1980.06.15 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 2:1

Z Historia Wisły

1980.06.15, I liga, 30. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 2:1 (1:1) Zagłębie Sosnowiec
widzów: 6.000-10.000
sędzia: Boniecki z Warszawy
Bramki

Andrzej Iwan 37’
Zdzisław Kapka 47’
0:1
1:1
2:1
33' Mikołajów


Wisła Kraków
4-3-3
Marek Holocher
Marek Motyka
Piotr Skrobowski
Krzysztof Budka grafika: Zmiana.PNG (75’ Andrzej Targosz)
Jan Jałocha
Leszek Lipka
Zdzisław Kapka
Adam Nawałka
Andrzej Iwan grafika: Zmiana.PNG (76’ Jerzy Kowalik)
Kazimierz Kmiecik
Janusz Krupiński


trener: Lucjan Franczak
Zagłębie Sosnowiec

Bęben
Konopka
Koterwa
Koczuba
Zarychta
Zb. Sączek
Tochel
Wieńciarz
Mikołajów Grafika:Zmiana.PNG (46' Kordysz)
Mazur
W. Sączek
Słabik

trener:
Relacja podaje dwunastu zawodników Zagłębia (?).

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Proporczyk Leszka Lipki za setny mecz ligowy w barwach Wisły
Proporczyk Leszka Lipki za setny mecz ligowy w barwach Wisły

Spis treści

Echo Krakowa. 1980, nr 131 (13/15 VI) nr 10686

PIŁKARZE ekstraklasy kończą ligowy sezon. W niedzielę o godz. 17-ej, wszystkie zespoły I ligi rozegrają ostatnie w tym sezonie zawody i na krótko wezmą rozbrat z pitką. Zanim to jednak nastąpi, przed nami trzydziesta kolejka spotkań, a w niej parę ważnych pojedynków, które co prawda nie będą miały wpływu na to kto zostanie mistrzem, ani kto snadnie do II ligi, niemniej kilka istniejących jeszcze zagadek rozwiążą.

Trzy zespoły — Śląsk, Widzew i Wisła zainteresowane są W zdobyciu dwóch miejsc premiowanych awansem do Pucharu UEFA. W dużo lepszej sytuacji są rywale zespołu krakowskiego, mają bowiem po dwa punkty więcej od wiślaków, Tylko więc przy ich porażkach i wygranej „Białej gwiazdy” możemy liczyć na zajęcie przez krakowian „pucharowej pozycji”.

Wydaje się to jednak, mało prawdopodobne. Łodzianie grają co prawda wyjazdowy mecz z Zawiszą w. Bydgoszczy, ale gospodarze, mają już zapewniony ligowy byt, spadek im nie grozi, przystąpią więc zapewne do spotkania bez zbytniego obciążenia, będą grali ot, tak by dobrnąć. do końca ogromnie dla nich nerwowych rozgrywek, w których dopiero dzięki rozpaczliwemu finiszowi wydostali się z zagrożonej strefy. Remis drużyny Bonka, a taki już wynik daje tej drużynie miejsce o które walczy, jest więc wielce prawdopodobny.

Śląsk gra u siebie z gdyńską Arką i także winien zdobyć co najmniej jeden punkt, W tej sytuacji wygrana wiślaków może być już tylko „pyrrusowym zwycięstwem”.

Pożegnanie z sezonem pod Wawelem zapowiada się co prawda interesująco, ale nie będzie obchodzone w zbyt radosnym nastroju. Spodziewali się kibice Wisły lepszych rezultatów zespołu w lidze, liczyli jeśli nie na mistrzowski tytuł to na miejsce, które da im awans do europejskich rozgrywek i przyniesie sporo emocji jesienią, kiedy rozpaczną się walki o piłkarskie trofea Starego Kontynentu.

Niedzielny pojedynek z sosnowieckim Zagłębiem, będzie dla gospodarzy okazją do rewanżu za porażkę jesienią 1:3 na Stadionie Ludowym. Zagrali wówczas wiślacy bardzo nieskutecznie, przegrywali już 0:3 i dopiero na kwadrans przed końcem Kmiecik zdołał uzyskać honorową bramkę. Czy jutro także wpisze się na listę strzelców i czy poprawi jeszcze swój dorobek w tym sezonie? To także jeden z elementów dla których warto wybrać się na te zawody. Nastąpi przecież koronacja „króla strzelców”, po raz czwarty Kazimierz Kmiecik okazał się bowiem najskuteczniej strzelającym polskim piłkarzem, Zapraszając kibiców na stadion przy ul. Reymonta chciałbym przypomnieć o jeszcze jednej uroczystości, o pożegnaniu Stanisława Goneta, który po 22 latach gry w piłkę kończy karierę zawodniczą, rozpoczynając równocześnie pracę jako trener. Myślę, iż Warto temu piłkarzowi gorącymi oklaskami podziękować za wiele lat udanych występów w wiślackiej bramce.

Echo Krakowa. 1980, nr 132 (16 VI) nr 10687

WCZORAJ rozegrano ostatnią serię spotkań o mistrzostwo piłkarskiej ekstraklasy. Tytuł mistrzowski wywalczyły Szombierki Bytom, na trzech kolejnych miejscach w tabeli uplasowali się piłkarze Widzewa, Legii i Śląska. Widzew i Śląsk grać będą w pucharze UEFA, natomiast Legia wystąpi w Pucharze Zdobywców Pucharów.


WISŁA — ZAGŁĘBIE (1:1). Bramki strzelili: dla Wisły—Iwan w 37 min. i Kapka w 47 min. gry a dla Zagłębia — Mikołajów w 34 min. spotkania. Sędziował bardzo dobrze p. Boniecki z Warszawy. Widzów ok. 7000.

WISŁA — Holocher — Motyka, Skrobowski, Budka (od 75 min. Targosz), Krupiński — Lipka, Kapka, Nawałka — Iwan (od 76 min. Kowalik), Kmiecik, Jałocha.

Zwycięskim akordem zakończyli, piłkarze Wisły kolejny ligowy sezon, nie zmarnowali szansy wzbogacenia swego dorobku punktowego i w pojedynku z sosnowieckim Zagłębiem odnieśli zasłużone, choć skromne zwycięstwo. Gra wiślaków w tym meczu była odzwierciedleniem tego co prezentowali nam krakowianie przez cały, sezon. Mieli sporą przewagę. atakowali, ale skuteczność ich poczynań pozostawiała bardzo wiele do życzenia.

W akcjach ofensywnych Wisły brakowało nagłego przyspieszenia. zmiany rytmu, pójścia na przebój, zaskakującego strzału. Raz tylko w ciągu 90 minut na nieszablonowe zagranie zdecydował się A. Iwan, strzelił z daleka na bramkę Zagłębia, piłka mocno uderzona poszybowała tuż pod poprzeczkę i wpadła do siatki. Ta akcja.

ten strzał, to była największa ozdoba zawodów. W innych dogodnych pozycjach wiślacy pudłowali, kilkakrotnie fatalnie spisał się Lipka, kilkakrotnie Kmiecik, także Kapka miał okazje zdobycia więcej niż jednej bramki.

W zespole sosnowieckim nie było na dobrą sprawę jakichś wybijających się zawodników cała drużyna prezentowała przeciętny ligowy poziom.

I to. by było chyba wszystko co o ostatnim w tyra sezonie meczu I-ligowym w Krakowie trzeba by napisać. Poza tym.

iż przed rozpoczęciem pojedynku serdecznie pożegnano kończącego karierę zawodniczą, wieloletniego bramkarza Wisły — Stanisława GONETA. Były kwiaty, puchary, gratulacje i wiele serdecznych życzeń, myślę, iż zasłużonych w pełni bo S. Gonet dobrze zapisał się w pamięci widzów wieloma efektownymi paradami, wieloma świetnymi interwencjami: Dziękujemy więc raz jeszcze Panie Stanisławie! (lang)

LUCJAN FRANCZAK trener Wisły — „Mieliśmy w tym spotkaniu jeden cci — zwyciężyć. Sytuacja była bowiem taka, iż nie wszystkie szanse na udział w Pucharze UEFA były zaprzepaszczone.

Wiedzieli o tym zawodnicy i zagrali bardzo nerwowo. Ale w takich meczach trudno o spokojna grę. Wygrana cieszy. choć zwycięstwo mogło być wyższe, gdyby moi zawodnicy skuteczniej zachowywali się po bramką rywali. Szczególnie Kmiecik zmarnował kilka świetnych okazji.

ANDRZEJ STREJLAU — trener Zagłębia — „Dla nas zawody były pojedynkiem o przysłowiową czapkę gruszek, zarówno wygrana jak i przegrana nic nam nie dawały., nic nie psuły. Postanowiliśmy jednak zaprezentować dobry futbol, dać satysfakcję publiczności i myślę, że pod tym względem spełniliśmy zadanie. Gdyby obyli nieco skuteczniejsi mogliśmy uzyskać remis".

Gazeta Południowa. 1980, nr 132 (13/14/15 VI) nr 9943

Krakowska Wisła podejmuje na własnym boisku Zagłębie Sosnowiec. Przed meczem Wisła — Zagłębie nastąpi uroczyste pożegnanie bramkarza wiślaków — Stanisława Goneta, który po 13 latach występów w drużynie krakowskiej kończy karierę sportową, pozostając w klubie w roli trenera (jest absolwentem AWF)


Gazeta Południowa. 1980, nr 133 (16 VI) nr 9944

Ekstraklasa piłkarska zakończyła rozgrywki

Zwycięstwem zakończyli piłkarze Wisły Kraków sezon ligowy, pokonując na własnym boisku Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:1).

Krakowianie od pierwszych minut zdobyli wyraźną przewagę w polu, jednakże w polu, grali bez animuszu, mało precyzyjnie. przeprowadzając, najczęściej akcje środkiem pola.

Goście przeprowadzili nieliczne kontrataki i jeden z nich zakończył się powodzeniem.

34 min. Mazur W przeprowadził rajd prawą stroną boiska, uciekł obrońcom Wisły, zacentrował. Holocher zbyt, krótko wybił piłkę, dopadł ją Mikołajów i posłał do siatki. Zagłębie objęło więc niespodziewanie prowadzenie. ale dzięki temu mecz stał się ciekawszą bowiem wiślacy zaczęli atakować z większą pasją. W 37 min. Jałocha podał piłkę Iwanow a ten strzelił z ok. 20 metrów silnie i celnie w sam górny róg bramki. Bęben był bezradny, 1:1.

Po przerwie nadal wiślacy przeważali, zdobywając w 48 min. drugiego gola po strzale Kapki. Otrzymał on dokładne podanie od Kmiecika i będąc sam na sam z Bębnem nie zmarnował sytuacji. Bramek mogło być więcej, jednakże wiślacy nie wykorzystali kilku doskonałych sytuacji strzeleckich. Zwłaszcza Kmiecik grał wczoraj bardzo nieskutecznie, a w 90 min. będąc, sam na sam z bramkarzem Zagłębia nie potrafił zmusić go do kapitulacji.

Sosnowiczanie przeprowadzili kilka kontrataków; byli bliscy zdobycia gola, w 50. min., Przed meczem odbyła się uroczystość pożegnania bramkarza Wisły — Stanisława Goneta, który po 13 latach występów w barwach wiślackich postanowił zakończyć karierę sportową i będzie teraz pracował w klubie jako szkoleniowiec. Goneta zegnali m. in. prezes GTS Wisła — płk Zbigniew Jabłoński, działacze OZPN w Krakowie, zawodnicy. Kwiaty i gratulacje otrzymał Leszek Lipka z okazji rozegrania setnego meczu ligowego w barwach Wisły.

WISŁA: Holocher, Motyka, Skrobowski, Krupiński, Budka (od 75 min. Targosz), Lipka, Iwan (od 76 min. Kowalik), Kapka, Nawałka, Kmiecik, Jałocha.

ZAGŁĘBIE: Bęben, Konopka, Koterba, Koczuba. Zarychta, Zb. Sączek, Tochel, Wieńcierz. Mikołajów (od 46 min. Kordysz), Mazur, W. Sączek.

T.G