1978.01.22 Wisła Kraków - Start Łódź 3:2

Z Historia Wisły

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1978, nr 17 (21/22 I) nr 9989

W NAJBLIŻSZĄ niedzielę i poniedziałek 22 i23 bm. siatkarki ekstraklasy rozegrają kolejną porcję spotkań rewanżowej rundy mistrzostw. W Krakowie po raz ostatni przed finałowymi turniejami zobaczymy siatkarki krakowskiej WISŁY w meczach: z aktualnym mistrzem Polski — łódzkim STARTEM oraz z warszawskim AZS-em.

W spotkaniach I rundy wiślaczki wygrały zarówno ze Startem jak i AZS-em 3:0. Grały wówczas jednak w pełnym składzie, na czele z Maculewicz Kołdą-Dudek. Obecnie oczekuje wiślaczki znacznie trudniejsze zadanie. Mistrz Polski — Start Łódź poniósł co prawda ostatnio dwie niespodziewane porażki na własnym parkiecie z Płomieniem i Kolejarzem (po 2:3), lecz jest to niewątpliwie groźny zespół Być może, iż w drużynie krakowskiej wystąpią już. Pach i Trzmiel, które, po wyleczeniu kontuzji byłyby poważnym wzmocnieniem pierwszej szóstki.

Mecz niedzielny (początek godz. 11.00) zapowiada się więc emocjonująco.

W poniedziałek o godz. 14.30 podejmować będą wiślaczki warszawski AZS. Warszawianki walczą obecnie zacięcie o zakwalifikowanie się do pierwszej piątki zespołów w kraju i dlatego też „Biała gwiazda” będzie musiała włożyć maksimum wysiłku w to spotkanie.


Echo Krakowa. 1978, nr 18 (23 I) nr 9990

W POJEDYNKU ekstraklasy siatkarek zespół krakowskiej Wisły pokonał aktualnego mistrza Polski — łódzki Start 3:2 (8:15, 15:7, 15:10, 5:15, 15:2).

Doprawdy wielki pech prześladuje zespół siatkarek krakowskiej Wisły. Nie dość, że z powodów rodzinnych przestały grać w drużynie K. Maculewicz, A. Kołda-Dudek, nie dość, iż kontuzje trapią D. Gajdę i U.

Pach to ostatnio jakaś epidemia grypy spadła na i tak już zdekompletowany zespół. Po czwartkowym meczu z Czarnymi już w piątek zachorowała L. Kuśnierz, w sobotę Kopacka i Ślizowska. Trener Z. Szpyt stanął więc przed niezwykle trudnym zadaniem skompletowania regulaminowej szóstki zawodniczek! W niedzielę bowiem okazało się, iż jeszcze W. Chaberska i J. Gruczyńska mają wysoką temperaturę. Prawdziwy pomór! Ściągnięto więc na gwałt E. Nowak, która praktycznie zakończyła już karierę i od lipca ub. roku nie grała w siatkówkę. W. Chaberska zdecydowała się zaś grać (mimo gorączki).

W tej sytuacji zespół wystąpił w składzie: Wrzosek, Buhl, Pypno, Nowak, Chaberska i Trzmiel (dopiero co wyleczyła kontuzję). Grając pięć setów bez możliwości zmian siatkarki Wisły pokonały mistrza Polski — łódzki Start, w którym mogło grać 12 zawodniczek w pełni sprawnych.

Mecz nie stał na wysokim poziomie, siatkarki Startu grały momentami bardzo słabo i niewątpliwie także i ten fakt oprócz, wielkiej ambicji i woli walki wiślaczek zadecydował o wyniku meczu.

Pierwszego seta przegrały krakowianki gładko, wydawało się, iż Start łatwo wygra cały mecz. Tymczasem w drugiej partii gra się wyrównała a kolejne udane ataki najlepszych wczoraj w Wiśle Wrzosek, Trzmiel i Chaberskiej dały wygraną do 7 krakowiankom. W III secie Wisła przegrywała 4.8 lecz przy aplauzie widowni zdołała odrobić straty i wygrać do 10. IV set zakończy! się łatwym triumfem łodzianek, wiślaczki nie ustrzegły się zaś prostych błędów. Z uzasadnionym niepokojem oczekiwano więc decydującej, piątej partii. Tymczasem rzeczywistość przeszła oczekiwania. Od stanu 2:1 dla Startu wiślaczki zdobyły się na nieprawdopodobny zryw i punkt po punkcie zwiększały przewagę. Po dwóch rotacjach było już 14:2 dla Wisły i nic już nie mogło jej wydrzeć zwycięstwa

===Gazeta Południowa. 1978, nr 18 (23 I) nr 9241=== Zabrakło szóstej zawodniczki do zespołu

A mimo to siatkarki Wisły pokonały mistrza Polski

Takich jak wczoraj trudności ze skompletowaniem zespołu siatkarek Wisły Kraków trener Zbigniew Szpyt nie miał jeszcze nigdy w swej wieloletniej karierze szkoleniowej. W niedzielę dysponował zaledwie pięcioma zawodniczkami; Maculewicz i Dudek nie mogły grać ze względów rodzinnych — o czym było już wcześniej wiadomo, Pach i Gajda są kontuzjowane, a na dodatek w ostatniej chwili rozchorowały się Kuśnierz, Ślizowska, Kopecka i Gruczyńska. Niewiele brakowało, a Wisła musiałaby wczoraj oddać punkty walkowerem. Na szczęście w ostatniej chwili ściągnięto z domu Porzec-Nowak, która w ubiegłym sezonie zakończyła, karierę sportową i od tego czasu nie trenowała.

W ten sposób Zb. Szpyt skompletował szóstkę siatkarek Wisły, nie mając ani jednej rezerwowej! Minio tych niecodziennych trudności i bardzo osłabionego składu Wisła sprawiła miłą niespodziankę swym kibicom, wygrywając w mistrzem Polski — Startem Łódź 3:2 (8:15, 15:7, 15:10, 5:15, 15:2).

Krakowianki w składzie: Wrzosek, Chaberska, Buhl, Trzmiel, Pypno i Nowak walczyły niezwykle ambitnie, wykazując tym razem dużą odporność psychiczną i nadspodziewanie dobrą kondycję. Właśnie w ostatnim decydującym secie wiślaczki, grając bez zmian, zdeklasowały wprost łodzianki, występujące W pełnym składzie.

Inna sprawa, że mistrz Polski nie był wczoraj dysponowany, ale nie umniejsza to sukcesu siatkarek "Białej Gwiazdy” Dziś wiślaczki grają we własnej, hali z- AZS Warszawa o godz. 14.30. (tg)

W II ligach Siatkówka kobiet: AZS Katowice — Wisła II Kraków 3:0 i 3:0.