1980.02.02 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 76:99

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 05:13, 25 cze 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1980.02.02, I liga, Wrocław,
Śląsk Wrocław 76:99 Wisła Kraków
I:
II: 40:57
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Śląsk Wrocław
Chudeusz, Czarnecki

Wisła Kraków
Zbigniew Kudłacz 24, Jacek Międzik 20, Janusz Seweryn 22


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1980, nr 25 (1/3 II) nr 10580

KOLEJNA seria gier w I lidze koszykarzy wymagać będzie od „Wawelskich smoków” ogromnego wysiłku, jeśli ma przynieść pożądane efekty w postaci zwycięstw, czy choćby jednej wygranej. Jadą bowiem krakowianie do siedziby mistrzów Polski — Wrocławia, gdzie w pojedynkach ze Śląskiem teoretycznie stoją na straconej pozycji.

Lecz rozgrywki naszej ligi przynoszą tyle zaskakujących rezultatów, iż trudno na sto procent typować faworytów.

Przed dwoma tygodniami, kiedy wiślacy jechali na mecze z Wybrzeżem, pisałem iż nie widzę dla nich najmniejszych szans sukcesu, a tymczasem zdołali jedne zawody wygrać.

Może więc i tym razem...

Bardzo, bardzo potrzebne są wiślakom punkty, koniec rozgrywek coraz bliższy a widmo degradacji do II ligi coraz wyraźniejsze Jeśli snadną, zapewne nie uda się zespołu utrzymać w takim samym składzie przez następny sezon, a wówczas możemy na długo stracić szanse oglądania pierwszoligowych pojedynków w naszym mieście. Trzymajmy więc kciuki za powodzenie wiślaków, za ich choćby jedno zwycięstwo we Wrocławiu. Będzie to trudne bo Śląsk ma bardzo wyrównaną, silną drużynę z Chudeuszem, Zelikiem, Zdrodowskim, Prostakiem, Kalinowskim, Garlińskim, Grygielem na czele i prowadzi zdecydowanie w tabeli, dążąc pewnie do zdobycia kolejnego mistrzostwa. Wisła zaś gra słabo, mecze z Legią i Startem ,w Krakowie dobitnie to potwierdziły, Może jednak w stolicy Dolnego Śląska uda się krakowiakom rozegrać dobry mecz, może „wyjdzie” im spotkanie, wreszcie może zagra znów Langosz, który wznowił treningi, Przypomnijmy jeszcze, że w pierwszej rundzie oba pojedynki krakowskie między tymi drużynami wygrali wrocławianie — 86:78 i 96:92.

Echo Krakowa. 1980, nr 26 (4 II) nr 10581

KOSZYKARZE krakowskiej Wisły sprawili wielką sensacje i przyjemność krakowskim kibicom wygrywając jeden mecz we Wrocławiu z mistrzem Polski — Śląskiem. Wrocławianie grali co prawda w sobotę bez Chudeusza i Czarneckiego, ale wczoraj przy jeszcze większym osłabieniu (jeszcze bez Zeliga), wygrali z krakowianami wysoko i pewnie.

Śląsk — WISŁA 76:99 (40:57) i 102:81 (47:39). Najwięcej punktów dla „Wawelskich smoków” zdobyli: w sobotę — Kudłacz 24, Seweryn 22 i Międzik 20, a w niedzielę — Wielebnowski 24, Kudłacz 18 i Seweryn 13.


Gazeta Południowa. 1980, nr 26 (4 II) nr 9837

„Smoki” pokonały Śląsk

O sporą niespodziankę postarali się koszykarze krakowskiej Wisły, walczący o utrzymanie się w ekstraklasie. W sobotę „Wawelskie Smoki” pokonały we Wrocławiu lidera tabeli Śląsk 99:76 (57:40). Najwięcej punktów dla krakowian zdobyli: Kudłacz 24, Seweryn 22, Międzik 20, dla wrocławian Zdrodowski 28, Garliński 18.

Śląsk, który wystąpił osłabiony brakiem Chudeusza i Czarneckiego, zagrał nadspodziewanie słabo. Koszykarze Wisły nie przegapili takiej okazji i zapanowali niepodzielnie na boisku.

Krakowianie grali szybko, byli dobrze usposobieni strzałowe.

W rewanżu niespodzianki już nie było, Śląsk wygrał 102:81 (47:39). Najwięcej punktów dla Wisły zdobyli: Wielebnowski 24, Kudłacz 18, Seweryn 13, dla wrocławian Kalinowski 26,_ Garliński 23, Tym razem gospodarze zagrali znacznie lepiej, przeprowadzając szybkie, pomysłowe akcje i zwiększając systematycznie przewagę punktową. Wiślany walczyli ambitnie, ale nie byli w stanie tym razem dorównać gospodarzom. Krakowianie grali nieskutecznie.