1978.11.15 Polska - Szwajcaria 2:0

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Henryk Maculewicz, Adam Nawałka.

Ostatni oficjalny mecz Maculewicza w reprezentacji Polski.


Skład Reprezentacji Polski:

Zygmunt Kukla - Stal Mielec

Antoni Szymanowski - Gwardia Warszawa

Stefan Majewski - Zawisza Bydgoszcz Grafika:Zmiana.PNG (64’ Wojciech Rudy - Zagłębie Sosnowiec)

Władysław Żmuda - Śląsk Wrocław

Henryk Maculewicz - Wisła Kraków

Lesław Ćmikiewicz - Legia Warszawa

Zbigniew Boniek - Widzew Łódź

Adam Nawałka - Wisła Kraków

Grzegorz Lato - Stal Mielec

Roman Ogaza - Szombierki Bytom

Stanisław Terlecki - ŁKS Łódź

Miejsce/Stadion: Wrocław.

Strzelcy bramek: Zbigniew Boniek 39’ (1:0), Roman Ogaza 56’ (2:0).

Selekcjoner: Ryszard Kulesza


Gazeta Południowa. 1978, nr 261 (16 XI) nr 9484

Polska - Szwajcaria 2:0

Przed meczem trener naszej reprezentacji Ryszard Kulesza jak również sami piłkarze nie ukrywali, że satysfakcjonuje ich tylko zwycięstwo. Trener ustalił na ten mecz taktykę na wskroś ofensywną, Polacy wybiegli na boisko mając tylko trzech nominalnych obrońców (Szymanowskiego, Żmudę, Maculewicza), aż czterech pomocników (Majewskiego, Bońka, Ćmikiewicza, Nawałkę — ten ostatni miał wypełniać ewentualną lukę na lewej obronie) i trzech napastników.

Polacy atakowali z pasją od pierwszych minut, szczególnie groźne były akcje prawą stroną inicjowane przez Szymanowskiego i Majewskiego. Pod bramką Szwajcarów mnożyły się niebezpieczne sytuacje, w 15 minucie tylko słupek uratował gości przed utratą bramki po strzale Łaty. Napór Polaków trwał nadal, nasi atakowali z olbrzymim animuszem, do akcji włączali się obrońcy i pomocnicy, próbowano strzałów z dalszej odległości (Ćmikiewicz). Ten nieustanny atak musiał w końcu przynieść rezultat. W 39 minucie po szybkiej akcji Majewski — Ogaza — Boniek, ten ostatni „szczurem” w prawy róg1 uzyskał prowadzenie.

Podobny przebieg miały pierwsze minuty po przerwie. Nasza drużyna jest w nieustannym ataku. W 57 minucie dobrze spisująca się do tej pory obrona Szwajcarii popełniła błąd, strzał Bońka zdołał wprawdzie odbić bramkarz, ale był bezradny przy dobitce Ogazy. Jeszcze przez kilkanaście minut przewagę mają Polacy, potem coraz częściej atakują Szwajcarzy, ale kontry w wykonaniu naszego zespołu są groźne.

Osobiście obawiałem się trochę tego meczu. Nasza drużyna zaskoczyła mnie jednak in plus.

Polacy grali szybko, dynamicznie, dużo akcji przeprowadzali skrzydłami. Szwankowała jeszcze trochę precyzja, dość często to ostatnie, decydujące podanie było mało precyzyjne, trzeba będzie jeszcze także popracować nad skutecznością. Ale wczorajszy mecz pokazał, że potrafimy grać ofensywnie, cały zespół zasłużył na duże słowa uznania za bojową, ambitną postawę przez całe 90 minut. Szwajcarzy okazali się dość trudnym rywalem.

To zespół dobrze wyszkolony technicznie, który szczególnie na własnym boisku może okazać się bardzo groźny. Na razie jednak cieszymy się ze zwycięstwa Polaków, okazało się — że mamy jednak wartościowych dublerów, Majewski czy Ogaza mieli wczoraj udane występy.

I to jest najbardziej optymistyczny akcent wrocławskiego meczu. (ANS

Na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu w obecności 45 tys., widzów rozegrano w środę międzypaństwowe spotkanie piłkarskie w ramach eliminacji mistrzostw Europy między reprezentacjami Polski i Szwajcarii. Wygrali Polacy 2:0 (1:0), a bramki zdobyli Boniek w 39 min. i Ogaza w 57 min. Składy drużyn: POLSKA: Kukla, Antoni Szymanowski, Ćmikiewicz, Maculewicz, Zmuda, Majewski (Budy), Nawałka, Bonick, Łato, Ogaza, Terlecki, SZWAJCARIA: Engel — Bruechbuehl, Bizzin), Montsndoa, Chapuisat, Meyer, Barberis, Elsner (Pontc), Sulser, Schnyder, Botteron.

Sędziował Franz Wóehrer (Austria).

Powiedzieli po meczu: RYSZARD KULESZA: „Uważam, że było to dobre, bardzo dynamiczne spotkanie. Oba zespoły przeprowadziły wiele szybkich dynamicznych akcji. Nasze informacje co do solidarności zespołu szwajcarskiego w pełni się potwierdziły. Zespól polski w ostatnim okresie przygotowań pracował nad poprawą szybkości i współdziałania poszczególnych formacji. Praca ta znalazła odbicie w dzisiejszym spotkaniu. Strzeliliśmy dwie bramki i choć przeciwnicy również mieli kilka sytuacji do zdobycia gola, wynik uważam za całkowicie zasłużony.


Ostatni oficjalny mecz Henryka Maculewicza w narodowych barwach. Polska pokonała Szwajcarię

42 lata temu - 15 listopada 1978 roku - kadra Polski rozegrała spotkanie w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy 1980, a jej rywalem była kadra Szwajcarii. Wśród powołanych zawodników na ten mecz znalazło się także miejsce dla dwóch piłkarzy, którzy wówczas reprezentowali krakowską Wisłę. W meczu ze Szwajcarami zagrali m.in. Adam Nawałka i Henryk Maculewicz. Dla drugiego z nich mecz ten był ostatnim oficjalnym występem w reprezentacyjnej karierze.


15.11.2020r.

A. Warchał

historiaWisly

Polacy przed rozpoczęciem wspomnianego spotkania uważani byli za faworyta. Biało-Czerwoni mieli w swoich szeregach wielu niezwykle utalentowanych piłkarzy, a ówczesny selekcjoner piłkarskiej reprezentacji naszego kraju postanowił, że w wyjściowym składzie jego drużyny pojawią się tacy gracze, jak obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej – Zbigniew Boniek, Antoni Szymanowski czy chociażby Grzegorz Lato.

Mocny początek i zdecydowana przewaga

Już od początku trwania spotkania w grze Polaków widoczna była niezwykle duża chęć odniesienia końcowego sukcesu, więc nie dziwi fakt, że co rusz starali się atakować bramkę Szwajcarów na każdy z możliwych sposobów. Najczęściej próby przeprowadzane były prawą stroną, gdzie swoich szans szukali np. Majewski czy Szymanowski. Równo po kwadransie gry Polska wypracowała sobie niezwykle dobrą okazję do tego, by wyjść na prowadzenie. Niestety Grzegorz Lato trafił w słupek bramki rywala, co sprawiło, że nadal utrzymywał się bezbramkowy remis, jednak do czasu. Jeszcze w pierwszej połowie, a dokładniej w 39. minucie spotkania, ładną i składną akcję przeprowadziła trójka: Majewski, Ogaza oraz Boniek. Ostatnie słowo należało do Zbigniewa Bońka. Zawodnik sprytnym strzałem oszukał bramkarza i piłka wpadła do siatki. Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 1:0 dla Biało-Czerwonych.

Po przerwie bez zmian

Po wznowieniu gry Polacy nadal szukali swoich okazji do strzelenia kolejnego gola. Drużyna prowadzona przez Ryszarda Kuleszę była zdecydowanie bardziej konkretna w swoich działaniach, choć często brakowało wykończenia. Po niespełna godzinie gry gospodarze ponownie dali o sobie znać, ale tym razem bramkarz Szwajcarii poradził sobie ze strzałem Bońka, odbijając jednak piłkę tak niefortunnie, że ta trafiła ostatecznie do Ogazy, który nie miał najmniejszych problemów z tym, by oddać celny strzał na bramkę i podwyższyć prowadzenie. Prowadzenie, którego Biało-Czerwoni nie oddali już do końca meczu. Mimo że Szwajcarzy mieli kilka okazji na to, by przynajmniej zmniejszyć rozmiar porażki, to za każdym razem dobrze spisywała się obrona Polaków, która nie dopuszczała do straty gola. „Uważam, że było to dobre, bardzo dynamiczne spotkanie. Oba zespoły przeprowadziły wiele szybkich dynamicznych akcji. Nasze informacje co do solidarności zespołu szwajcarskiego w pełni się potwierdziły. Zespól polski w ostatnim okresie przygotowań pracował nad poprawą szybkości i współdziałania poszczególnych formacji. Praca ta znalazła odbicie w dzisiejszym spotkaniu. Strzeliliśmy dwie bramki i choć przeciwnicy również mieli kilka sytuacji do zdobycia gola, wynik uważam za całkowicie zasłużony” - powiedział po spotkaniu selekcjoner polskiej kadry.

Maculewicz w kadrze

Dla Henryka Maculewicza mecz ze Szwajcarią był ostatnim spotkaniem w narodowych barwach na szczeblu oficjalnym. Swój debiut w seniorskiej reprezentacji Polski zaliczył w meczu towarzyskim, kiedy to rywalem Polaków była Kanada. Maculewicz był uczestnikiem eliminacji do Mistrzostw Świata z 1978 roku, a po awansie kadry na tę imprezę rozegrał w jej ramach sześć spotkań. Brał udział także w eliminacjach do Mistrzostw Europy z 1980 roku. Łącznie w biało-czerwonych barwach zagrał 23 razy. Co ciekawe, we wszystkich jako gracz krakowskiej Wisły.

Polska - Szwajcaria 2:0 (1:0)

1:0 Boniek 39'

2:0 Ogaza 56'

Polska: Kukla, Antoni Szymanowski, Ćmikiewicz, Maculewicz, Zmuda, Majewski (Budy), Nawałka, Bonick, Łato, Ogaza, Terlecki

Szwajcaria: Engel - Bruechbuehl, Bizzin, Montsndoa, Chapuisat, Meyer, Barberis, Elsner (Pontc), Sulser, Schnyder, Botteron


Źródło: wisla.krakow.pl