1978.04.26 Polska - Bułgaria 1:0

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Adam Nawałka, Antoni Szymanowski.

Skład Reprezentacji Polski:

Jan Tomaszewski - ŁKS Łódź

Antoni Szymanowski - Wisła Kraków

Jerzy Gorgoń - Górnik Zabrze

Władysław Żmuda - Śląsk Wrocław

Henryk Wawrowski - Pogoń Szczecin Grafika:Zmiana.PNG (45’ Henryk Kasperczak - Stal Mielec)

Adam Nawałka - Wisła Kraków

Kazimierz Deyna - Legia Warszawa

Zbigniew Boniek - Widzew Łódź

Grzegorz Lato - Stal Mielec

Włodzimierz Lubański - KSC Lokeren

Andrzej Szarmach - Stal Mielec Grafika:Zmiana.PNG (50’ Stanisław Terlecki - ŁKS Łódź)

Miejsce/Stadion: Warszawa.

Strzelcy bramek: Grzegorz Lato 66’ (1:0).

Selekcjoner: Jacek Gmoch


Relacje prasowe

Gazeta Południowa. 1978, nr 96 (27 IV) nr 9319

Polska—Bułgaria 1:0

(Telefonem z Warszawy).

Wczoraj na Stadionie X-lecia w Warszawie w oficjalnym meczu międzypaństwowym reprezentacja piłkarska Polski pokonała Bułgarię 1:0 (0:0). Zwycięską bramkę dla naszej drużyny strzelił w 68 min. Grzegorz Lato.

Piąty międzypaństwowy mecz przyniósł naszej reprezentacji piąte zwycięstwo. Przed meczem przypuszczano, że Bułgarzy będą bardziej wymagającym rywalem niż np. Grecy czy Czechosłowacy. T rzeczywiście drużyna gości dzielnie broniła się do 68 min. Bułgarzy zastosowali w tym meczu taktykę wzmocnionej defensywy, krótko kryli naszych zawodników, nie pozwalając im rozwijać akcji. Ta prosta i nieskomplikowana taktyka przez długie minuty zdawała egzamin. Polacy — szczególnie w pierwszej połowie grali bowiem nieporadnie. Bardzo wolno wyprowadzano akcje ofensywne, toteż Bułgarzy zdążyli zawsze na czas cofnąć się pod swoją bramkę. Polacy preferowali wolny atak pozycyjny, tylko od czasu do czasu przyspieszali akcje. W tym okresie najlepiej w naszym zespole prezentował się Nawałka, miał kilka bardzo udanych akcji i rajdów, ale koledzy z napadu nie wykorzystali jego podań. Nie wiedzieć dlaczego nasi zawodnicy zupełnie zapomnieli o strzałach, w sytuacjach podbramkowych stosowano system stu podań. W efekcie w pierwszych 45 min. nie odnotowaliśmy ani jednego celnego strzału na bramkę Stajkowa, choć stworzono kilka groźnych sytuacji.

Po przerwie trener Gmoch zmienił Wawrowskiego (zupełnie nie włączał się do akcji ofensywnych), a w jego miejsce wprowadził kolejnego pomocnika — Kasperczaka. Polacy zaczynają teraz grać szybciej, rozciągają grę na skrzydła. Nadal jednak zawodzi skuteczność pod bramką, zawodnicy będąc nawet na polu karnym zamiast decydować się na strzał szukają lepiej ustawionego partnera.

Z każdą minutą rośnie przewaga naszej drużyny, kilka udanych rajdów ma Lubański, daje o sobie znać szybki Lato.

W 59 min. przed bramką bułgarską powstaje olbrzymie zamieszanie ale główka Laty mija poprzeczkę. Lato w tym 0- kresie jest bardzo aktywny. W 65 min. jego strzał musnął słupek. Wreszcie w 68 min. pada upragniona bramka — Lato otrzymuje długie, celne podanie od A. Szymanowskiego i strzałem w długi róg pokonuje bramkarza gości. Mamy jeszcze kilka okazji na podwyższenie rezultatu, w 74 min. strzał Lubańskiego broni Stajkow, w 85 min. po pięknym rajdzie Terleckiego Deyna trafia w poprzeczkę, a dobitka Laty mija słupek. W 87 min. ostrym strzałem z ponad 20 m popisuje się Boniek.

Polacy wygrali zasłużenie, ale nie zademonstrowali jeszcze formy, która zadowoliłaby kibiców. Bułgarzy mieli bardzo solidną defensywę i słabiutki atak, któremu brakowało siły przebojowej.

Wypowiedzi trenerów: J.

GMOCH: To był nasz najgroźniejszy przeciwnik. Wygraliśmy zasłużenie, ale nasz zespół nie jest jeszcze w pełni formy. Uważam jednak, że gramy z meczu na mecz lepiej, robimy wszystko, aby szczyt formy przypadł na mecz z RFN w Argentynie. W pierwszej połowie zespół grał nie najlepiej, za dużo było indywidualnych akcji, za dużo biegania z piłką, a za mało celnych szybkich zagrań.

W drugiej połowie pokazaliśmy, że możemy grać dużo lepiej. W grze zespołu jest jeszcze spora mankamentów (choćby mała skuteczność pod bramką), ale do mistrzostw świata jeszcze 35 dni, w których pracować będziemy nad podniesieniem formy. Tradycyjnie nie wystawiam zawodnikom cenzurek, mogę tylko powiedzieć, że w pierwszej połowie Wawrowski nie realizował założeń taktycznych i został dlatego zmieniony.

C. ILCZEW: Jestem w trakcie budowania nowej drużyny. Uważam, że rozegraliśmy z Polakami całkiem dobry pojedynek i byliśmy dla waszego zespołu dobrym sparringpartnerem. Oglądałem ostatnio waszego rywala z grupy — Meksyk (Bułgaria przegrała z Meksykiem 0:3), to dobra technicznie drużyna, grająca szybką piłkę. Jestem jednak przekonany, że trener Gmoch, któremu udzieliliśmy na temat gry Meksyku sporo informacji — dobrze przygotuje zespół Polski do argentyńskich pojedynków.

POLSKA: Tomaszewski — A. Szymanowski, Żmuda, Gorgoń, Wawrowski (od 46 min. Kasperczak) — Nawałka, Boniek, Deyna — Lato, Lubański, Szarmach (od 60 min. Terlecki).

BUŁGARIA; Stajkow — Minczew, Dymitrow, Iliew, Bonew — Tiszanski, Marków, Mamotow (od 46 min. Cz. Cwetkow), Metodiew, Minczew, Stanków.

Sędziował Mirosław Stupa? (ZSRR). (ans)