1981.09.19 Legia Warszawa - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1981.09.19, I Liga, 8. kolejka, Warszawa, Stadion Wojska Polskiego,
Legia Warszawa 1:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 10.000-15.000
sędzia: R. Kostrzewski z Bydgoszczy
Bramki
Janusz Baran 38' 1:0
Legia Warszawa
4-4-2
Jacek Kazimierski
Adam Topolski
Paweł Janas
Edward Załężny
Ryszard Milewski
Janusz Baran
Henryk Miłoszewicz grafika: Zmiana.PNG (72' Zbigniew Kakietek)
Stefan Majewski
Krzysztof Lasoń grafika: Zmiana.PNG (80' Marek Szaniawski)
Krzysztof Adamczyk
Mirosław Okoński

trener: Kazimierz Górski
Wisła Kraków
4-4-2
Janusz Adamczyk
Henryk Szymanowski
Piotr Skrobowski
Krzysztof Budka
Jan Jałocha
Leszek Lipka
Zdzisław Kapka
Andrzej Targosz Grafika:Zk.jpg
Jerzy Kowalik
Janusz Krupiński
Michał Wróbel

trener: Lucjan Franczak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1981, nr 181 (18/20 IX) nr 11016

Piłkarze Wisły prosto z Malmoe udali się do Warszawy, gdzie już jutro czeka ich kolejny mecz o mistrzostwo I ligi z warszawską Legią. Zawodzą krakowianie swych kibiców, grają źle, przegrywają, zarabiają żółte kartki, słowem potwierdzają w pełni fakt, iż do sezonu są źle przygotowani.

Od dawna już nie było okazji by pisać o grze wiślaków pochlebnie, wydawało się, iż może zmobilizują się na międzynarodowy występ, że w pojedynku z Malmoe FF zagrają zacięcie, z ambicją i bojowością. Ale i z tych nadziei nic nie wyszło, słabiutko grający Szwedzi wygrali 2:0 przy fatalnej postawie polskiej drużyny.

Jutro ósma kolejka ligowych spotkań a w jej ramach spotkanie Wisły z Legią W stolicy.

Podopieczni K. Górskiego także nie błyszczą, w pucharowych szrankach mając za przeciwnika słabiutki norweski Valerengen uzyskali zaledwie remis, choć i tak jest to najlepszy wynik jaki osiągnął polski zespół w środowych meczach pucharowych…

Faworytami będą legioniści, choć jest to także bardzo chimeryczna drużyna, podobnie jak i Wisła grająca znacznie poniżej swych potencjalnych możliwości. Więc o niespodziankę na stadionie przy ul. Łazienkowskiej nietrudno. Miała „Biała gwiazda” już nieraz dobre występy w stolicy, przywoziła z pojedynków z Legią punkty. Oby sztuki tej dokonali nasi piłkarze i tym razem. Choć szczerze mówiąc, bardzo w to wątpię


Echo Krakowa. 1981, nr 182 (21 IX) nr 11017


Biała gwiazda ciągle zawodzi


CORAZ niżej w ligowej tabeli znajdują się piłkarze krakowskiej Wisły. Nic dziwnego, skoro raz po raz tracą punkty.

W sobotę krakowianie przegrali w Warszawie z Legią (1:1 (0:1). Jedynego gola strzelił w 37. min. Baran (głową). Sędziował R. Kostrzewski z Bydgoszczy, widzów — ok. 12 tys.

Żółta kartka — Targosz.

WISŁA: Adamczyk — Szymanowski, Budka, Skrobowski, Jałocha — Lipka, Kapka, Targosz, Krupiński — Kowalik, Wróbel.

Po nieudanym występie w Malmoe piłkarze „Białej gwiazdy” znów zaprezentowali słabą, nieskuteczną grę, tym razem w meczu z Legią. Do poziomu krakowian dostroili się gospodarze stąd nieciekawe widowisko, Legioniści wykorzystali jedną z okazji i po wolnym w wykonaniu Miłoszewicza Baran celnie strzelił do bramki Adamczyka. zapewniając swojej drużynie dwa punkty.

Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak Wspomnieć, że także Wisła była bliska uzyskania gola (m. in. Kapka trafił w poprzeczkę), w większości sytuacji jej zawodnicy wykazywali wyjątkową indolencję strzałową.

Wpływ na postawę wiślaków miała być Może absencja Iwana, nie grał także Motyka, ale nie ulega wątpliwości, że. z taką jak w tej chwili dyspozycją niczego dobrego nie należy się spodziewać ze strony podopiecznych Lucjana Franczaka. Ani udanego rewanżu z Malmoe FF w Pucharze UEFA, ani marszu w górę pierwszoligowej tabeli Zespól jest chyba nie przygotowany do sezonu, razi nonszalancją. Zawodnikom jakby nie zależało na dobrej grze