1977.11.01 Lech Poznań - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

1977.11.01, I liga, 14. kolejka, Poznań, Stadion Lecha,
Lech Poznań 0:0 Wisła Kraków
widzów: 30-35.000
sędzia: Jarguz z Suwałk
Bramki
Lech Poznań

Mowlik
Piekarczyk
Szewczyk
Barczak
Justek
Napierała
Kasalik
Grobelny
Szpakowski Grafika:Zmiana.PNG (38' Okoński)
Krakowski
Chojnacki

trener: Jerzy Kopa
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Henryk Maculewicz
Zbigniew Płaszewski
Jan Jałocha grafika: Zmiana.PNG (81’ Janusz Krupiński)
Henryk Szymanowski Grafika:Zk.jpg
Zdzisław Kapka
Adam Nawałka
Andrzej Iwan
Kazimierz Kmiecik
Michał Wróbel grafika: Zmiana.PNG (20’ Leszek Lipka)

trener: Orest Lenczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1977, nr 246 (29/31 X/1 XI) nr 9923

Piłkarze ekstraklasy w przyszłym tygodniu zakończą jesienną rundę, rozgrywając dwie kolejki —przełożoną z 3 września i przewidzianą programem na 6 listopada. Wisłę oczekują dwa Pierwszy już we wtorek 1 listopada w Poznaniu z Lechem. Będzie to niezwykle trudna próba dla krakowian, Spotkania w Poznaniu zwykle im się nie udają, rzadko kiedy zdarza się, by gospodarze nie zdobyli kompletu punktów. Czy i tym razem tradycji stanie się zadość? Wisła nie przegrała jeszcze ani jednego meczu w rundzie jesiennej, prowadzi zdecydowanie tabeli, ale Lech to także zespól z czołówki., mający stratę do lidera 6 punktów. Poznaniacy grają w tym sezonie dobrze, o niebo lepiej niż ha wiosnę, kiedy to z najwyższym trudem uratowali się przed degradacją z ekstraklasy. Ciekawa będzie to konfrontacja. „Jeśli nasi wygrają — twierdzą kibice wiślaków — lub chociażby zremisują, zakończą rundę bez porażki, bowiem wówczas w ostatnim pojedynku, z Arką, nie stracą punktów. Tylko, żeby ten „zajeżony” Poznań przeskoczyć”. Ano cóż, poczekajmy, zobaczymy co zdziałają krakowianie w Grodzie Przemysława. Życzymy im by wrócili z tarczą.



Echo Krakowa. 1977, nr 247 (2 XI) nr 9924

Dzięki bezbramkowemu remisowi w Poznaniu

Piłkarze „Białej gwiazdy" mistrzami rundy jesiennej

PIŁKARZE krakowskiej Wisły w Poznaniu zremisowali z miejscowym Lechem 0:0. Mecz sędziował p. Jarguz z Suwałk. Widzów ok. 35 tyś. Żółtą kartkę otrzymał H. Szymanowa! WISŁA wystąpiła w składzie: Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Płaszewski, Jałocha (Krupiński), H. Szymanowski, Kawałka, Kapka, Iwan, Kmiecik, Wróbel (Lipka).

Piłkarze „Białej gwiazdy”, już przez 14 spotkań rundy jesiennej nie doznali porażki.. Wspaniała to Seria, a dzięki bezbramkowemu remisowi w Poznaniu krakowianie zapewnili już sobie miano mistrzów rundy jesiennej.

I połowa meczu z Lechem upłynęła pod znakiem obustronnych szybkich akcji ofensywnych, które jednakże nie przy niosły rezultatów.

W 9 min. Iwan nie zdołał pokonać Mowlika, a w minutę później Kmiecik z podania Kawałki oddał silny strzał w kierunku bram ki Lecha — od pewnej utraty bramki uratował wówczas zespół gospodarzy Barczak, który wybił piłkę głową z linii bramkowej na aut. Największe zagrożenie groziło wiślakom w I połowie ze strony dwójki lechitów Chojnacki — Szpakowski. Obaj ci piłkarze mieli w £ połowie dogodne okazje do uzyskania bramek. W 28 min. tylko znakomita interwencja A. Szymanowskiego, który wybił piłkę spod nóg Szpakowskiego nie doprowadziła do utraty gola. Po przerwie gra straciła szybkie tempo, a akcje ofensywne Lecha zatrzymywali bez kłopotów obrońcy krakowscy.

Poznaniacy mając bowiem słabszą od przeciwników drugą linię grali długimi przerzutami, te próby zaskoczenia krakowskiej defensywy kończyły się przeważnie utratą piłki przez gospodarzy.

Wiślacy grali w II połowie na wysuniętą do przodu dwójką Iwan — Kmiecik, aktywny był także w akcjach ofensywnych Płaszewski. Blok defensywny poznańskich piłkarzy spisywał się jednak dobrze, a bramkarz Mowlik interweniował pewnie.

W sumie remis nie krzywdzi żadnej z drużyn, a kibiców krakowskich z pewnością ucieszył cenny punkt zdobyty przez „Białą gwiazdę” w pechowym zwykle dla niej Poznaniu.


Długi był sportowy weekend w minionym tygodniu, zaczął się w sobotę by skończyć wczoraj. Codziennie rozgrywano jakieś spotkania, kibice nie mieli więc powodów do narzekań. Obok omawiamy najważniejsze wydarzenie dla sympatyków sportu, jakim był bez wątpienia remisowy pojedynek piłkarzy Polski z Portugalią, który dał naszej drużynie awans do finałów mistrzostw świata. Tu więc zajmiemy się sprawami mniejszej wagi, choć wiele z nich żywo pasjonuje kibiców.

Ligowe zespoły piłkarskie naszego miasta poszły w ślady reprezentacji. Wisła zremisowała z Lechem w Poznaniu 0:0 i zapewniła już sobie mistrzostwo rundy jesiennej, Hutnik w U lidze też w wyjazdowym pojedynku w Starachowicach zdołał wywalczyć 1 cenny punkt ze Starem. Warto podkreślić, iż hutnicy nie przegrali w tej rundzie ani jednego meczu wyjazdowego, natomiast dużo gorzej wiodło im się na własnym boisku, z którego kilkakrotnie schodzili pokonam.

Dziś Hutnik gra kolejny mecz ligowy w Bielsku z BKS-em, ciekawe czy znów uda mu się zdobyć 1 punkt?


Gazeta Południowa. 1977, nr 249 (2 XI) nr 9175

14 seria spotkań o mistrzostwo ekstraklasy piłkarskiej rozegrana zostanie ze względu na mecz Polska — Portugalia i spotkania pucharowe aż na cztery rety. W piątek odbył się pierwszy mecz: Górnik — Szombierki, wygrany przez bytomian 1:0. Natomiast wczoraj rozegrano trzy spotkania.

Z największym zainteresowaniem oczekiwano na wynik spotkania w Poznaniu pomiędzy Lechem i niepokonanym dotąd liderem — Wisłą Kraków. Krakowianie w meczach wyjazdowych z „kolejarzami” tracili ostatnio regularnie punkty, ale tym razem wywalczyli bezbramkowy remis, utrzymując tym samym miano drużyny niepokonanej. Dzięki punktowi zdobytemu w Poznaniu wiślacy już teraz, a więc na jedną kolejkę spotkań przed zakończeniem rozgrywek I rundy, zapewnili sobie tytuł mistrza jesieni.

Gratulujemy. Ostatni mecz rundy jesiennej wiślacy grają z Arką w Gdyni. Warto przypomnieć, że w listopadzie i w grudniu odbędą się jeszcze cztery serie spotkań z rundy wiosennej.

Dziś rozegrane zostaną kolejne trzy spotkania Odra — Ruch, Pogoń — Arka, ŁKS — Stal Mielec. Mecz Śląsk — Widzew został przełożony na termin późniejszy. (tg)

Bez bramek w Poznaniu

Z obawą oczekiwaliśmy na wynik wczorajszego spotkania Lech — Wisła, które rozegrano w Poznaniu. Wiślakom nie wiodło się ostatnio w tym mieście, tracili tu z reguły punkty i sporo bramek. Tym razem tradycji nie stało się zadość. Krakowianie wywieźli z Poznania bezbramkowy wynik i tym samym utrzymali miano drużyny niepokonanej, zapewniając sobie już teraz pierwsze miejsce na półmetku rozgrywek.

W pierwszej połowie spotkania Lech — Wisła nieznaczną przewagę mieli goście, przewyższając gospodarzy przede wszystkim lepszym wyszkoleniem technicznym. Wiślacy stworzyli kilka groźnych sytuacji pod bramką Mowlika, nie potrafili ich jednak wykorzystać. W 15 min. Kmiecik otrzymał sprytne podanie od Nawałki i znalazł się sam na sam z bramkarzem Lecha. Napastnik krakowski przerzucił piłkę nad wybiegającym Mowlikiem, ale w ostatniej chwili wybił ją z pustej bramki obrońca Barczak. Także poznaniacy mieli kilka okazji do zdobycia gola, jednakże silne strzały Szpakowskiego i Chojnackiego minęły minimalnie cel.

Po przerwie spotkanie było mniej ciekawe, obydwa zespoły jakby zadowolone z wyniku; główną uwagę zwracały na obronę własnej bramki. Wiślacy jeszcze w 61 min. byli bliscy zdobycia bramki, kiedy to Kmiecik strzelił z kilku metrów, ale Mowlik nie dał się zaskoczyć I wybił piłkę.

Remis nie krzywdzi żadnej drużyny. Najlepiej w obydwu zespołach zagrały linie defensywne, zwłaszcza stoperzy. Natomiast napastnicy wykazali słabą skuteczność strzelecką.

WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Raszewski, Jałocha (od 80 min. Krupiński), H.

Szymanowski, Kapka, Nawałka, Iwan, Kmiecik, Wróbel (od 20 min. Lipka).

LECH: Mowlik, Piekarczyk, Szewczyk, Barczak, Justek, Napierała, Kasalik, Grobelny, Szpakowski (od 38 min. Okoński), Krakowski, Chojnacki. Żółtą kartką otrzymał H. Szymanowski