1980.12.05 Start Lublin - Wisła Kraków 84:74
Z Historia Wisły
Start Lublin | 84:74 | Wisła Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 40:38 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1980, nr 264 (8 XII) nr 10819
PO dwóch zwycięstwach w Lublinie ze Startem koszykarze krakowskiej Wisły, czyli popularne „Wawelskie smoki” zrównali się bilansem punktowym z liderem tabeli i aktualnym mistrzem kraju wrocławskim Śląskiem, choć na skutek gorszej różnicy koszy nadal zajmują drugie miejsce. W sobotę krakowianie pokonali lublinian zaledwie 91:90 (56:35). Po uzyskaniu wyraźnej przewagi zlekceważyli jakby rywala i niewiele brakowało, aby zeszli z boiska pokonani.
Najwięcej punktów dla Wisły uzyskali Międzik i Fikiel po 20 oraz Gadzina 19, dla gospodarzy — Mulak i Florczak po 23. Wczoraj mimo braku K. Fikiela (odsunięty został od udziału w meczu za przewinienie techniczne w pojedynku sobotnim) wiślany ponownie okazali się lepsi wygrywając 84:74 (38:40). Najlepszym snajperem Wisły był Międzik — 28 pkt, J. Seweryn zdobył ich 20. dla Startu najwięcej rzucił Flarczak — 28.
Wkrótce w barwach „Białej gwiazdy” powinien: wystąpić czarnoskóry Amerykanin Freeman, który przyjechał już do Dolski. Na razie działacze krakowskiego klubu załatwiają formalności w PZKosz oraz GKKFiS.
Gazeta Południowa. 1980, nr 266 (8 XII) nr 10077
Start Lublin — Wisła Kraków 50:91 (35:56). Najwięcej punktów: dla Startu — Mulak i Florczak — po 23 oraz Washington — 22; dla Wisły — Międzik i Cykle! — po 20 i Gardzina 19.
Po pierwszej połowie spotkania wydawało się, że goście nie będą mieli większych kłopotów z odniesieniem zwycięstwa. -Gospodarze walczyli jednak niezwykle ambitnie i obraz gry uległ radykalnie zmianie. Przy końcu spotkania objęli oni nawet dwukrotnie prowadzenie, ale nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Wczoraj Start Lublin przegrał z Wisłą Kraków 74:84 (40:38).
Najwięcej punktów zdobyli dla Wisły — Międzik 28 i Seweryn 20.
Mimo że drużyna krakowską wystąpiła tym razem bez swojego najlepszego snajpera — Fikiela, który musi ił pauzować za dwa przewinienia techniczne, okazała się ponownie lepsza od zespołu lubelskiego.