1983.06.19 GKS Katowice - Wisła Kraków 1:3

Z Historia Wisły

1983.06.19, I Liga, 30. kolejka, Katowice, Stadion GKS,
GKS Katowice 1:3 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 1.000-2.000
sędzia: Marian Środecki z Wrocławia
Bramki

Furtok 47'


0:1
1:1
1:2
1:3
27’ Zdzisław Kapka

53’ Michał Wróbel
71’ Marek Motyka
GKS Katowice
4-3-3
Sput
Wijas
Piekarczyk
Zając
Nowak
Łuczak
Zbigniew Krzyżoś
Chamaj
Churas Grafika:Zmiana.PNG (46' Rzeszutek)
Furtok
Biegun Grafika:Zmiana.PNG (68' Szarek)

trener:
Wisła Kraków
4-4-2
Janusz Adamczyk
Marek Motyka
Piotr Skrobowski
Krzysztof Budka
Jan Jałocha
Janusz Nawrocki
Andrzej Targosz
Janusz Krupiński
Zdzisław Kapka
Andrzej Iwan
Michał Wróbel

trener: Roman Durniok

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1983, nr 119 (20 VI) nr 11402

Udany koniec Sezonu piłkarzy Wisły

GKS Katowice — WISŁA 1:3 (0:1). Bramki zdobyli: dla katowiczan — Furtek (46 min.), dla krakowian — Kapka (25 min.), Wróbel (53 min.), Motyka (70 min), Sędziował Marian Środecki z Wrocławia WISŁA: — Motyka, Budką, Skrobowski, Jałocha — Targosz, Kapka, Nawrocki, Krupiński — Iwan, Wróbel.

Udanie zakończyli pierwszoligowy sezon piłkarze Wisły. W ostatnim meczu odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo, choć gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, iż gospodarze w pierwszej części spotkania stworzyli wiele sytuacji podbramkowych. Żadnej nie potrafili jednak wykorzystać. Za to wiślacy. wykazali większą precyzję. Prowadzenie dla „Białej gwiazdy” uzyskał kapitan drużyny Zdzisław Kapka. Była to już jego dwunasta bramka w tegorocznych rozgrywkach.

Katowiczanom udało się wyrównać tuż po przerwie, ale krótko trwała" ich radość. Celne trafienia Wróbla i Motyki przy­ pieczętowały sukces podopiecznych Romana Durnioka. Krakowianie lepiej czuli się na śliskiej murawie, w pełni wykorzystali swoje umiejętności techniczne.

Szczególnie podobała się gra Kapki, Jałochy i Motyki.

Żałować tylko można, że dopiero pod koniec ligowej rywalizacji jedenastka z ul. Reymonta dowiodła swojej prawdziwej wartości. Ostatnie występy przeciwko Lechowi. Ruchowi, Legii, wreszcie ten wczorajszy w Katowicach pokazały, że Wisłę stać było na wyższą lokatę w tabeli.

5 miejsce, choć z pozoru wysokie, nie satysfakcjonuje w pełni Tym bardziej, że drużyna nie wykorzystała wszystkich swoich możliwości, nie zawsze grała na „pełnych obrotach”, traciła punkty w meczach ze słabymi rywalami.