1982.12.12 Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 113:101

Z Historia Wisły

1982.12.12, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 113:101 Pogoń Szczecin
I:
II: 55:56
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Krzysztof Fikiel 31, Jacek Międzik 31, Piotr Wielebnowski 25, Mirosław Bogucki 22

Pogoń Szczecin
Krasoń 23, Szewczyk 16, Majcherek 14


Relacje prasowe

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=63771 s. 6

Echo Krakowa. 1982, nr 193 (13 XII) nr 11269

WISŁA — POGOŃ 113—101 (55:56). Najwięcej punktów, dla Wisły — Fikiel i Międzik po 31, Wielebnowski 25, Bogucki 22, dla Pogoni — Krasoń 23, Szewczyk 16, Majcherek 14.

Wisła wygrała z ostatnią drużyną tabeli, beniaminkiem, różnicą 12 punktów. Nie wiadomo było co w tym pojedynku bardziej podziwiać czy ambitną, pełną poświęcenia grę szczecinian, czy też niechęć do walki, nonszalancję ze strony wiślaków. Jak inaczej można bowiem nazwać fakt strzelenia przez portowców 101 punktów drużynie mającej ogromną przewagę “Wzrostu, doświadczenia, atut własnej sali? Krakowianie grali od niechcenia może z wyjątkiem Michalczyka i Wielebnowskiego, nie angażowali się w walkę w obronie, stąd rywale, mając dużo swobody w rozwijaniu akcji ofensywnych, mogli łatwo zdobywać punkty.

Prowadzili przez całą pierwszą połowę meczu, potem nieco opadli z sił i gospodarze zdołali rozstrzygnąć zawody na swoją korzyść. Lecz po bardzo w sumie kiepskim występie. W przekroju całego spotkania najlepszym graczem wiślaków był Piotr Wielebnowski.

Koszykarze Pogoni zaimponowali walecznością, szybką grą i celnymi rzutami. Gdyby nie kryzys między 20 a 30 minutą, kto wie czy nie sprawiliby wiślakom bardzo przykrej niespodzianki. Na szczęście dla krakowian tak się nie stało, ale forma „Wawelskich smoków” pozostawia wiele do życzenia.


Gazeta Krakowska. 1982, nr 219 (13 XII) nr 10555

Smoki bez formy

Spora widzów przybyło do hall przy ni. Reymonta, by zobaczyć jak era jeden i kandydatów do tytułu mistrza w ekstraklasie koszykarzy — Lech Poznań. Kibiców spotkał jednak zawód, pojedynek był momentami emocjonujący, ale zarówno Lech jak i Wisła pokazały mierną koszykówką.

Poznaniacy wygrali wprawdzie pojedynek 90:83 (42:41), ale choć wystąpili w najsilniejszym składzie — niczym nie zaimponowali. Nawet as atutowy Kijewski (choć rzucił 30 pkt) miał za dużo jak na tej klasy zawodnika nieudanych zagrań. Co jednak znaczy obecność tego koszykarza na boisku mogliśmy przekonać się w ostatnich 3 minutach. Przy przewadze 5 punktów najlepszy strzelec Lecha musiał wówczas opuścić boisko za 3 przewinień osobistych, Wisła zastosowała pressing, dwa kardynalne błędy gości i zrobiło się tylko 82:81 dla poznaniaków.

W tym jednak momencie Z. Bogucki celnie trafił do kosza, w kontrataku Wisła oddała niecelny rzut i było po meczu.

Wisła zagrała bardzo nierówno, jeszcze nieźle w I połowie, ale fatalnie na początku drugiej odsłony kiedy to rywale odskoczyli na 13 punktów. W krakowskiej drużynie wyraźnie dał się odczuć brak chorego Seweryna (zastępowali go Michalczyk i 17-letni Kuś), niepokojący kryzys formy przechodzi Kudłacz, również Piktel rozegrał słaby pojedynek, Międzik rzucił najwięcej 22 punkty, ale też miał sporo nieudanych zagrań.

Punkty dla Wisły: Międzik 22, M. Bogucki i Fikiel po 16, Kudłacz 15, Michalczyk 8, Kuś 2, najwięcej dla Lecha: Kijewski 30, Z. Bogucki 15, Mulak i Jechorek po 12.

W niedzielnym spotkaniu Wisła pokonała outsidera Pogoń Szczecin 113:101 (55:56).

Mimo zwycięstwa drużyna gospodarzy nie zachwyciła i momentami grała wręcz żenująco.

W pierwszej części spotkania wiślacy ani raz nie wyszli na prowadzenie i cały czas przegrywali różnicą 6—8 pkt. Beznadziejnie grali oni zarówno w obronie jak i w ataku. Dopiero w II połowie, koszykarze Wisły zdołali opanować sytuację i już do końca wyraźnie przeważali na parkiecie. Punkty dla Wisły zdobyli: Międzik 31, Wielebnowski 25, Bogucki 22, Fikiel 20, Kudłacz 7, Bieliński i Kuś po 2, Najwięcej punktów dla Pogoni zdobyli: Krasoń 28, Szewczyk 16 i Majcherek 14.

(AS, J.K.) Nie wiem czy wiślacy znajdą się w finale A. Grają ostatni mecz z Górnikiem (u siebie) i ciężko będzie e zwycięstwo. Jeśli Śląsk wygra z Zagłębiem i Stulą Bobrek, to minie Wisłę, gdyż ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań.