1983.03.27 Wisła Kraków - Spójnia Gdańsk 3:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 3:1 | Spójnia Gdańsk | |||||||||||
(15:3, 15:9, 15:17, 15:5) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) – libero |
Spis treści |
Relacje prasowe
"Dziennik Polski" z 1983.
strona 6 Wisła-Spójnia Gdańsk 3:1
Echo Krakowa. 1983, nr 61 (28 III) nr 11344
DO OSTATNIEGO meczu ważyły się losy mistrzowskiego tytułu w rywalizacji siatkarek. Ostatecznie jednak triumfował zespół Łódzkiego Klubu Sportowego. Na najwyższym podium zastąpił drużynę krakowskiej Wisły, która mocno osłabiona w tym sezonie, zajęła 5 miejsce. W sobotę i w niedzielę „Biała gwiazda” pokonała sulechowskiego Zawiszę i gdańską Spójnię.
WISŁA — ZAWISZA 3:0 (15:2, 15:10, 15:5). Przez cały mecz krakowianki grały szóstką następujących zawodniczek: Tylek, Kisiel, Krawczyk, Tatka, Kucharczyk, Różańska.
Sulechowianki mające jeszcze cień szansy na uratowanie się przed spadkiem do II ligi rozpoczęły spotkanie bez wiary w możliwość odniesienia zwycięstwa.
Nawiązały walkę z wiślaczkami jedynie w drugim secie (6:6, 7:7, 10:11). W sumie pojedynek trwał zaledwie 50 minut, najlepsze wśród krakowianek — Różańska, Kucharczyk i Kisiel.
WISŁA — SPÓJNIA 3:1 (15:3, 15:9, 15:17, 15:9). Krakowianki przystąpiły do meczu w takim samym składzie jak w sobotę.
Potem na boisku występowały także: Chrapek, D. Gawryluk, Dulińska i B. Gawryluk.
Po gładko wygranych dwóch pierwszych setach Wisła prowadziła w trzecim już 14:9, lecz w końcu przegrała 15:17. W tym momencie nieliczni kibice przenieśli się na stadion piłkarski, gdzie rozpoczynał się pierwszo ligowy pojedynek jedenastki „Białej gwiazdy” ze Śląskiem.
Na trybunach w hali pozostali najbardziej zagorzali sympatycy siatkarek. W czwartej partii do niespodzianki już nie doszło.
Gazeta Krakowska. 1983, nr 73 (28 III) nr 10642
Łódź stolicą kobiecej siatkówki
5 lokata Wiślaczek
Siatkarki ekstraklasy zakończyły wczoraj rozgrywki. W grupie „B” krakowska Wisła zajęła ostatecznie piąte miejsce.
Wiślaczki, ubiegłoroczne mistrzynie Polski, występujące w tym sezonie bez swych sześciu czołowych zawodniczek (urlopy macierzyńskie), nie były w stanie walczyć o medale. Piąta pozycja w tabeli nie jest więc zaskoczeniem, krakowianki w obecnym składzie na więcej nie było stać. Mistrzem został ŁKS, który w decydującym meczu pokonał Czarnych 3:1. Ligę opuszczają Stal Mielec i Zawisza Sulechów.
W sobotę Wisła pokonała Zawiszę Sulechów 3:0 (15:2, 15:10, 15:5). Mecz trwał zaledwie 50 minut, a zespołem zdecydowanie lepszym były krakowianki, które grały cały czas mocno skoncentrowane, gdyż tylko zwycięstwo gwarantowało im utrzymanie piątego miejsca w tabeli.
Wczoraj w ostatnim spotkaniu w tym sezonie Wisła pokonała Spójnię Gdańsk 3:1 (15:3, 15:9, 15:17, 15:9). Mecz trwał blisko półtorej godziny, ale tylko końcówka trzeciego seta była emocjonująca. Krakowianki prowadziły już 14:9, i w tym momencie gdańszczanki przeszły dziwną metamorfozę. Zaczęły walczyć z olbrzymią ambicją, grały bezbłędnie w obronie, skutecznie atakowały i wygrały niespodziewanie 17:15. W pozostałych setach wiślaczki wyraźnie górowały nad rywalkami.
Wisła grała w składzie: Kisiel, Kucharczyk, Różańska, Krawczyk, Tylek, Buhl — Tatka, oraz D. Gawryluk, B. Gawryluk, Dulińska i Chrapek. T. G.