umocnił się SZARMACH — 9 bramek, wyprzedza BONKA, GZILA, KMIECIKA, KUSTĘ i TYCA po 6.
 +
 +
Liga ma teraz przerwę do 1. XI, całe zainteresowanie koncentrują teraz kibice na meczu z Portugalią. (s) Odwieczni rywale grali na remis
 +
 +
Wisła -Ruch 1:1 (1:1)
 +
 +
Już 81 raz spotykali się w walce o ligowe punkty piłkarze Wisły i Ruchu. Wczoraj w 82 spotkaniu rozegranym w Krakowie padł wynik remisowy 1:1 (1:1). Było to bardzo zacięte spotkanie, a w ostatnich 30 min. wręcz dramatyczne.
 +
 +
Przez większą część spotkania, a szczególnie w II połowie — optyczną przewagę posiadali gospodarze, którzy wypracowali niezliczoną ilość dobrych sytuacji strzeleckich. W decydujących momentach zabrakło jednak w drużynie krakowskiej precyzyjnego Strzelca, świetnie spisywał się bramkarz Ruchu.
 +
 +
M. in. Czaja obronił w 74 min. strzał A. Szymanowskiego z nie więcej jak 9 m, w 70 min. wyłapał „główkę” Iwana — notabene najbardziej bojowego napastnika krakowian. W kilku sytuacjach miał też bramkarz Ruchu szczęście; oto np. w 63 min. ostro strzelał z bliskiej odległości H.
 +
 +
Szymanowski, piłka odbiła się od Wyciślika, zmyliła Czaję i o centymetry wyszła obok słupka.
 +
 +
Przy większym szczęściu i precyzji w strzałach mogła więc Wisła wygrać ten pojedynek, ale równie dobrze mógł mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść także Ruch. Goście grali wprawdzie z wzmocnioną obroną (stosowali tutaj krótkie krycie), ale nie rezygnowali z kontrataków. W II połowie właśnie po takich szybkich kontrach chorzowianie wypracowali trzy stuprocentowe sytuacje. W 68 mln. Benigier mając przed sobą pustą bramkę strzelił w aut. W 76 min. do długiego podania wystartował Walot, ale trafił piłką w wybiegającego Goneta, wreszcie w 80 min. Mikulski ograł Jałochę, strzelił ostro z bliskiej odległości, jednak Gonet zdołał odbić piłkę na róg. Te trzy sytuacje miał Ruch w okresie zdecydowanej przewagi Wisły, kiedy krakowianie atakowali niemal non-stop, a pod bramką Czai było bardzo gorąco. Goście nie tracili jednak głowy i umiejętnie kontrowali.
 +
 +
I połowa meczu była mniej ciekawa. Godne odnotowania momenty to: 27 min., kiedy w zamieszaniu podbramkowym Lorens z 15 m strzelił celnie do siatki Wisły. Gospodarze wyrównali w 39 min., zaskakującym strzałem z 18 m w dolny róg bramki popisał się Kapką. W 48 min. Wisła mogła objąć prowadzenie, ale H. Szymanowski g bliska strzelił w Czaję.
 +
 +
W sumie byliśmy świadkami dobrego meczu, a oba zespoły walczyły z wielką ambicją, Wisła dobrze wytrzymała mecz kondycyjnie, obawy, iż zespół jest już zmęczony sezonem — nie znalazły wczoraj potwierdzenia.
 +
 +
Brak natomiast wiślakom tej dokładności i precyzji, którą imponowali jeszcze przed paroma tygodniami.
 +
 +
WISŁA: Gonet — A. Szymanowski, Maculewicz, Płaszewski, Jałocha — H. Szymanowski, Kapka, Nawałka (76 min. Targosz) — Iwan, Kmiecik, Wróbel (od 61 min. Lipka).
 +
 +
RUCH: Czaja — Malcher, Wyrobek, Jakubczyk, Wyciślik —- Bula, Lorens (od 80 min. Baran), Dusza, Wira (od 68 min. Walot) — Mikulski, Benigier.
 +
 +
Sędziował p. Kustoń z Poznania. Widzów ok. 25 tysięcy.
 +
 +
(ANS)
 +
 +
Opinie po meczu
 +
 +
T. WIECZOREK, trener Ruchu: Wisła grała dobrze, miała przewagę w polu, ale nie wypracowała tak dogodnych pozycji jak mój zespół. Dlatego uważam, że wynik remisowy jest sprawiedliwy. W naszej trudnej sytuacji musimy szukać punktów. Cieszę się, że udało nam się wywalczyć remis z liderem.
 +
 +
O. LENCZYK, trener Wisły: Duże słowa uznania dla Ruchu, który stoczył z nami bardzo dobry mecz. Oglądałem chorzowian w meczu ze Stalą, od tego pojedynku przeszli wielką metamorfozą in plus. Uważam, że powinniśmy byli ten mecz wygrać, mieliśmy więcej sytuacji, ale zabrakło precyzji w strzałach, a Czaja był wszędzie tam, gdzie piłka. Nasz zespól zasłużył na pochwałę za waleczność i bojowość. (s)
 +
 +
 +
===Gazeta Południowa. 1977, nr 240 (21 X) nr 9166===
 +
 +
W środę na stadionie przy ul. Reymonta po raz 82 w walce o ligowe punkty spotkały się WISŁA i RUCH. Bilans jest korzystny dla chorzowian, odnieśli oni 31 zwycięstw, 26 razy triumfowała drużyna krakowska, a 25 razy był remis. Bilans bramkowy jest korzystny dla „niebieskich", 121:116. Na liście. najskuteczniejszych strzelców znajdują się dla Wisły: H. REYMAN i GRACZ po 9, KISIELIŃSKI — 8, GAMAJ i KMIECIK po 5, dla Ruchu: PETEREK — 13, BULA — 7.
 +
 +
Do środowego meczu piłkarze Ruchu nie zdobyli ani jednego punktu na wyjeździe, w 5 meczach — 5 porażek. Dopiero w Krakowie „niebiescy” przełamali tę złą passę.
 +
 +
Jak wiadomo od kilku dni Ruch ma nowego trenera — TEODORA WIECZORKA, który potrafił zmobilizować zespół do lepszej gry.
 +
 +
Piłkarze Wisły nie mogą ciągle wystąpić w najsilniejszym zestawieniu. Do zespołu powrócił wprawdzie A. SZYMANOWSKI, po przebytej anginie grał już w środę MACULEWICZ, ale jak pech to pech, kontuzja nogi wyeliminowała z gry BUDKĘ.
 +
 +
W ostatniej, okrojonej kolejce ligowej sędziowie tylko dwukrotnie pokazali zawodnikom żółte kartki. Otrzymali je PSZENNIAK z Odry i NAPIERAŁA z Lecha. Bardzo dżentelmeńsko walczyli ze sobą piłkarze Wisły i Ruchu, a do poziomu zawodów dostroił się sędzia KUSTON z Poznania, który prowadził mecz wzorowo.
 +
[[Kategoria:I Liga 1977/1978 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1977/1978 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1977/1978 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1977/1978 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Ruch Chorzów]]
[[Kategoria:Ruch Chorzów]]

Wersja z dnia 05:51, 25 maj 2020

1977.10.19, I liga, 13. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:00
Wisła Kraków 1:1 (1:1) Ruch Chorzów
widzów: 18-25.000
sędzia: M. Kustoń z Poznania
Bramki

Zdzisław Kapka 39’
0:1
1:1
27' Lorens

Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Henryk Maculewicz
Zbigniew Płaszewski
Jan Jałocha
Henryk Szymanowski
Zdzisław Kapka
Adam Nawałka grafika: Zmiana.PNG (74’ Andrzej Targosz)
Andrzej Iwan
Kazimierz Kmiecik
Michał Wróbel grafika: Zmiana.PNG (61’ Leszek Lipka)

trener: Orest Lenczyk
Ruch Chorzów

Czaja
Malcher
Jakubczyk
Wyciślik
Wyrobek
Dusza
Lorens Grafika:Zmiana.PNG (81' Baran)
Mikulski
Bula
Beniger
Wira Grafika:Zmiana.PNG (68' Walot)

trener: Teodor Wieczorek

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1977, nr 237 (19 X) nr 9914

Już tylko trzy kolejki spotkań pozostały piłkarzom ekstraklasy do zakończenia jesiennej rundy. Wisła prowadzi w tabeli z przewagą czterech punktów i dziś staje przed kolejną szansą zwiększenia dorobku, gra bowiem na swym boisku z chorzowskim Ruchem.

Piłkarze śląscy grali1 ostatnio fatalnie, tracili punkty w meczach wyjazdowych a także w Chorzowie przyprawiając o ogromne zmartwienia kibiców, a ma ich Ruch ze śląskich drużyn futbolowych najwięcej. Kierownictwo klubu szukało różnych dróg wyjścia z sytuacji, ostatnio zwolniono z pracy czechosłowackiego trenera — F. Havranka, angażując w jego miejsce. Teodorą Wieczorka, który ostatnio prowadził rybnicki ROW i niejedną drużynę wyratował już z opresji. Pierwszy mecz pod batutą Wieczorka przyniósł chorzowianom wysokie zwycięstwo 3:0 nad czołowym w tabeli zespołem Lecha oraz nadzieję że kryzys został zażegnany, a drużyna przebudziwszy się z letargu, zacznie — choć pod koniec rundy — grać i lepiej i skuteczniej.

Wprawdzie poziom meczu Ruch — Lech nie był imponujący, niemniej gospodarze wygrali w pełni zasłużenie.

Dziś, zaledwie w trzy dni po tym sukcesie, chorzowscy piłkarze wystąpią w Krakowie przeciwko przodownikowi rozgrywek — Wiśle. Piłkarze „Białej gwiazdy” zawiedli ostatnio i to już dwukrotnie swych zwolenników remisując mecze w Bytomiu z Szombierkami i u siebie z Polonią. W obydwóch przypadkach słabiutko, nieskutecznie grał wiślacki atak, nie lepiej linia środkowa i tylko dzięki dobrej postawie defensywy udało się krakowianom nie przegrać.

Czyżby więc kryzys? Zawodnicy Wisły z pewnością odczuwają trudy sezonu, pamiętajmy bowiem, że wielu z nich oprócz normalnej, równej z innymi, porcji meczów ligowych, rozegrało także sporo występów w reprezentacjach.

Ponadto krakowianie przewodząc stawce są poddawani w każdym meczu dodatkowym napięciom psychicznym, rywale bowiem chcą koniecznie wygrać z nie pokonanym liderem, rzucają na szalę zwiększoną porcję energii i wysiłku, obrona przed tymi zakusami wymaga więc dodatkowego hartu ducha, nakładu sil. Wszystko to jednak nie oznacza by wiślacy nie mogli obronić palmy pierwszeństwa na półmetku rozgrywek. Wprost przeciwnie — powinni zdobyć prymat w tej rundzie. Po nieudanych występach winna nastąpić mobilizacja w zespole i znów popis skutecznej, ładnej gry. Czekamy na taki obrót sprawy, wierząc że jesienny impet krakowian nie osłabnie.

Powrót — udany — do drużyny A. Szymanowskiego wzmocni linię defensywną krakowian, w której wystąpi już także — po chorobie — H. Maculewicz. Czwórka A. Szymanowski, Maculewicz, Budka, Płaszewski z Gonetem w bramce winna nie mieć większych kłopotów z zastopowaniem ofensywnych poczynań Ruchu.

Wszystko zależy więc od napastników i graczy drugiej linii.

Te formacje w ostatnich spotkaniach prezentowały słabą formę. Nawałka nie błyszczał ani w meczu z Szombierkami, ani z Polonią, Kapka miał niezłe 45 min. w Bytomiu, poza tym był zupełnie niewidoczny, jeden Henryk Szymanowski nie był w stanie udźwignąć ciężaru na swych barkach, tym bardziej, że musiał także grać w obronie.

W napadzie bardzo słabo prezentuje się Wróbel, Iwan i Kmiecik są w nieco wyższej formie, ale ich poczynania są całkiem nieskuteczne.

Przysłowie mówi do trzech razy sztuka. Dwa razy się nie udało, może więc dziś w meczu z odwiecznym rywalem wiślaków — Ruchem, krakowianie zagrają tak jak powinni, z werwą i polotem, szybko i skutecznie.

Pozostając w tym przekonaniu, wybieramy się na stadion przy ul. Reymonta, gdzie o godz. 17 rozpocznie się ostatni w tej rundzie występ Wisły na swym boisku.



Echo Krakowa. 1977, nr 238 (20 X) nr 9915

„Biała gwiazda" nie pokonana ale... i nie zwycięska

WISŁA — RUCH 1:1 (1:1). Bramki strzelili: dla Wisły — Kapka w 39 min., a dla Ruchu — Lorens w 27 min. gry. Sędziował bardzo debrze p. Kustoń z Poznania. Widzów ok. 18 tys.

WISŁA: Gonet — A. Szymanowski, Maculewicz, Płaszewski, Jałocha — H. Szymanowski, Nawałka (od 74 min. Targosz), Kapka — Iwan, Kmiecik, Wróbel (od 61 min, Lipka).

Kolejny mecz piłkarzy Wisły przyniósł im remis, choć grali na własnym boisku i z drużyną, która do tej pory spisywała się bardzo słabo w ligowych rozgrywkach. Pozostała co prawda „Biała gwiazda” nadal nie pokonaną drużyną, ale też od paru meczy nie jest zespołem zwycięskim, co szczególnie w dwóch ostatnich pojedynkach było przykrym rozczarowaniem dla kibiców. Grali krakowianie na własnym boisku, przy publiczności, która przez cały mecz ich dopinguje, mieli miernej klasy rywali. Wszystko więc wskazywało na nich jako zwycięzców.

Tak się jednak nie stało, po bezbramkowym pojedynku z bytomską Polonią, wczoraj znów remis 1:1 w meczu z chorzowskim Ruchem.

Dziwny to był pojedynek. Wiślacy atakowali z impetem, walczyli z sercem, posiadali przygniatającą przewagę, chwilami dosłownie nie schodząc z połowy bronionej przez chorzowian, a mimo to meczu nie wygrali, ba, mogli zejść z boiska pokonani, bowiem kilka szybkich kontrataków piłkarzy Ruchu winno zakończyć się bramką. Na szczęście dla Wisły bądź doskonale interweniował Gonet, bądź też napastnicy chorzowscy pudłowali.

Wisła tak idealnych sytuacji nie miała. Wypracowali natomiast krakowianie szereg dogodnych pozycji strzeleck.ch, oddali wiele strzałów na bramkę Czai, lecz wszystkie próby — poza jedną — uzyskania gola kończyły się fiaskiem, brakowało bowiem precyzji napastnikom przy oddawaniu strzałów.

Świetnie ponadto bronił golkiper chorzowski.

W zespole gospodarzy nadal bardzo słabo grała druga linia.

Niewidoczny był przez długie okresy meczu Nawałka, bez szybkości i precyzji był Kapka. W ataku Wróbel tracił piłkę za piłką, podobnie Kmiecik, a najbardziej bojowy w tej formacji Iwan. sam niewiele mógł zdziałać. Obrońcy grali ofensywnie, starając się wspierać kolegów z ataku, wskutek czego kilkakrotnie nie zdołali upilnować szarżujących napastników gości. W sumie krakowianie wypadli lepiej niż w meczu z Polonią, ale z pewnością to, co zaprezentowali wczoraj, nie było górnym pułapem możliwości tego zespołu.


Gazeta Południowa. 1977, nr 237 (18 X) nr 9163

W tabeli najlepszych strzelców ekstraklasy prowadzi nadal Andrzej Szarmach (Stal Mielec), który zdobył 7 bramek. Na drugim miejscu znajdują się: Boniek (Widzew), Gził (Górnik), Kmiecik (Wisła) i Kusto (Legia) — po 6 goli. Po pięć bramek zdobyli: Lato (Stal), Deyna (Legia), Mazur (Zagłębie) i Tyc (Odra).

Piłkarze krakowskiej Wisły utrzymali miano drużyny niepokonanej. Krakowianie przez 1080 minut nie przegrali, ani jednego meczu. W 12 rozegranych dotąd spotkaniach rundy jesiennej wiślacy wygrali 8 razy, a 4 mecze zremisowali.

Po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wystąpił na boisku — powitany oklaskami przez krakowską widownię — obrońca Wisły Antoni Szymanowski. Grał on drugą połowę meczu z Polonią Bytom i spisał się dobrze: Nie popełnił błędów na pozycji obrońcy, kilkakrotnie włączył się także do akcji ofensywnych.

Forma Antoniego Szymanowskiego powinna rosnąć z meczu na mecz. Przed meczem Wisły z Polonią sędziemu Jerzemu Kacprzakowi z Gdańska wręczono „Kryształowy gwizdek". Arbiter ten został bowiem uznany najlepszym sędzią piłkarskim w plebiscycie redakcji „Sport”.

Gazeta Południowa. 1977, nr 238 (19 X) nr 9164

Czeka nas dziś podwójna porcja emocji piłkarskich. Obok meczy w europejskich pucharach odbędzie się także- 13 kolejka spotkań o mistrzostwo ekstraklasy. Rozegranych zostanie tylko 6 pojedynków, jako że spotkania Widzewa i Górnika, ze względu na ich udział w Pucharze UEFA, przełożone zostały na termin późniejszy. Krakowska Wisła podejmuje dziś na własnym boisku o godz. 17 chorzowski Ruch. Spotkanie najstarszych pierwszoligowców zapowiada się bardzo ciekawie. Chorzowianie słabo spisują się w tej rundzie, ale w ostatnim meczu pod wodzą nowego trenera T. Wieczorka, sprawili swym kibicom przyjemną niespodziankę, wygrywając aż 3:0 z Lechem i demonstrując dobrą formę. Tymczasem wiślacy wykazują pewne oznaki zmęczenia, grają ostatnio gorzej niż na początku sezonu. W tej sytuacji trudno wskazać faworyta, chociaż atut własnego boiska przemawia za gospodarzami. Krakowianie wystąpią już W pełnym składzie z Maculewiczem i A. Szymanowskim. Mamy nadzieję, że 13 kolejka spotkań mistrzowskich nie będzie pechowa dla Wisły i utrzyma ona miano drużyny niepokonanej.


Gazeta Południowa. 1977, nr 239 (20 X) nr 9165

Po 13 kolejce ligowej piłkarze Wisły utrzymali nadal miano niepokonanej drużyny. Tak więc już przez 1170 minut krakowianie nie zaznali goryczy porażki! Krakowscy kibice nie są jednak w pełni usatysfakcjonowani, wczoraj Wisła zremisowała u siebie z odwiecznym rywalem Ruchem, jest to już trzeci pod rząd remis wiślaków.

Krakowianie utrzymali 4-punktową przewagę nad ŁKS (zremisował w Bytomiu z Polonią 0:0).

Gdyby wczoraj wiślacy wygrali z Ruchem., byliby już mistrzem jesieni, jako że do końca tej rundy pozostały tylko dwa mecze. Końcówka nie będzie łatwa dla Wisły, którą czekają teraz wyjazdy do Poznania i Gdyni, a potem do Mielca (jak wiadomo w listopadzie i grudniu odbędą się jeszcze 4 kolejki rundy rewanżowej).

13 kolejka okazała się feralna dla Legii, która po serii dobrych wyników przegrała u siebie z Odrą; coraz lepiej spisuje się mielecka Stal, którą od lidera, dzieli już tylko 5 pkt.

Na czele najlepszych strzelców ekstraklasy umocnił się SZARMACH — 9 bramek, wyprzedza BONKA, GZILA, KMIECIKA, KUSTĘ i TYCA po 6.

Liga ma teraz przerwę do 1. XI, całe zainteresowanie koncentrują teraz kibice na meczu z Portugalią. (s) Odwieczni rywale grali na remis

Wisła -Ruch 1:1 (1:1)

Już 81 raz spotykali się w walce o ligowe punkty piłkarze Wisły i Ruchu. Wczoraj w 82 spotkaniu rozegranym w Krakowie padł wynik remisowy 1:1 (1:1). Było to bardzo zacięte spotkanie, a w ostatnich 30 min. wręcz dramatyczne.

Przez większą część spotkania, a szczególnie w II połowie — optyczną przewagę posiadali gospodarze, którzy wypracowali niezliczoną ilość dobrych sytuacji strzeleckich. W decydujących momentach zabrakło jednak w drużynie krakowskiej precyzyjnego Strzelca, świetnie spisywał się bramkarz Ruchu.

M. in. Czaja obronił w 74 min. strzał A. Szymanowskiego z nie więcej jak 9 m, w 70 min. wyłapał „główkę” Iwana — notabene najbardziej bojowego napastnika krakowian. W kilku sytuacjach miał też bramkarz Ruchu szczęście; oto np. w 63 min. ostro strzelał z bliskiej odległości H.

Szymanowski, piłka odbiła się od Wyciślika, zmyliła Czaję i o centymetry wyszła obok słupka.

Przy większym szczęściu i precyzji w strzałach mogła więc Wisła wygrać ten pojedynek, ale równie dobrze mógł mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść także Ruch. Goście grali wprawdzie z wzmocnioną obroną (stosowali tutaj krótkie krycie), ale nie rezygnowali z kontrataków. W II połowie właśnie po takich szybkich kontrach chorzowianie wypracowali trzy stuprocentowe sytuacje. W 68 mln. Benigier mając przed sobą pustą bramkę strzelił w aut. W 76 min. do długiego podania wystartował Walot, ale trafił piłką w wybiegającego Goneta, wreszcie w 80 min. Mikulski ograł Jałochę, strzelił ostro z bliskiej odległości, jednak Gonet zdołał odbić piłkę na róg. Te trzy sytuacje miał Ruch w okresie zdecydowanej przewagi Wisły, kiedy krakowianie atakowali niemal non-stop, a pod bramką Czai było bardzo gorąco. Goście nie tracili jednak głowy i umiejętnie kontrowali.

I połowa meczu była mniej ciekawa. Godne odnotowania momenty to: 27 min., kiedy w zamieszaniu podbramkowym Lorens z 15 m strzelił celnie do siatki Wisły. Gospodarze wyrównali w 39 min., zaskakującym strzałem z 18 m w dolny róg bramki popisał się Kapką. W 48 min. Wisła mogła objąć prowadzenie, ale H. Szymanowski g bliska strzelił w Czaję.

W sumie byliśmy świadkami dobrego meczu, a oba zespoły walczyły z wielką ambicją, Wisła dobrze wytrzymała mecz kondycyjnie, obawy, iż zespół jest już zmęczony sezonem — nie znalazły wczoraj potwierdzenia.

Brak natomiast wiślakom tej dokładności i precyzji, którą imponowali jeszcze przed paroma tygodniami.

WISŁA: Gonet — A. Szymanowski, Maculewicz, Płaszewski, Jałocha — H. Szymanowski, Kapka, Nawałka (76 min. Targosz) — Iwan, Kmiecik, Wróbel (od 61 min. Lipka).

RUCH: Czaja — Malcher, Wyrobek, Jakubczyk, Wyciślik —- Bula, Lorens (od 80 min. Baran), Dusza, Wira (od 68 min. Walot) — Mikulski, Benigier.

Sędziował p. Kustoń z Poznania. Widzów ok. 25 tysięcy.

(ANS)

Opinie po meczu

T. WIECZOREK, trener Ruchu: Wisła grała dobrze, miała przewagę w polu, ale nie wypracowała tak dogodnych pozycji jak mój zespół. Dlatego uważam, że wynik remisowy jest sprawiedliwy. W naszej trudnej sytuacji musimy szukać punktów. Cieszę się, że udało nam się wywalczyć remis z liderem.

O. LENCZYK, trener Wisły: Duże słowa uznania dla Ruchu, który stoczył z nami bardzo dobry mecz. Oglądałem chorzowian w meczu ze Stalą, od tego pojedynku przeszli wielką metamorfozą in plus. Uważam, że powinniśmy byli ten mecz wygrać, mieliśmy więcej sytuacji, ale zabrakło precyzji w strzałach, a Czaja był wszędzie tam, gdzie piłka. Nasz zespól zasłużył na pochwałę za waleczność i bojowość. (s)


Gazeta Południowa. 1977, nr 240 (21 X) nr 9166

W środę na stadionie przy ul. Reymonta po raz 82 w walce o ligowe punkty spotkały się WISŁA i RUCH. Bilans jest korzystny dla chorzowian, odnieśli oni 31 zwycięstw, 26 razy triumfowała drużyna krakowska, a 25 razy był remis. Bilans bramkowy jest korzystny dla „niebieskich", 121:116. Na liście. najskuteczniejszych strzelców znajdują się dla Wisły: H. REYMAN i GRACZ po 9, KISIELIŃSKI — 8, GAMAJ i KMIECIK po 5, dla Ruchu: PETEREK — 13, BULA — 7.

Do środowego meczu piłkarze Ruchu nie zdobyli ani jednego punktu na wyjeździe, w 5 meczach — 5 porażek. Dopiero w Krakowie „niebiescy” przełamali tę złą passę.

Jak wiadomo od kilku dni Ruch ma nowego trenera — TEODORA WIECZORKA, który potrafił zmobilizować zespół do lepszej gry.

Piłkarze Wisły nie mogą ciągle wystąpić w najsilniejszym zestawieniu. Do zespołu powrócił wprawdzie A. SZYMANOWSKI, po przebytej anginie grał już w środę MACULEWICZ, ale jak pech to pech, kontuzja nogi wyeliminowała z gry BUDKĘ.

W ostatniej, okrojonej kolejce ligowej sędziowie tylko dwukrotnie pokazali zawodnikom żółte kartki. Otrzymali je PSZENNIAK z Odry i NAPIERAŁA z Lecha. Bardzo dżentelmeńsko walczyli ze sobą piłkarze Wisły i Ruchu, a do poziomu zawodów dostroił się sędzia KUSTON z Poznania, który prowadził mecz wzorowo.