1978.01.22 Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 89:101

Z Historia Wisły

1977.12., I liga, Kraków,
Wisła Kraków 89:101 Śląsk Wrocław
I:
II: 43:50
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Jacek Dolczewski 6, Piotr Langosz 13, Jacek Międzik 18, Marek Ładniak 35, Piotr Wielebnowski 2, Adam Gardzina 13, Janusz Seweryn 2,
Trener:
Jerzy Bętkowski

Śląsk Wrocław:
Kalinowski 21, Chudeusz 18, Garliński 15
Trener:



8

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1978, nr 17 (21/22 I) nr 9989

KOSZYKARKI i koszykarze ekstraklasy wracają do ligowych bojów, Rozpoczynają się decydujące spotkania dziewcząt, które podzielone na dwie grupy (pierwsza czwórka i pozostała szóstka) już od poniedziałku Walczyć będą o mistrzowski tytuł (czwórka) i utrzymanie się w lidze (szóstka). Do drugiej rundy rozgrywek przystępują koszykarze.

W Krakowie czeka nas blisko tydzień sporych emocji. Dziś i jutro. „Wawelskie smoki” grać będą z Górnikiem Wałbrzych i wrocławskim Śląskiem, od poniedziałku śledzić będziemy przez trzy dni mecze wiślaczek z ŁKS, AZS Poznań i gdańską Spójnią.

Zacznijmy od informacji o koszykarzach. Wisła przystępuje do drugiej rundy beż swego kapitana — Andrzeja Seweryna i trenera — Jerzego Bętkowskiego. „Sewer” jest zdyskwalifikowany przez PZKosz,. za niewłaściwe zachowanie się po meczu z ŁKS-em, „Bonus" ma kłopoty z sercem i lekarze zabronili mu prowadzenie zespołu. Opiekę nad „Smokami” przejął asystent Bętkowskiego, — Zdzisław Kassyk mając do pomocy b. zawodnika Wawelu i AZS-u — Adama Zdechlikiewicza. Krakowianie pilnie ostatnio trenowali.

Sprawdzian formy w czasie Turnieju Wyzwolenia nie wypadł co prawda zbyt imponująco, niemniej dał szansę gry w pierwszej piątce Januszowi Sewerynowi, który być może zdoła z powodzeniem zastąpić swego starszego brata w prowadzeniu gry wiślaków.

Czekają krakowian trudne mecze. Górnik jest bojowym zespołem, ustępuje wiślakom tylko o jeden punkt i jedno miejsce w tabeli, zanosi się więc na ciężką przeprawę. A w niedzielę przyjdzie „smokom” grać z mistrzami Polski Śląskiem.

Co prawda wrocławianie nie prezentują wysokiej formy (tak zresztą jak wszystkie zespoły naszej ekstraklasy, niemniej jest to bardzo groźny i trudny do pokonania rywal. Liczymy na dwa zwycięstwa zespołu krakowskiego, czy nasze nadzieje się spełnią przekonamy się już niebawem.

W pozostałych meczach grać będą: Baildon ze Śląskiem i Górnikiem, Resovia — Lech, Start Lublin z Wybrzeżem i Lechem oraz Polonia z liderem tabeli — ŁKS-em. Wczoraj Resovia pokonała Wybrzeże 86:76.


Echo Krakowa. 1978, nr 18 (23 I) nr 9990

Słabe występy „Wawelskich smoków"

W I-LIGOWYM dwumeczu koszykarze krakowskiej Wisły pokonali we własnej hali Górnika Wałbrzych oraz ulegli mistrzom Polski — wrocławskiemu Śląskowi prezentując jednakże w obu spotkaniach słabą grę.

WISŁA — GÓRNIK WAŁBRZYCH 91:84 (38:50). Najwięcej punktów zdobyli: dla zwycięzców — Ładniak 28, Międzik 20 oraz Dolczewski i Langosz po 12, a dla pokonanych — Młynarski 27, Resche 16 i Kozłowski 15.

Zespół „Wawelskich smoków” odniósł szczęśliwe zwycięstwo, jako że koszykarze Górnika przez większą część spotkania posiadali przewagę punktową.

Do przerwy wynosiła ona 12 punktów, a i w drugiej części meczu nadal rosła (w, 28 min. 70:52 dla Górnika). Wałbrzyszanie stracili jednak 18-punktową przewagę w ciągu kilku minut, Pressing zastosowany przez wiślaków okazał się bardzo skuteczny i w 36 min. spotkania krakowianie objęli prowadzenie (75:74), którego nie oddali już do końca meczu.

WISŁA -ŚLĄSK WROCŁAW 89:101 (43:50). Najwięcej punktów zdobyli: dla zwycięzców — Kalinowski 31, Chudeusz 18 ora. Grygiel 11, a dla pokonanych — Ładniak 35, Międzik 18 oraz Gardzina i Langosz po 13.

Pojedynek czołowych drużyn ubiegłego sezonu ściągnął do hali przy ul. Reymonta wielu kibiców, którzy liczyli na wygraną „Smoków”. Niestety, wiślacy zagrali słabo i zeszli z parkietu zasłużenie pokonani.

Wrocławianie przez prawie cały mecz prowadzili różnicą kilku punktów. Przewaga ta malała bądź rosła, lecz koszykarzom Wisły nie udało się od 12 min. gry, kiedy to było 25:25, ani raz wyrównać, W 29 min, meczu było co prawda już tylko 67:63 dla Śląska, lecz w dwie minuty! później już 73:63. Krakowianie z wyjątkiem Ładniaka zawodzili w dogodnych sytuacjach strzeleckich, bardzo słabo tej grali w obronie, stąd większość piłek pod koszami padała łupem ambitnie walczących wrocławian. (Wi-Gr)

Gazeta Południowa. 1978, nr 18 (23 I) nr 9241

„Wawelskie Smoki" bez formy Nadal w słabej formie.. znajdują się koszykarze Wisły. Krakowianie w sobotę z najwyższym trudem pokonali Górnika Wałbrzych 91:84 (38:58), a wczoraj zdecydowanie ulegli aktualnemu mistrzowi Polski Śląskowi Wrocław 89:101 (43:50). Tylko pewnym usprawiedliwieniem może być fakt, iż Wisła wystąpiła bez zawieszonego na 4 mecze A. Seweryna.

Już w sobotnim meczu krakowianie nie zaimponowali formą.

Do 30 min. prowadzili goście, a ich przewaga wynosiła nawet 18 pkt. Kiedy nawet najwierniejsi kibice Wisły, zwątpili W jej zwycięstwo, krakowianie zaczęli nareszcie grać szybko i celnie strzelać. W ciągu 5 min. wiślacy odrobili 21 (!) pkt.

i objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu. Inna rzecz, że w tych ostatnich 10 minutach goście zupełnie pogubili się, popełniali masę prostych błędów które skwapliwie wykorzystali gospodarze.

Najwięcej, punktów dla Wisły zdobyli: Ładniak — 28, Miedzi 20, Langosz i Dolczewski po 12.

Dla Górnika: Młynarski 27, Reschke 16, Kozłowski 15.

W niedzielnym meczu ze Śląskiem wiślacy w dalszym ciągu nie przypominali drużyny, która jeszcze nie tak dawno walczyła o prymat w kraju. Poza Ładniakiem, który podobnie jak w sobotę popisywał się celnymi rzutami — pozostali koszykarze grali słabo, chaotycznie. Również zawodnicy Śląska niczym specjalnie nie imponowali, ale mimo to niemal od pierwszych minut objęli prowadzenie i do końca -spotkania dyktowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Były takie momenty po przerwie, kiedy wiślacy zmniejszyli różnicę do 4 punktów ale nastąpiła znowu seria prostych błędów, niecelnych podań i wrocławianie odskoczyli na bezpieczną odległość kilkunastu punktów.

Najwięcej punktów dla Wisły zdobyli: Ładniak 35, Międzik 18, Langosz i Gardzina po 13, dla Śląska: Kalinowski 31, Chudeusz 18. Grygiel 11, Czarnecki i Białowąs po 8


Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004