1981.01.10 Wisła Kraków – AZS Poznań 65:63

Z Historia Wisły

1981.01.10, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 6. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 13.00
Wisła Kraków 65:63 AZS Poznań
I:
II: 24:35
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Halina Kaluta 12, Halina Iwaniec 12, Grażyna Jaworska 13, Małgorzata Wiązkowska 4, Elżbieta Biesiekierska 4, Halina Kosińska 20
trener: Ludwik Miętta-Mikołajewicz

AZS Poznań:
Komorowska 30, Kamińska 10


Spis treści

Przed meczem

"Dziennik Polski" z 1981.01.10/11

Kalendarzyk krakowski

SOBOTA
Koszykówka: Turniej Wyzwolenia Krakowa, ul. Pstrowskiego 9, godz. 11 i 16.
Wisła - AZS Poznań, I liga kobiet, ul. Reymonta, godz. 13.
Hutnik - Lech, I liga kobiet, al. Igołomska 4, godz. 18.
(...)
NIEDZIELA
Koszykówka: Turniej Wyzwolenia Krakowa, ul. Pstrowskiego 9, godz. 9.
Wisła - Lech, I liga kobiet, ul. Reymonta, godz. 16.
Hutnik - AZS Poznań, I liga kobiet, al. Igołomska 4, godz. 11.30.
(...)

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1981, nr 8 (12 I) nr 10843

WISŁA — AZS Poznań 65:63 (24:35). Najwięcej punktów: dla Wisły — Kosińska 16, Jaworska 13,. dla AZS — Komorowska 30, Kamińska 10. Do 28 min. meczu prowadziły poznanianki, chwilami nawet różnicą 13 pkt i wydawało się, iż mecz wygrają. Na szczęście dla mistrzyń ich rywalki opadły w drugiej części meczu z sił i wiślaczki rozpaczliwym zrywem zdołały uzyskać skromną wygraną. Był to bardzo słaby mecz krakowianek, czyniły one wrażenie, jakby wyjazd trenera Miętty z reprezentacją, zwolnił resztę zespołu z zajęć.

Brakowało im kondycji, szybkości, celnego rzutu do kosza, a wiele akcji szczególnie Biesiekierskiej, Wiązowskiej czy Kosińskiej było wręcz kompromitujących.

WISŁA — Lech 70:47 (4Q:33).

Najwięcej punktów: dla Wisły — Kosińska 20, Iwaniec 19, dla Lecha — Barańska i Strużyna po 11.

Tym razem krakowianki prowadziły przez cały czas gry, uzyskały wysoką wygraną, ale forma ich budziła nadal wiele za strzeżeń. Może więcej było dynamiki i bojowości w poczynaniach wiślaczek, w porównaniu z sobotnim występem szwankowała nadal jednak dokładność podań, celność rzutu (nawet spod samego kosza), gra obronna. Lecz Lech był łatwiejszym przeciwnikiem od AZS-u, który — szczególnie dzięki waleczności Komorowskiej — o mało co nie pozbawił krakowianki miana niepokonanej w tym sezonie drużyny.


Gazeta Krakowska. 1981, nr 9 (12 I) nr 10102

Po ponad półtoramiesięcznej przerwie wznowiły rozgrywki koszykarki I ligi. Widać było, że dłuższa przerwa odbiła się ujemnie na formie drużyn. Również aktualne mistrzynie Polski — WISŁA zaprezentowały kiepską i nierówną grę. Szczególnie na słabym poziomie stał sobotni pojedynek Wisły z AZS Poznań. Oba zespoły prześcigały się w prostych błędach, niecelnych podaniach i rzutach. Do przerwy drużynie Wisły nic się nie kleiło i AZS prowadził nawet 13 pkt. Po przerwie krakowianki zagrały ciut lepiej. Dramatyczna była końcówka. Najlepsza zawodniczka na parkiecie —-Komorowska z AZS-u przy stanie 64:63 dla Wisły zgubiła piłkę i krakowianki po celnym rzucie osobistym Jaworskiej wygrały 65:63 (24:35). Swoje zwycięstwo zawdzięcza Wisła przede wszystkim Kosińskiej, która w II połowie rzuciła aż 18 pkt. (w sumie 20), pozostałe punkty: Jaworska 13, Iwaniec i Kaluta po 12, Wiązowska i Biesiekierska po 4, najwięcej dla AZS: Komorowska 30.

Nieco lepszą formę wykazały krakowianki wczoraj pokonując Lecha 70:47 (40:33). Do 39 min. trwała w miarą wyrównana walka, a krakowianki prowadziły wówczas tylko 49:37. Końcówka to zdecydowana przewaga Wisły, dla której punkty zdobyły: Kosińska 20, Iwaniec 19, Kaluta 17, Biesiekierska 11, Wiązowska 4, Jaworska 2, najwięcej dla Lecha: Stróżyna i Barańska po 11.


"Dziennik Polski" strona 6