1982.10.31 Wisła Kraków - Bobry Bytom 89:80

Z Historia Wisły

1982.10.31, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 89:80 Stal Bobrek Bytom
I:
II: 44:42
III:
IV:
Sędziowie: Hołozubiec i Kościński z Warszawy Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Krzysztof Fikiel 26, Janusz Seweryn 25, Zbigniew Kudłacz 22

Stal Bobrek Bytom
Pyszniak 29, Jezior 14, Stankiewicz 13


Spis treści

Relacje prasowe

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=63742 s.6

Echo Krakowa. 1982, nr 162 (28 X) nr 11238

KOSZYKARZE ekstraklasy rozegrają w nadchodzących trzech dniach (piątek—niedziela) ostatnią kolejkę ligowych spotkań przed miesięczną przerwą, spowodowaną wyjazdem naszej reprezentacji na tournee po Ameryce Północnej.

Wspomnieć także należy, że rozpoczęły drugą rundę rozgrywek, wygrywając w minionym tygodniu wyjazdowe mecze z Polonią i Legią w Warszawie. Obawialiśmy się o rezultaty tych .pojedynków, forma bowiem krakowskiej drużyny jest kiepska.

Ale, na szczęście dla „Smoków”, udało się im wygrać mecze, choć po bardzo zaciętej walce i w minimalnych rozmiarach (z Polonią różnicą dwóch, a z Legią siedmiu punktów). Ważne to były zwycięstwa, tak z uwagi na zdobyte punkty jak i na psychologiczne ich znaczenie. Warszawskie zespoły są groźne na swoim terenie, potrafią wygrywać nawet z teoretycznie dużo lepszymi od siebie. A więc sukcesy winny przywrócić krakowskim koszykarzom wiarę w swe siły, w to, że i oni mogą mecze wygrywać.

Czekamy na potwierdzenie odrodzenia się zespołu w nadchodzących pojedynkach ze śląskim duetem: Zagłębie Sosnowiec — Stal Bobrek. Obaj rywale wiślaków są wyżej w tabeli — zajmując 3. i 4. miejsce (przy szóstej pozycji Wisły) i w pierwszej rundzie pokonali krakowian. Dojdzie więc do interesujących rewanżów. Oba mecze zapowiadają się emocjonująco. W Zagłębiu — Szczubiał, Washington, Olechnowski, Fragsztajn, Węglorz, Klimek. W Polonii — Pyszniak, Szarata, Pierechod, Jezior, Stankiewicz, to zawodnicy znający arkana „basketu”, ambitni, walczący o zwycięstwo z każdym przeciwnikiem, tak na swoim jak i na obcym terenie. Stąd zadanie „Smoków” nie będzie łatwe.

Przecież nie tak dawno, w Krakowie, podczas turnieju o „Błękitną wstęgę Wisły” przegrali ze Stalą różnicą z górą 30 pkt.! To był mecz turniejowy, nie o mistrzowskie punkty, krakowianie grali go tuż po powrocie z Zakopanego i podobno zmiana klimatu sprawiła, iż „zatkało ich”, nie mieli sił, by walczyć.

Teraz sytuacja będzie inna, ale wiślacy, chcąc wydostać się ze strefy zagrożonej degradacją, znaleźć się po dwóch rundach w pierwszej szóstce, która między sobą walczyć będzie o mistrzowski tytuł, muszą znacznie powiększyć swój punktowy dorobek. I Stal i Zagłębie są, używając popularnego w sportowym światku określenia, „do ogrania”, pod warunkiem jednak, przede wszystkim, dobrej gry w obronie, mankament wiślaków, sprawia, iż przegrywają spotkania. Zobaczymy jak będzie w piątek (ze Stalą) i w niedzielę (z Zagłębiem).

Echo Krakowa. 1982, nr 164 (2XI) nr 11240

KOSZYKARZE Wisły odrabiają utracony, wskutek słabiutkiej gry w pierwszej rundzie, teren, pnąc się w górę ligowej tabeli, tak by znaleźć się po .dwóch rundach, w pierwszej szóstce drużyn, które stoczą między sobą walkę o mistrzowski tytuł. Wygrane ze Stalą i Zagłębiem pozwalają mieć nadzieję na taki właśnie obrót sprawy.

WISŁA — STAL Bobrek 89:80 (44:42). Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 26. Seweryn 25, Kudłacz 22, dla Stali — Pyszniak 29, Jezior 14, Stankiewicz 13. Sędziowali pp. Hołozubiec i Kościński z Warszawy.

Przez z górą 30 minut gry mecz miał ogromnie wyrównany przebieg. Po pół godzinie na tablicy widniał rezultat 66:66. Tuż potem nadszedł decydujący moment zawodów. Trzy akcje bytomian i rzuty Pyszniaka oraz Szaraty były niedokładne, riposty krakowian, skończone strzałami Seweryna oraz Fikiela udane i zrobiło się 76:70 dla „Wawelskich smoków”.

Koszykarze Stali próbowali kontratakować lecz dobra dyspozycja rzutowa J. Seweryna w końcowej fazie gry nie pozwoliła gościom na odrobienie strat. Mecz w sumie na słabym poziomie, bardzo dużo było obustronnie chaotycznych akcji, mało walki w defensywie.

WISŁA — ZAGŁĘBIE 73:70 (39:30). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 25. Fikiel 24, Kudłacz i Międzik po 10, dla Zagłębia — Washington 30 i Szczubiał 12.

W 24 minucie meczu Wisła prowadziła już różnicą 15 pkt (45:30) i wydawało się, że rozgromi rywali. Krakowianie uwierzyli, iż sosnowiczanie nie są w stanie im sprostać. Przestali grać z pełną koncentracją i w 31 min... Zagłębie objęło prowadzenie 56:55!. Taki był skutek chwilowego „odpuszczenia” gry przez wiślaków.

Później musieli się ogromnie męczyć, by uzyskać wygraną. Udało się, ale ile nerwów stracili zawodnicy, trenerzy, działacze, kibice... Pocieszającym objawem w grze krakowian była lepszą, niż poprzednio gra w defensywie.


Gazeta Krakowska. 1982, nr 189 (30/31 X/ 1 XI) nr 10525

Koszykarze krakowskiej Wisły pokonali wczoraj we własnej hali Stal Borek-Bytom 89:80 (44:42). Tym samym „smoki” mają jeszcze szanse na wywalczenie miejsca w pierwszej szóstce premiowanej finałem „A”. Pojedynek stał na przeciętnym poziomie, I połowa należała do bytomian. Dopiero w końcówce Wisła wyrównała i osiągnęła 2-punktową przewagę.

W II połowie przez długie minuty toczy się zacięta walka i dopiero w ostatnich 5—6 minutach zarysowała się przewaga Wisły. Gospodarze wygrali, ale grają nadal bardzo nierówno. W ich zespole najlepszy był Seweryn, w drużynie gości pierwszoplanową postacią był Pyszniak.

Punkty dla Wisły zdobyli: Fikiel 26, Seweryn 25, Kudłacz 22, M. Bogucki i Międzik po 9.

Dla gości: Pyszniak 29, Jezior 14, Stankiewicz 13, Szarata 10, Krajewski 8, Pieriechod 4, Foreiter 2