1979.09.30 Stal Nowa Dęba - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

1979.09.30, Puchar Polski, 1/16 finału, Nowa Dęba, Stadion Stali, 14:30
Stal Nowa Dęba 0:0 (0:0; 0:0; 0:1)
k.: 3:4
Wisła Kraków
widzów: 5.000-6.000
sędzia: L. Duński z Warszawy
Bramki
Stal Nowa Dęba

Czekański
Głowacki
Kosowicz
Kopeć
Wolicki
Mysiak
Radzimowski
Bocian
Rozmus
Bugaj
Fitkowski

trener:
Wisła Kraków

Robert Gaszyński
Henryk Szymanowski
Piotr Skrobowski
Krzysztof Budka
Jan Jałocha
Leszek Lipka
Zdzisław Kapka
Adam Nawałka
Andrzej Iwan
Kazimierz Kmiecik Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (75’ Michał Wróbel)
Janusz Krupiński

trener: Lucjan Franczak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 221.

Relacje

Mamy rok 1979, 17 dzień września, godzina 14:30. Rozpoczyna się mecz pomiędzy III ligową Stalą Nowa Dęba a grającą w I lidze i posiadającą w swoich szeregach reprezentantów Polski Wisłą Kraków. Stadion wypełniony jest już po brzegi ponad 6 tyś kibiców, którzy przyszli oglądać to niecodzienne widowisko.

Jedenastka gości wybiegła na murawę w następującym składzie: Gaszyński, Szymanowski, Skrobowski, Jałocha, Budka, Lipka, Iwan, Kapka, Nawałka, Kmiecik, Krupiński.

Naprzeciw nim stanęli gotowi do boju i zagrzewani przez jak sądzę wspaniałych nowodębskich kibiców nasi zawodnicy, a byli to:

Czekański, Głowacki, Kosowicz, Kopeć, Wolicki, Mysiak, Radzimowski, Bocian, Rozmus, Bugaj, Fitkowski.

Z relacji świadków będących na tym wspaniałym meczu wynika, że Stal już od pierwszych minut skutecznie przedzierała się przez defensywę krakowskiej Wisły, jednak futbolówka nigdy nie mogła się znaleźć w bramce gości. Pierwsza połowa wyraźnie przebiegła pod dyktando gospodarzy o czym mogą świadczyć statystyki które mówią, że po pierwszych 45 min. Stosunek rzutów rożnych wynosił 12:0.

W drugiej połowie meczu Wiślacy mieli już więcej okazji na zdobycie bramki jednak takie sławy jak Lipka, Iwan czy Kapka nie zdołali pokonać świetnie spisującego się Czekańskiego. Nadszedł czas na dogrywkę, która miała wyłonić zwycięską drużynę, czas jaki na nią przeznaczono to 2 x 15 min, jednak i to nie wystarczyło aby któraś z drużyn zdobyła gola. O losie meczu miały zdecydować rzuty karne. Nie trudno sobie teraz wyobrazić, jakie emocje musiały towarzyszyć zawodnikom i kibicom, kiedy zaczęto wykonywać „jedenastki”. Niestety presja jaka ciążyła na naszych chłopcach nie pozwoliła na bezbłędne wykonywanie swoich strzałów i w dwóch ostatnich kolejkach Kopcia i Bociana zatrzymał bramkarz Gaszyński. Tym sposobem Stal Nowa Dęba odpadła z dalszych rozgrywek ulegając wyżej notowanej Wiśle Kraków.

Z opowiadań osób, które miały przyjemność oglądania tego meczu wynika, że drużyna „białej gwiazdy” nie zasługiwała na to zwycięstwo, chociaż przewyższała „stalowców” pozycją ligową w tym dniu na boisku byli o wiele słabsi. Takie właśnie są uroki tego sportu, dlatego naszej drużynie należy się wielkie uznanie i pamięć o tym, że tego wrześniowego popołudnia byli o krok od wyeliminowania obecnego hegemona polskiej piłki.

źródło: http://www.stal.nowadeba.pl/viewpage.php?page_id=28

Echo Krakowa. 1979, nr 220 (1 X) nr 10485

W SOBOTĘ j niedzielę na krajowych boiskach rozegrano 11 pojedynków 1/16 piłkarskiego Pucharu Polski. W Nowej Dębie wicelider III grupy ligi międzywojewódzkiej przegrał z krakowską Wisłą w rzutach karnych 3:4. W regulaminowym czasie i po dogrywce wynik brzmiał 0:0. Bramki dla krakowian zdobyli: Kapka, Wróbel, Iwan i Kmiecik.


Gazeta Południowa. 1979, nr 221 (1 X) nr 9740

Niespodzianki w Pucharze Polski

Wisłoka -Ruch 1:0 Stal N. Dęba -Wisła 0:0 (3:4)

Da rozgrywek o piłkarski Puchar Polski w sobotę i niedziele przystąpiły zespoły pierwszoligowe. 1/16 finału przyniosła sporo niespodzianek. Z pucharu wyeliminowanych zostało pięć zespołów ekstraklasy. Odpad? obrońca tego trofeum, Arka Gdynia, która przegrała w Szczecinie ze Stalą Stoczniaxl:2. Za burtą pucharu znalazł się także mistrz Polski Ruch Chorzów, który uległ w Dębicy zespołowi klasy międzywojewódzkiej, miejscowej Wisłoce 0:1. Odpadła także uczestnicząca w Pucharze VEFA Stal Mielec. Mielczan pokonał w Zabrzu inny zespół pierwszoligowy, miejscowy Górnik 2:1. Nie powiodło się także liderowi pierwszej ligi, Szombierkom Bytom, który uległ w Starachowicach Stali 0:1. Piątym wyeliminowanym zespołem 1- - ligowym jest Zagłębie Sosnowice, pokonane w Głogowie przez zespół Chrobrego 1:2. Bliski wyeliminowania był zespół krakowskiej Wisły, który po dogrywce uzyskał bezbramkowy wynik w Nowej Dębie z miejscową Stalą. O awansie Wisły zadecydowały rzuty karne. Poprzednio z pucharu odpadł inny pierwszoligowiec — Zawisza Bydgoszcz, wyeliminowany przez Pogoń Zduńska Wola.

Piłkarski Puchar Polski: Stal Nowa Dęba — Wisła. Kraków 0:0 (0:0, 0:0), w rzutach karnych zwyciężyła Wisła 4 3. Skutecznie egzekwowali rzuty karne dla Wisły; Zdzisław Kapka, Michał Wróbel, Andrzej Iwan i Kazimierz Kmiecik. Natomiast spudłował Henryk Szymanowski (przy stanie 3:2 dla Stali). Dla Stali bramki uzyskali: Paweł Wolicki, Władysław Szulczewski i Jerzy Rozmus, a strzały Zbigniewa Bociana i Józefa Kopcia obronił bramkarz Wisły. Widzów ok. 6 tys. Żółtą kartką — za niebezpieczną grę — ukarany został Kazimierz Kmiecik.

Nieoczekiwanie w pierwszej połowie zdecydowaną przewagę uzyskała Stal — czołowa drużyna ligi międzywojewódzkiej, imponując wielką ambicją, W tej fazie gry egzekwowała aż 12 rzutów rożnych, podczas gdy Wisła ani jednego. Goście, przewyższający stalowców szybkością i techniką — ograniczali się do obrony i szybkich wypadów.

W sumie Wisła nieco rozczarowała. W jej szeregach najlepsze wrażenie pozostawili: Iwan, Lipka i Kapka, natomiast cała, drużyna Siali a zwłaszcza Radzimowski — zasłużyli na pochwałę za ogromną ambicję i ofiarność.