1982.03.14 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 93:84

Z Historia Wisły

1982.03.14, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 93:84 Zagłębie Sosnowiec
I:
II: 46:48
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Krzysztof Fikiel 25, Piotr Wielebnowski 20, Zbigniew Kudłacz 17, Jacek Międzik 14, Janusz Seweryn 11, Andrzej Cybula 6

Zagłębie Sosnowiec
Washington 20, Szczubiał 19, Węglorz 14


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1982, nr 1 (12/14 III) nr 11077

W SZYBKIM tempie przebiegają ligowe zmagania koszykarzy. Po trzydniowej przerwie, w niedzielę odbędzie się kolejna runda rozgrywek. Ligowe boje weszły już w decydującą fazę, zespoły walczą już w dwóch grupach a rywalizacja o tytuł mistrza jest niezwykle zacięta. Grająca ze zmiennym powodzeniem drużyna Wisły podejmować będzie na własnym parkiecie, zespół lidera ekstraklasy, Zagłębie Sosnowiec. Goście, wśród których prym wodzą czarnoskóry Kent Washington, Węglorz, Szczubiał i Fragsztajn będą niezwykle trudnym przeciwnikiem. W pozostałych meczach grać będą: finał „A” Lech z Górnikiem, finał „B” Legia z Resovią oraz Gwardia z Wybrzeżem.


Echo Krakowa. 1982, nr 2 (15 III) nr 11078

WISŁA — ZAGŁĘBIE Sosnowiec 93:84 (46:48). Najwięcej punktów zdobyli: dla gospodarzy — Fikiel 25, Wielebnowski 20, Kudłacz 17, dla gości — Washington 20 i Szczubiał 19. Wizyta lidera ekstraklasy koszykarzy sosnowieckiego Zagłębia z czarnoskórym Kentem Washingtonem na czele ściągnęła do hali Wisły komplet widzów. Obejrzeli oni na pewno emocjonujące widowisko, gdyż przez większą część meczu toczyła się bardzo wyrównaną walka, a żadna ze stron nie mogła uzyskać zdecydowanej przewagi, zabrakło jednak w tym pojedynku elementów, które charakteryzują basket na dobrym poziomie, tzn. skutecznej gry w defensywie, szybkich kontrataków, walki na tablicach.

Oba zespoły poszły „na wymianę ciosów” i rzeczywiście w pierwszych minutach imponowały skutecznością. Gdy zaczęło brakować sił rzuty stawały się mniej precyzyjne. O końcowym rezultacie przesądziły chyba wydarzenia między 31 a 33 min, kiedy to wiślacy powiększyli przewagę do 12 punktów. Wcześniej, bo w 27 min. za 5 przewinień osobistych opuścił parkiet center Zagłębia Fragsztajn.

W zespole „Wawelskich smoków” zaskoczył wczoraj swoją dobrą postawą Wielebnowski, nieźle radził sobie także wprowadzony w II połowie za Międzika — Cybula. U gości jak zwykle prym wiedli dwaj rozgrywający — Washington i Szczubiał. Dodajmy jeszcze, że był to drugi mecz wiślaków rozgrywany w ramach tzw. finału „A”, (js)

Gazeta Krakowska. 1982, nr 27 (15 III) nr 10363

„Smoki” lepsze od lidera

W ekstraklasie koszykarzy (w finale „A”) nie ma pewniaków.

Przed paroma dniami ZAGŁĘBIE Sosnowiec rozgromiło u siebie Lecha i goście byli wczoraj faworytem w pojedynku z WISŁĄ w Krakowie. Tymczasem lider nie sprostał „Wawelskim Smokom”, które wygrały 93:84 (46:48).

Był to zacięty, ale stojący na przeciętnym poziomie mecz. W pierwszej połowie obie drużyny prawie w ogóle nie zwracały uwagi na obronę, grano — kto kogo przerzuci. W pierwszych minutach świetną serią rzutów z dystansu popisał się czarnoskóry Washington (w ciągu 10 min. strzelił 14 pkt.). Pod koniec I połowy na skutek szkolnych błędów Wisły w obranie i bardzo słabej gry na tablicach, goście objęli prowadzenie.

W pierwszych minutach po przerwie obraz gry uległ zasadniczej zmianie. Wisła wreszcie zaczęła grać bardziej agresywnie w obronie i skuteczniej na tablicach. Goście przeszli na statyczną grę, zupełnie przestał grać Washington (trener gości miał do niego duże pretensje po meczu), a kiedy w 27 min. za 5 przewinień osobistych spadł Węglorz, Wisła panowała już na parkiecie. Decydujące były 20— 27 min., kiedy „to z wyniku 52:52 Wisła odskoczyła na 60:52, w następnych minutach powiększyła przewagę do 14 pkt. i pewnie wygrała pojedynek.

Drużyna gospodarzy grała nierówno, życiowy mecz rozegrał Wielebnowski, szczególnie po przerwie udane akcje mieli Fikiel i Kudłacz, dobrze grał młody Cybula, który przez blisko 15 min. w II połowie zastępował Międzika (trener zdjął go z boiska gdyż miał 4 przewinienia osobiste. U gości najlepszy był Węglorz, dobre momenty mieli Szczubiał i młody Klimek.

Punkty dla Wisły: Fikiel 25, Wielebnowski 20, Kudłacz 17, Międzik 14, Seweryn 11, Cybula 6; najwięcej dla gości: Washington 20, Szczubiał 19, Węglorz 14, Klimek 12.


http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=63570 s.8