1983.02.05 Wisła Kraków - Płomień Sosnowiec 1:3

Z Historia Wisły

1983.02.05, I liga, Kraków,
Wisła Kraków 1:3 Płomień Sosnowiec
(15:17, 11:5, 15:7, 13:15)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
Płomień Sosnowiec
Lesław Kędryna
Trenerzy: '

Małgorzata Tylek
Lidia Krawczyk
Alina Kisiel
Anna Kucharczyk
Jarosława Różańska
Beata Buhl

oraz
Irena Chrapek

Składy: '
(l) – libero

Spis treści

Relacje prasowe

"Dziennik Polski" z 1983.

strona 6

Echo Krakowa. 1983, nr 25 (4/6 II) nr 11308

DOBIEGA końca pierwsza część i siatkarzy. W lidze pań jeszcze dwie serie spotkań. Na razie tylko ŁKS i Czarni Słupsk mają zapewniony udział w finale „A”, o dwa pozostałe miejsca rywalizują jeszcze Płomień, Start i WISŁA. Krakowiankom mocno pokrzyżowały plany „wpadki” w Radomiu i Sulechowie. Dlatego w najbliższych pojedynkach z Płomieniem i Stalą Bielsko nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Tylko dwa zwycięstwa pozwalają siatkarkom „Białej gwiazdy” realnie myśleć o awansie do czołowej „czwórki”. Wieści płynące z ul. Reymonta przed tymi meczami nie są jednak optymistyczne. Na skutek choroby musiała przerwać treningi Jarosława Różańska, kontuzjowana jest Małgorzata Tylek. Nie wiadomo więc czy wystąpią w sobotę i w niedzielę.

Echo Krakowa. 1983, nr 26 (7 II) nr 11309

TYLKO zwycięstwa nad Płomieniem i Stalą Bielsko pozwalały siatkarkom Wisły — obrończyniom mistrzowskiego tytułu realnie myśleć o zajęciu miejsca w pierwszej czwórce. Z takimi też. nadziejami zjawiła się publiczność w hali przy ul. Reymonta. Niestety wszystkich spotkał srogi zawód. Krakowianki oba spotkania przegrały.

WISŁA — PŁOMIEŃ SOSNOWIEC 1—3 (15—17, 11—15, 15—7, 13—15). Pierwszą szóstkę tworzyły: Kisiel, Buhl-Tatka, Krawczyk, Różańska, Kucharczyk, Tylek, a na zmiany wychodziła Chrapek.

Końcowy wynik mógłby sugerować, że Płomień był zespołem zdecydowanie lepszym, dla którego Wisła stanowiła tylko tło. Mecz był jednak wyrównany, inicjatywę w swoich rękach długimi okresami miały krakowianki, zawodząc, niestety, w decydujących momentach. Kilka prostych błędów, brak należytej koncentracji i z pięciu punktów przewaga topniała do jednego W szeregi wiślaczek wkradało się wtedy zdenerwowanie i zamiast spokojnie wygrać seta oddawały go rywalkom.

Idealnym przykładem. ilustrującym powyższe stwierdzenie był przebieg decydującego IV seta.

„Biała gwiazda” prowadziła 5—0 później nawet 10—4, a zwycięsko zakończyły go sosnowiczanki. W zespole krakowskim mimo temperatury i braku treningów spowodowanych chorobą najlepiej spisywała się Jarosława Różańska, która dwa ostatnie sety zagrała wprost koncertowo. Zawiodła natomiast należąca na ogół do wybijających się zawodniczek Małgorzata Tylek. Poniżej swoich możliwości zaprezentowały się także Anna Kucharczyk i Alina Kisiel.

W Płomieniu klasą dla siebie były Ewa Pytel i Halina Skorek.

WISŁA — STAL BIELSKO 1-3 (7—15, 15—10, 3—15, 12—15).

Na parkiecie występowały: Kisiel, Buhl-Tatka, Tylek, Kucharczyk, Krawczyk, Chrapek, na zmiany wchodziły D. Gawryluk i Dulińska.

Sobotnia porażka z Płomieniem w wydatny sposób wpłynęła na postawę zespołu krakowskiego w spotkaniu ze Stalą Bielsko. Wiślaczki po wyjściu na parkiet sprawiały wrażenie zmęczonych i załamanych. Już po pierwszych piłkach wiadomo było, że siatkarkom „Białej gwiazdy” brakuje ochoty do gry, do ambitnej i zaciętej walki. W drużynie Wisły nie wystąpiła na dodatek Jarosława Różańska co sprawiło, że zespół stracił przynajmniej połowę ze swej normalnej wartości. W sytuacji gdy i pozostałe zawodniczki niczym specjalnym nie zachwycały, trener Lesław Kędryna dawał szansę pogrania młodszym siatkarkom jak Dorota Gawryluk czy Ewa Dulińska. Nie potrafiły one jednak zastąpić swoich starszych koleżanek, nie reprezentują bowiem jeszcze umiejętności na miarę I ligi.

Nadarzającą się szansę na sukces skwapliwie wykorzystały bielszczanki. Grały z zębem i poświęceniem, uskrzydlone dopingiem dużej grupy swoich sympatyków.

I set zakończył się ich zwycięstwem do 7. Gdy jednak drugiego wygrały krakowianki, wydawało się, że nie wszystko jeszcze stracone, karta może się odwrócić. Tak się nie stało. Trudno bowiem myśleć o zwycięstwie, gdy z zagrywki posyła się piłki na aut, blok jest dziurawy, a ataki lądują na siatce. W efekcie Stal pokonała Wisłę wIIIsecieażdo3.Potymzimnym prysznicu krakowianki, zerwały się do walki dopiero w końcówce IV seta. Było już jednak za późno, bardziej skoncentrowane bielszczanki odniosły ostatecznie zwycięstwo.

I to całkowicie zasłużone. Cały zespół należy pochwalić za ambicję i waleczność a więc za cechy których brakło wczoraj Wiśle, w której trudno kogokolwiek wyróżnić. (PSP)



Gazeta Krakowska. 1983, nr 31 (7 II) nr 10600

Stracone szanse siatkarek Wisły

Obrończynie tytułu mistrzyń Polski, siatkarki Wisły nie wy- brej gry to za mało aby móc stąpią w finale „A”. W sobotę krakowianki definitywnie pogrzebały swoje szanse przegrywając z Płomieniem Sosnowiec 1:3 (15:17, 11:15, 15:7, 13:15).

Trener Kędryna zmobilizował najsilniejszy skład z nie będąca jeszcze w pełni sił po chorobie — Różańską. Mimo prowadzenia w I secie 13:10 i setbola przy stanie 15:14, wiślaczki przegrały 15:17. Rywalki były też lepsze w drugiej partii 15:11.

Dopiero w III secie Wisła zaczyna grać lepiej w polu, parę razy skutecznie zablokowano rywalki i wygrywa do 7. W IV secie początkowo wszystko idzie jak z płatka. Wisła prowadzi 5:0, 11:5 i oto zaczyna się dramat. Kilka prostych błędów, rywalki wyrównują 11:11 i w końcówce są już wyraźnie lepsze. Bardzo nierówny mecz, Wisła zagrała dobrze przez półtora seta, ale to za mało by wygrać cały pojedynek.

Zawodniczki Wisły nie zdołały otrząsnąć się po sobotniej porażce i do meczu ze Stalą Bielsko przystąpiły bez wiary w końcowy sukces. Ich ataki były zbyt anemiczne aby przejść przez szczelny blok siatkarek Bielska, słabiej też zagrały krakowianki w obronie. W ich szeregach nie wystąpiła Jarosława Różańska. W efekcie Wisła przegrała gładko z nie najwyżej notowaną drużyną z Bielska 1:3 (7:15, 15:10, 3:15, 12:15).

Tylko II set w wykonaniu krakowianek mógł się podobać, W tej fazie drużyna walczyła ambitnie. Niestety 20 dobrej gry to za mało aby móc min. o odnieść zwycięstwo. W drużynie Wisły wyróżniła się Krawczyk.

(ANS, JK)