1978.11.04 Wisła Kraków - Gedania Gdańsk 3:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 16: Linia 16:
| trener gospodarze =
| trener gospodarze =
| trener goście =
| trener goście =
-
| skład gospodarze =
+
| skład gospodarze = [[Krystyna Maculewicz]] <br>[[Wiesława Chaberska]] <br> [[Beata Buhl]] <br>[[Anna Dudek]] <br>[[Lidia Pypno]]<br>[[Lucyna Kuśnierz]] <br> rez.: <br>[[Krystyna Trzmiel]] <br>[[Monika Kopecka]] <br>[[Dorota Gajda]]
| skład goście =
| skład goście =
| statystyki = (l) – libero
| statystyki = (l) – libero

Wersja z dnia 06:30, 24 sie 2019

1978.11.04, I liga, Kraków,
Wisła Kraków 3:1 Gedania Gdańsk
(15:11, 15:5, 7;15, 15:11)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
Gedania Gdańsk
'
Trenerzy: '
Krystyna Maculewicz
Wiesława Chaberska
Beata Buhl
Anna Dudek
Lidia Pypno
Lucyna Kuśnierz
rez.:
Krystyna Trzmiel
Monika Kopecka
Dorota Gajda
Składy: '
(l) – libero

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1978, nr 248 (3 XI) nr 10220

W hali przy ul. Reymonta Gdański duet rywalem siatkarek „Białej gwiazdy

SIATKARKI krakowskiej Wisły po nieudanej inauguracji rozgrywek ekstraklasy (porażki 1:3 z Polonią i Czarnymi) wystąpią w sobotę i niedzielę po raz pierwszy przed własną publicznością. Przeciwniczkami krakowianek będzie niewątpliwie najsłabsza para z drużyn pierwszoligowych — gdańskie zespoły Gedanii i Spójni.

W inauguracyjnej kolejce spotkań beniaminek I ligi — Gedania przegrała u siebie oba mecze: z warszawskim AZS AWF 2:3 i łódzkim Startem 0:3, Spójnia zaś uległa po niezwykle zaciętym spotkaniu Startowi 2:3 (w piątym secie gdańszczanki przegrały 14:16) oraz pokonała AZS AWF 3:2.

Nie da się ukryć, iż siatkarki „Białej gwiazdy” są słabo przygotowane do tegorocznych rozgrywek. Kadrowiczki: Kuśnierz i Chaberska mają kłopoty ze zdrowiem związane z bardzo wyczerpującym fizycznie i psychicznie okresem przygotowań reprezentacji do mistrzostw świata (trzeba mieć żelazne zdrowie aby wytrzymać metody szkoleniowe H. Wagnera). Ponadto mizerną jeszcze formę prezentują Kołda-Dudek oraz Maculewicz, które po urlopach macierzyńskich wznowiły treningi miesiąc temu. Mamy jednak nadzieję, iż w miarę, upływu czasu Maculewicz i Dudek osiągną wyższą formę, a Chaberska i Kuśnierz odzyskają świeżość i kondycję. Jest także szansa, iż w II rundzie drużynę wzmocni A. Wrzosek-Kisiel, która po urodzeniu córki wznowi zapewne treningi. Do momentu kiedy krakowianki będą grały na poziomie I rundy ubiegłego sezonu upłynie sporo czasu.


Echo Krakowa. 1978, nr 250 (6 XI) nr 10222

PO DWÓCH porażkach w spotkaniach wyjazdowych siatkarki krakowskiej Wisły wystąpiły po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach przed własną publicznością,. Inauguracja sezonu nie wypadła — niestety — okazałe. Zespół „Białej gwiazdy” wygrał wprawdzie jeden mecz, jednak forma krakowianek nie mogła zadowolić.

WISŁA — GEDANIA GDAŃSK 3:1 (15:11, 15:5, 7:15, 15:11). Zdecydowanie najsłabszy zespół I-ligowy, gdańska Gedania nie był w stanie sprostać wiślaczkom, które choć zagrały bardzo słabo miały jednak wyraźną przewagę nad rywalkami.

Strata jednego seta nie była wynikiem lepszej gry zespołu gdańskiego lecz efektem fatalnej gry Wisły. Było to jedno z najsłabszych spotkań oglądanych w Krakowie.

WISŁA -SPÓJNIA GDAŃSK 1:3 (13:15, 12:15, 15:6, 8:15). Mecz niedzielny stał na znacznie wyższym poziomie, choć krakowianki nie zachwyciły. Było jednak w tym spotkaniu sporo walki, efektownych zagrań z obu stron i dobre tempo. Gdańszczanki wygrały dzięki większej ruchliwości, elastyczności, a przede wszystkim dzięki o niebo lepszej grze obronnej. Zawodniczki Spójni obroniły mnóstwo pozornie straconych piłek: nawet zbicia Chaberskiej i Kuśnierz, zwykle przynoszące punkty krakowiankom, bronione były przez zawodniczki II linii, które wzorowo asekurowały koleżanki wychodzące do bloku. Na tle sprawnych siatkarek Spójni wiślaczki sprawiały wrażenie ospałych, beż refleksu i wiary w sukces. (wd)