1982.11.06 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 4:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: 1)
Aktualna wersja (07:07, 26 cze 2020) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 12 wersji pośrednich.)
Linia 1: Linia 1:
-
1
+
{{Mecz
 +
| data = 1982.11.06
 +
| nazwa rozgrywek = I Liga, 13. kolejka
 +
| stadion(miasto) = Chorzów, Stadion Ruchu
 +
| godzina =
 +
| herb gospodarzy = Ruch Chorzów herb3.jpg
 +
| herb gości = Wisła Kraków herb10.jpg
 +
| gospodarze = [[Ruch Chorzów]]
 +
| wynik = 4:0 (2:0)
 +
| goście = Wisła Kraków
 +
| ilość widzów = 8.000
 +
| sędzia = K. Orłowski z Lublina
 +
| strzelcy bramek gospodarze = Mikulski 10'<br>Szewczyk 30'<br>Bąk 60'<br>Mikulski 88'
 +
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>3:0<br>4:0
 +
| strzelcy bramek goście =
 +
| skład gospodarzy = 4-3-3<br>Wandzik<br>Kamiński [[Grafika:Zmiana.PNG]] (75' Wira)<br>Jakubczyk<br>Walot<br>Wrona<br>Szewczyk<br>Nowak<br>Lorens<br>Grzybowski<br>Mikulski<br>Benigier [[Grafika:Zmiana.PNG]] (46' Bąk)<br><br>trener: [[Orest Lenczyk]]
 +
| skład gości = 4-4-2<br>[[Janusz Adamczyk]]<br>[[Marek Motyka]]<br>[[Janusz Nawrocki]]<br>[[Wojciech Gorgoń]]<br>[[Andrzej Targosz]]<br>[[Bogdan Sysło]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (46’ [[Roman Plewniak]])<br>[[Zdzisław Kapka]]<br>[[Adam Nawałka]] [[Grafika:Zk.jpg]]<br>[[Janusz Krupiński]]<br>[[Kazimierz Kmiecik]]<br>[[Michał Wróbel]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (70’ [[Jerzy Kowalik]])<br><br>trener: [[Roman Durniok]]
 +
| statystyki =
 +
}}
 +
[[Grafika:1982-11-06 Ruch Chorzów-Wisła bilet.jpg|200px|right|thumb|Bilet meczowy]]
 +
 
 +
==Galeria==
 +
<gallery>
 +
Grafika:1982.11.06 Ruch Chorzów - Wisła Kraków.jpg
 +
Grafika:1982.11.06 Ruch Chorzów - Wisła Kraków2.jpg
 +
Grafika:1982.11.06 Ruch Chorzów - Wisła Kraków3.jpg
 +
</gallery>
 +
 
 +
==Relacje prasowe==
 +
[[Grafika:Tempo 1982-11-08.JPG|450 px]]
 +
===Echo Krakowa. 1982, nr 167 (5/7 XI) nr 11243===
 +
 
 +
Wisła jedzie do Ruchu. Mecze dwóch najstarszych polskich ligowców cieszą się zawsze dużym zainteresowaniem, z ich poziomem natomiast jest różnie. Jedenastka chorzowska jest na 6. miejscu w tabeli wiślacy na 13, lecz różnica punktowa dzieląca oba zespoły wynosi tylko 3 pkt. Obaj rywale grają bardzo chimerycznie, stąd trudno snuć jakieś racjonalne rozważania odnośnie wyniku meczu. „Biała gwiazda” ma wielkie kłopoty kadrowe, trener Roman Durniok musi wciąż dokonywać roszad w ustawieniu poszczególnych formacji, poszczególnych zawodników. Remis, tak sądzę, usatysfakcjonowałby już kibiców Wisły. Ale może będzie lepiej?
 +
 
 +
 
 +
 
 +
===Echo Krakowa. 1982, nr 168 (8 XI) nr 11244===
 +
[[Grafika:Echo 1982-11-08.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 
 +
RUCH Chorzów — WISŁA 4:0 (2:0). Bramki zdobyli: Mikulski 2 (11 i 86 min.), Szewczyk (31 min.), Bąk (60 min.). Sędziował Kazimierz Orłowski z Lublina, widzów — ok. 8 tys. Żółta kartka: Nawałka (57 min.) WISŁA: Adamczyk — Motyka, Nawrocki, Gorgon, Krupiński, Targosz — Sysło (od 46 min. Plewniak), Kapka, Nawałka — Kmiecik, Wróbel (od 68 min. Kowalik).
 +
 
 +
Chorzowianie wykorzystali zaledwie trzecią część dogodnych sytuacji podbramkowych, a mimo tego rozgromili wiślaków.
 +
 
 +
Krakowianie nie potrafili znaleźć skutecznego środka na falowe ataki gospodarzy, którzy długimi, celnymi podaniami, szybko zdobywali teren. Z łatwością, przy pomocy akcji „skrzydłami” przedostawali się na pole karne Wisły. Defensywa „Białej gwiazdy” dodatkowo pozbawiona zawieszonego za żółte kartki Jałochy seryjnie popełniała błędy. Na dobrą sprawę tylko najmłodszy z piątki obrońców Gorgoń grał przyzwoitym poziomie, choć i jemu przytrafiło się kilka potknięć.
 +
 
 +
Trzeba jednak podkreślić, że w I połowie skutecznie wywiązał się z roli „anioła stróża” Jana Benigiera. Nie wiodło się natomiast „opiekunowi” Mikulskiego Krupińskiemu. Mikulski zdobył dwie bramki, parę razy miał okazję powiększenia swego dorobku, szczególnie po wspaniałych 80- metrowych wykopach bramkarza Wandzika, gdy o centymetry przegrał powietrzne pojedynki z Adamczykiem.
 +
 
 +
By dać w miarę pełny obraz sobotniego meczu dwóch najstarszych pierwszoligowców trzeba dodać, że sytuacji „sam na sam” z Adamczykiem nie wykorzystali Benigier w 17 min. (efekt błędu sędziego liniowego, który przegapił 2-metrowego spalonego) i Bąk w 67 min., natomiast golkipera Ruchu próbował zaskoczyć tylko Kapka strzałami zza linii pola karnego w 15, 43 i 69 min. Swoją postawą — bardzo statyczną grą, brakiem waleczności — Wisła wszystkich ogromnie rozczarowała.
 +
 
 +
Nawet swoich najbardziej zagorzałych sympatyków, którzy zdegustowani nieudolnością swoich pupilów zaczęli w pewnym momencie skandować „Wisła do kopalni!” Wymowa tego okrzyku jest jednoznaczna, powszechnie bowiem wiadomo, że piłkarze „Białej gwiazdy” stronią od solidnego treningu. W efekcie, potem podczas meczów często brakuje im sił. Tak było też w Chorzowie.
 +
 
 +
===Gazeta Krakowska. 1982, nr 193 (5/6/7 XI) nr 10529===
 +
 
 +
Widzew w Krakowie
 +
 
 +
Pogromca wiedeńskiego Rapidu w Pucharze Europy Łódzki Widzew wystąpi w najbliższą niedzielę w meczu o mistrzostwo I ligi w Krakowie. O godz. 11.30 początek tego spotkania na boisku Cracovii przy ul. Kałuży.
 +
 
 +
Gospodarze wystąpią w osłabieniu bez Nazimka i Koniecznego, którzy leczą kontuzje. Jak dowiadujemy się, zespół białoczerwonych przygotowuje się na obozie w Myślenicach. Wisła wyjeżdża na Śląsk i tam spotka się w sobotę z Ruchem. Początek meczu o godz. 16.30. Zespół ,Białej Gwiazdy” jest nadal mocno osłabiony i w meczu tym wystąpi m. in. bez Lipki i Nawałki
 +
 
 +
 
 +
===Gazeta Krakowska. 1982, nr 194 (8 XI) nr 10530===
 +
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1982-11-08.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 
 +
Runda jesienna powoli dobiega końca. Kto będzie liderem na półmetku”! Na to pytanie, na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek trudno odpowiedzieć. Śląsk Wrocław, który dotąd trzymał się mocno na pierwszej pozycji w tabeli, mając już sporą przewagę nad kolejnymi zespołami, stracił nagle rytm. Wysoka porażka w Genewie w rozgrywkach pucharowych nie była chyba dziełem przypadku, wrocławianie dostali zadyszki i stracili punkty także na ligowym boisku, przegrywając z Zagłębiem Sosnowiec.
 +
 
 +
Śląsk ma tylko jeden punkt przewagi nad wiceliderem Górnikiem Zabrze, który pokonał w Mielcu nadal bardzo słabo spisującą się Stal.
 +
 
 +
Czy Śląsk utrzyma pierwsze miejsce w tabeli! Niewykluczone, że na finiszu zostanie wyprzedzony przez rywali.
 +
 
 +
Jednym z ciekawszych spotkań ostatniej kolejki był mecz Cracovii z Widzewem Łódź. Ćwierćfinalista Pucharu Europy z trudem uratował punkt w Krakowie. Gospodarze potwierdzili, że na własnym boisku nie lubią przegrywać nawet z najlepszymi. Nie wiedzie się znów Wiśle, wysoka porażka w Chorzowie zepchnęła krakowian na przedostatnie miejsce w tabeli. Wiślacy zapewne z utęsknieniem czekają na koniec rundy jesiennej, na wiosnę zagrają chyba w silniejszym składzie, kiedy to do zespołu powrócą kontuzjowani piłkarze.
 +
 
 +
Warto też dodać, że Gwardia Warszawa wystąpiła pod kierunkiem nowego trenera — Aleksandra Brożyniaka. Gwardziści grali bez Dziekanowskiego, który za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu ze Śląskiem ma zakaz gry w czterech kolejnych meczach.
 +
 
 +
W tabeli najlepszych strzelców prowadzą nadal Pękala ze Śląska, Stelmasiak z Pogoni po 7 goli.
 +
 
 +
Pogrom Wisły w Chorzowie
 +
 
 +
(OBSŁUGA WŁASNA). W spotkaniu seniorów naszej ekstraklasy Ruchu i Wisły od pierwszych minut nie było żadnych wątpliwości, która drużyna jest lepsza. • Chorzowianie zdeklasowali wprost swoich rywali i wynik 4:0 (2:0) nie oddaje w pełni obrazu gry. Piłkarze Ruchu zaprezentowali wszystko to, co w naszej piłkarskiej ekstraklasie najlepsze, nieszablonowe, dynamiczne akcje, duże zaangażowanie wszystkich zawodników, mądra gra taktyczna.
 +
 
 +
Niestety na tle bardzo dobrze grających gospodarzy Wisła wypadła słabiutko. Krakowianie nie przeprowadzili w zasadzie ani jednej akcji, z której mogła paść bramka i tylko Zdzisław Kapka mocnymi strzałami z dystansu zatrudnił kilkakrotnie Wandzika. Fatalnie zagrała obrona, która ponosi winę za utratę wszystkich czterech goli.
 +
 
 +
Fakt, że w drużynie zabrakło Jałochy, który został odsunięty od dwóch meczy za 4 żółte kartki, nie może w żadnym wypadku usprawiedliwiać defensorów Wisły, którzy byli ogrywani w dziecinny sposób przez piłkarzy Ruchu.
 +
 
 +
Pierwszego gola dla Ruchu zdobył w 11 min. Mikulski, który znalazł się na czystej pozycji po nieporadnych Interwencjach krakowskich obrońców i umieścił potężnym strzałem piłkę w siatce. Po zdobyciu prowadzenia nacierają chorzowianie jeszcze mocniej w kierunku bramki Adamczyka i raz poraź dochodzi do bardzo groźnych sytuacji na przedpolu bramkowym gości.
 +
 
 +
W 31 min. Indywidualną akcję przeprowadza szybki Grzybowski, bez większych kłopotów mija kolejno obrońców i podaje na lewą stronę do Szewczyka, który dopełnia formalności. Jest 2:0 dla Ruchu. Ze strony Wisły dwukrotnie mocnymi strzałami z dystansu w 15 i 43 min. popisał się Kapka, ale Wandzik był dobrze ustawiony.
 +
 
 +
W drugiej połowie obraz gry nie ulega zmianie, nadal w natarciu są gospodarze i kolejne bramki są tylko kwestią czasu.
 +
 
 +
W 60 min. ostry strzał Lorensa, Adamczyk nie opanowuje piłki i najszybciej dobiega do niej wprowadzony po przerwie Bąk, który nie marnuje takiej okazji.
 +
 
 +
Tak więc znów zagapili się obrońcy, którzy wpierw dopuścili do strzału, a następnie dali się wyprzedzić Bąkowi.
 +
 
 +
Czwartą bramkę Ruch zdobył w 86 min. po kolejnym nieporozumieniu krakowskich obrońców, których podanie do bramkarza przechwycił Bąk i natychmiast podał Mikulskiemu.
 +
 
 +
Ten sytuacji nie zmarnował i zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. W drugiej części spotkania piłkarze Wisły oddali tylko jeden groźny strzał, kiedy to po uderzeniu Kapki z 18 m. piłka otarła się o poprzeczkę.
 +
 
 +
WISŁA: Adamczyk — Motyka, Nawrocki, Krupiński, Targosz, Gorgon, Sysło (od 46 min. Plewniak), Kapka, Nawałka, Kmiecik, Wróbel (od 68 min. Kowalik).
 +
 
 +
RUCH: Wandzik — Kamiński (75 min. Wira), Jakubczyk, Walot, Wrona, Szewczyk, Grzybowski, Nowak, Lorens, Mikulski, Beniger (od 46 min. Bąk).
 +
 
 +
Sędzia: p. K. Orłowski z Lublina. Żółta kartka Nawałka.
 +
 
 +
Widzów 7 tys.
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
[[Kategoria:I Liga 1982/1983 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1982/1983 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Ruch Chorzów]]

Aktualna wersja

1982.11.06, I Liga, 13. kolejka, Chorzów, Stadion Ruchu,
Ruch Chorzów 4:0 (2:0) Wisła Kraków
widzów: 8.000
sędzia: K. Orłowski z Lublina
Bramki
Mikulski 10'
Szewczyk 30'
Bąk 60'
Mikulski 88'
1:0
2:0
3:0
4:0
Ruch Chorzów
4-3-3
Wandzik
Kamiński Grafika:Zmiana.PNG (75' Wira)
Jakubczyk
Walot
Wrona
Szewczyk
Nowak
Lorens
Grzybowski
Mikulski
Benigier Grafika:Zmiana.PNG (46' Bąk)

trener: Orest Lenczyk
Wisła Kraków
4-4-2
Janusz Adamczyk
Marek Motyka
Janusz Nawrocki
Wojciech Gorgoń
Andrzej Targosz
Bogdan Sysło grafika: Zmiana.PNG (46’ Roman Plewniak)
Zdzisław Kapka
Adam Nawałka Grafika:Zk.jpg
Janusz Krupiński
Kazimierz Kmiecik
Michał Wróbel grafika: Zmiana.PNG (70’ Jerzy Kowalik)

trener: Roman Durniok

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Galeria

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1982, nr 167 (5/7 XI) nr 11243

Wisła jedzie do Ruchu. Mecze dwóch najstarszych polskich ligowców cieszą się zawsze dużym zainteresowaniem, z ich poziomem natomiast jest różnie. Jedenastka chorzowska jest na 6. miejscu w tabeli wiślacy na 13, lecz różnica punktowa dzieląca oba zespoły wynosi tylko 3 pkt. Obaj rywale grają bardzo chimerycznie, stąd trudno snuć jakieś racjonalne rozważania odnośnie wyniku meczu. „Biała gwiazda” ma wielkie kłopoty kadrowe, trener Roman Durniok musi wciąż dokonywać roszad w ustawieniu poszczególnych formacji, poszczególnych zawodników. Remis, tak sądzę, usatysfakcjonowałby już kibiców Wisły. Ale może będzie lepiej?


Echo Krakowa. 1982, nr 168 (8 XI) nr 11244

RUCH Chorzów — WISŁA 4:0 (2:0). Bramki zdobyli: Mikulski 2 (11 i 86 min.), Szewczyk (31 min.), Bąk (60 min.). Sędziował Kazimierz Orłowski z Lublina, widzów — ok. 8 tys. Żółta kartka: Nawałka (57 min.) WISŁA: Adamczyk — Motyka, Nawrocki, Gorgon, Krupiński, Targosz — Sysło (od 46 min. Plewniak), Kapka, Nawałka — Kmiecik, Wróbel (od 68 min. Kowalik).

Chorzowianie wykorzystali zaledwie trzecią część dogodnych sytuacji podbramkowych, a mimo tego rozgromili wiślaków.

Krakowianie nie potrafili znaleźć skutecznego środka na falowe ataki gospodarzy, którzy długimi, celnymi podaniami, szybko zdobywali teren. Z łatwością, przy pomocy akcji „skrzydłami” przedostawali się na pole karne Wisły. Defensywa „Białej gwiazdy” dodatkowo pozbawiona zawieszonego za żółte kartki Jałochy seryjnie popełniała błędy. Na dobrą sprawę tylko najmłodszy z piątki obrońców Gorgoń grał przyzwoitym poziomie, choć i jemu przytrafiło się kilka potknięć.

Trzeba jednak podkreślić, że w I połowie skutecznie wywiązał się z roli „anioła stróża” Jana Benigiera. Nie wiodło się natomiast „opiekunowi” Mikulskiego Krupińskiemu. Mikulski zdobył dwie bramki, parę razy miał okazję powiększenia swego dorobku, szczególnie po wspaniałych 80- metrowych wykopach bramkarza Wandzika, gdy o centymetry przegrał powietrzne pojedynki z Adamczykiem.

By dać w miarę pełny obraz sobotniego meczu dwóch najstarszych pierwszoligowców trzeba dodać, że sytuacji „sam na sam” z Adamczykiem nie wykorzystali Benigier w 17 min. (efekt błędu sędziego liniowego, który przegapił 2-metrowego spalonego) i Bąk w 67 min., natomiast golkipera Ruchu próbował zaskoczyć tylko Kapka strzałami zza linii pola karnego w 15, 43 i 69 min. Swoją postawą — bardzo statyczną grą, brakiem waleczności — Wisła wszystkich ogromnie rozczarowała.

Nawet swoich najbardziej zagorzałych sympatyków, którzy zdegustowani nieudolnością swoich pupilów zaczęli w pewnym momencie skandować „Wisła do kopalni!” Wymowa tego okrzyku jest jednoznaczna, powszechnie bowiem wiadomo, że piłkarze „Białej gwiazdy” stronią od solidnego treningu. W efekcie, potem podczas meczów często brakuje im sił. Tak było też w Chorzowie.

Gazeta Krakowska. 1982, nr 193 (5/6/7 XI) nr 10529

Widzew w Krakowie

Pogromca wiedeńskiego Rapidu w Pucharze Europy Łódzki Widzew wystąpi w najbliższą niedzielę w meczu o mistrzostwo I ligi w Krakowie. O godz. 11.30 początek tego spotkania na boisku Cracovii przy ul. Kałuży.

Gospodarze wystąpią w osłabieniu bez Nazimka i Koniecznego, którzy leczą kontuzje. Jak dowiadujemy się, zespół białoczerwonych przygotowuje się na obozie w Myślenicach. Wisła wyjeżdża na Śląsk i tam spotka się w sobotę z Ruchem. Początek meczu o godz. 16.30. Zespół ,Białej Gwiazdy” jest nadal mocno osłabiony i w meczu tym wystąpi m. in. bez Lipki i Nawałki


Gazeta Krakowska. 1982, nr 194 (8 XI) nr 10530

Runda jesienna powoli dobiega końca. Kto będzie liderem na półmetku”! Na to pytanie, na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek trudno odpowiedzieć. Śląsk Wrocław, który dotąd trzymał się mocno na pierwszej pozycji w tabeli, mając już sporą przewagę nad kolejnymi zespołami, stracił nagle rytm. Wysoka porażka w Genewie w rozgrywkach pucharowych nie była chyba dziełem przypadku, wrocławianie dostali zadyszki i stracili punkty także na ligowym boisku, przegrywając z Zagłębiem Sosnowiec.

Śląsk ma tylko jeden punkt przewagi nad wiceliderem Górnikiem Zabrze, który pokonał w Mielcu nadal bardzo słabo spisującą się Stal.

Czy Śląsk utrzyma pierwsze miejsce w tabeli! Niewykluczone, że na finiszu zostanie wyprzedzony przez rywali.

Jednym z ciekawszych spotkań ostatniej kolejki był mecz Cracovii z Widzewem Łódź. Ćwierćfinalista Pucharu Europy z trudem uratował punkt w Krakowie. Gospodarze potwierdzili, że na własnym boisku nie lubią przegrywać nawet z najlepszymi. Nie wiedzie się znów Wiśle, wysoka porażka w Chorzowie zepchnęła krakowian na przedostatnie miejsce w tabeli. Wiślacy zapewne z utęsknieniem czekają na koniec rundy jesiennej, na wiosnę zagrają chyba w silniejszym składzie, kiedy to do zespołu powrócą kontuzjowani piłkarze.

Warto też dodać, że Gwardia Warszawa wystąpiła pod kierunkiem nowego trenera — Aleksandra Brożyniaka. Gwardziści grali bez Dziekanowskiego, który za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu ze Śląskiem ma zakaz gry w czterech kolejnych meczach.

W tabeli najlepszych strzelców prowadzą nadal Pękala ze Śląska, Stelmasiak z Pogoni po 7 goli.

Pogrom Wisły w Chorzowie

(OBSŁUGA WŁASNA). W spotkaniu seniorów naszej ekstraklasy Ruchu i Wisły od pierwszych minut nie było żadnych wątpliwości, która drużyna jest lepsza. • Chorzowianie zdeklasowali wprost swoich rywali i wynik 4:0 (2:0) nie oddaje w pełni obrazu gry. Piłkarze Ruchu zaprezentowali wszystko to, co w naszej piłkarskiej ekstraklasie najlepsze, nieszablonowe, dynamiczne akcje, duże zaangażowanie wszystkich zawodników, mądra gra taktyczna.

Niestety na tle bardzo dobrze grających gospodarzy Wisła wypadła słabiutko. Krakowianie nie przeprowadzili w zasadzie ani jednej akcji, z której mogła paść bramka i tylko Zdzisław Kapka mocnymi strzałami z dystansu zatrudnił kilkakrotnie Wandzika. Fatalnie zagrała obrona, która ponosi winę za utratę wszystkich czterech goli.

Fakt, że w drużynie zabrakło Jałochy, który został odsunięty od dwóch meczy za 4 żółte kartki, nie może w żadnym wypadku usprawiedliwiać defensorów Wisły, którzy byli ogrywani w dziecinny sposób przez piłkarzy Ruchu.

Pierwszego gola dla Ruchu zdobył w 11 min. Mikulski, który znalazł się na czystej pozycji po nieporadnych Interwencjach krakowskich obrońców i umieścił potężnym strzałem piłkę w siatce. Po zdobyciu prowadzenia nacierają chorzowianie jeszcze mocniej w kierunku bramki Adamczyka i raz poraź dochodzi do bardzo groźnych sytuacji na przedpolu bramkowym gości.

W 31 min. Indywidualną akcję przeprowadza szybki Grzybowski, bez większych kłopotów mija kolejno obrońców i podaje na lewą stronę do Szewczyka, który dopełnia formalności. Jest 2:0 dla Ruchu. Ze strony Wisły dwukrotnie mocnymi strzałami z dystansu w 15 i 43 min. popisał się Kapka, ale Wandzik był dobrze ustawiony.

W drugiej połowie obraz gry nie ulega zmianie, nadal w natarciu są gospodarze i kolejne bramki są tylko kwestią czasu.

W 60 min. ostry strzał Lorensa, Adamczyk nie opanowuje piłki i najszybciej dobiega do niej wprowadzony po przerwie Bąk, który nie marnuje takiej okazji.

Tak więc znów zagapili się obrońcy, którzy wpierw dopuścili do strzału, a następnie dali się wyprzedzić Bąkowi.

Czwartą bramkę Ruch zdobył w 86 min. po kolejnym nieporozumieniu krakowskich obrońców, których podanie do bramkarza przechwycił Bąk i natychmiast podał Mikulskiemu.

Ten sytuacji nie zmarnował i zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. W drugiej części spotkania piłkarze Wisły oddali tylko jeden groźny strzał, kiedy to po uderzeniu Kapki z 18 m. piłka otarła się o poprzeczkę.

WISŁA: Adamczyk — Motyka, Nawrocki, Krupiński, Targosz, Gorgon, Sysło (od 46 min. Plewniak), Kapka, Nawałka, Kmiecik, Wróbel (od 68 min. Kowalik).

RUCH: Wandzik — Kamiński (75 min. Wira), Jakubczyk, Walot, Wrona, Szewczyk, Grzybowski, Nowak, Lorens, Mikulski, Beniger (od 46 min. Bąk).

Sędzia: p. K. Orłowski z Lublina. Żółta kartka Nawałka.

Widzów 7 tys.