1980.10.25 Wisła Kraków – Wybrzeże Gdańsk 95:72
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 95:72 | Wybrzeże Gdańsk | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 51:30 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1980, nr 231 (24/26 X) nr 10786
Wiślacy grają różnie, raz lepiej, raz gorzej w zależności od dyspozycji rzutowej graczy. Jeśli rzut „siedzi” wówczas mogą wygrać z każdym krajowym rywalem, gdy natomiast celność oka i ręki jest nie za dobra, tracą krakowianie przynajmniej połowę swej wartości i stanowią wówczas dość łatwy łup dla rywali. Ponieważ forma podopiecznych J. Mikułowskiego nie jest ustabilizowana uzyskują krakowianie wiele zaskakujących rezultatów. Jak będzie w pojedynkach z Wybrzeżem? Liczymy na co najmniej jedną wygraną krakowian, mając jednak cichą nadzieję. iż zdołają uzyskać komplet punktów.
Echo Krakowa. 1980, nr 232 (27 X) nr 10787
KIBICE koszykówki mogli w czasie minionego weekendu obejrzeć turniej koszykarek o „Puchar Lajkonika”, dwa mecze pierwszoligowe Wisły z Wybrzeżem, a ponadto jeszcze sześć spotkań II ligi. Krótkie relacje z imprez zaczynamy od pucharowych zmagań koszykarek.
WISŁA — Wybrzeże 95:72 (51:30),. Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 24, Kudłacz 23, Międzik 20, Wielebnowski 14, dla Wybrzeża — Z. Bogucki 21 i Rosiński 16. Sędziowali bardzo słabo (w Obydwóch spotkaniach) pp. Krasoń z Poznania i Zelaszkiewicz z Kłodzka.
Wiślacy rozpoczęli mecz w wielkim stylu, znakomite akcje Międzika i Kudłacza a także pozostałych zawodników pierwszej piątki, sprawiły, że gdańszczanie zupełnie zostali wybici z konceptu. Z każdą minutą rosła przewaga punktowa krakowian i w drugiej połowie trener J.
Mikułowski wprowadził do gry rezerwową piątkę Palmę pierwszeństwa trzeba przyznać w tym meczu Zbigniewowi Kudłaczowi, który nie tylko znakomicie grał pod koszem rywali ale też dzielnie i z powodzeniem walczył w defensywie. Tuż za nim był chwilami wprost szalejący na boisku Jacek Międzik, zawodnik wobec akcji którego gdańszczanie byli chwilami zupełnie bezradni.
WISŁA — Wybrzeże 86:82 (39:51). Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 27. Międzik 26, Kudłacz 15, dla Wybrzeża — Rosiński 18 i M. Bogucki 16.
Przedziwny to był mecz. Wisła zaczęła w fatalnym stylu, wolno, chaotycznie, bez celnego rzutu i na dodatek wszystkiego bez chorego J. Seweryna. Gdańszczanie więc dyktowali przebieg wydarzeń na boisku i już w 9 min. gry uzyskali 21!!! pkt przewagi (32:11) Wydawało się, iż nastąpi pogrom „Smoków”.
Na szczęście dla gospodarzy obudził się z letargu Międzik i w 16 min. oddał pierwszy celny rzut do kosza (do tej pory sześciokrotnie spudłował) Zaczął się okres świetnej gry wiślaka.
który trafiał raz po raz nawet z dalekiego dystansu. Gdańszczanie zaczęli się denerwować, w ich poczynania wkradł się chaos, a krakowianie porwani do walki przez Międzika błyskawicznie poczęli odrabiać straty i już w 26 min. po celnym rzucie Fikiela objęli prowadzenie 57:55. Wygrali, zasłużenie, po emocjonującym pojedynku, ale tych pierwszych fatalnych 15 min. kibice długo im nie zapomną