1980.09.24 Polska - Czechosłowacja 1:1
Z Historia Wisły
Z Wisły zagrali: Leszek Lipka, Piotr Skrobowski, Andrzej Iwan.
Skład Reprezentacji Polski:
Piotr Mowlik - Lech Poznań
Marek Dziuba - ŁKS Łódź
Władysław Żmuda - Widzew Łódź
Paweł Janas - Legia Warszawa (57’ Stanisław Terlecki - ŁKS Łódź)
Hieronim Barczak - Lech Poznań (45’ Wojciech Rudy - Zagłębie Sosnowiec)
Piotr Skrobowski - Wisła Kraków (66’ Leszek Lipka - Wisła Kraków)
Henryk Miłoszewicz - Legia Warszawa (45’ Włodzimierz Ciołek - Stal Mielec)
Grzegorz Lato - KSC Lokeren
Włodzimierz Lubański - KSC Lokeren
Andrzej Iwan - Wisła Kraków
Miejsce/Stadion: Chorzów.
Strzelcy bramek: Zdeněk Nehoda 31’ (0:1), Włodzimierz Lubański 40’ (k) (1:1).
Selekcjoner: Ryszard Kulesza
Relacje prasowe
Gazeta Południowa. 1980, nr 207 (25 IX) nr 10018
50. bramka Lubańskiego
Wczoraj, w środę 24 września 1980 r. polska publiczność, a ściślej mówiąc kibice zebrani na Stadionie Śląskim oglądali pożegnalny mecz w reprezentacji jednego z najwybitniejszych piłkarzy w historii naszego futbolu. Swój 80. występ w drużynie narodowej Lubański ukoronował zdobyciem gola — była to jego 50. bramka strzelona dla reprezentacji. Piękny jubileusz, piękne pożegnanie...
Lubański był głównym bohaterem meczu Polska — Czechosłowacja. Sam pojedynek zakończony remisem 1:1 (1:1) był ciekawym, żywym widowiskiem, W I połowie dużo lepiej prezentowali się goście, grali oni szybciej, bardziej precyzyjnie i dokładnie. Po kilku minutach wyrównanej gry Czechosłowacy osiągnęli znaczną, przewagę i wreszcie w 29 min. po wzorowej akcji całego ataku Masny strzałem głową uzyskał dla nich prowadzenie. Goście mieli dalsze świetne pozycje strzeleckie, ale naszemu bramkarzowi Mowlikowi dopisało szczęście. W tej fazie gry polski zespół grał słabo, na co w niemałym stopniu złożyła się kiepska postawa linii środkowej, w której zupełnie niewidoczny był Miłoszewicz. Dopiero pod koniec I połowy Polacy przeprowadzili kilka groźniejszych akcji, w 40 min. na przebój poszedł Boniek, ale został sfaulowany już w obrębie pola karnego. Sędzia bez wahania przyznał nam „jedenastkę”. Jubilat Włodzimierz Lubański jeszcze raz nie zawiódł. Strzelił precyzyjnie w dolny róg i ku olbrzymiej radości kibiców wyrównał na 1:1.
Po przerwie polski zespół grał znacznie lepiej, szybciej, dynamiczniej. Duże ożywienie wprowadził do gry pomocnik Ciołek oraz obrońca Rudy. Cały zespół walczył teraz z zębem, często atakując bramkę rywala.
Teraz z kolei Czechosłowacy mogą mówić o szczęściu, m. im. w 59 min. ich bramkarz jakimś cudem odbił strzał Laty z 3 m, groźnie strzelali potem Boniek i Iwan. Ale i Czechosłowacy nie rezygnowali z walki o zwycięstwo, dwukrotnie bliski strzelenia był Vizek. Mimo ataków z obu stron wynik nie uległ już zmianie. Jest to wynik sprawiedliwy. Polacy po słabym początku grali potem z minuty na minutę lepiej. W II połowie nie było w naszej drużynie słabych punktów.
POLSKA: Mowlik — Dziuba, Janas (87 min. Terlecki), Żmuda, Barczak (47 min. Rudy), Miłoszewicz (46 min. Ciołek), Skrobowski (67 min. Lipka), Boniek, Lato, Lubański, Iwan.
CSRS: Stromsik, Barmos, Vojacek, Viala, Radimeo, Stamhachr, Kozak, Sszreiner, Vizek, Masny, Nehoda, Sędziował E. Szkłowski — ZSRR