1983.10.16 Wisła Kraków - Znicz Pruszków 83:49

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 21: Linia 21:
}}
}}
==Relacje prasowe==
==Relacje prasowe==
 +
 +
===Echo Krakowa. 1983, nr 203 (17 X) nr 11486===
 +
[[Grafika:Echo 1983-10-17b.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
PIERWSZA kolejka rozgrywek ligowych w ekstraklasie koszykarek przyniosła kilką zaskakujących wyników. Zespół Wisły wystartował pomyślnie, uzyskał dwa zwycięstwa, choć w sobotę, na inaugurację zagrał bardzo nerwowo i chaotycznie.
 +
 +
WISŁA - SPÓJNIA 63:49 (37:27). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 22, Iwaniec 16, Jaskurzyńska 14, dla Spójni — Konwent 13, Bilska 10.
 +
 +
„Dziewczęta były bardzo spięte — stwierdził trener Wisły — PIOTR LANGOSZ. Przystępujemy do rozgrywek ligowych w roli faworyta, Spójnia to jeden z najgroźniejszych rywali, stąd zawodniczki zagrały dość nerwowo, chaotycznie Ale w obronie wypadły dobrze i myślę, że z każdym meczem gra będzie bardziej uporządkowana”.
 +
 +
Mecz ze Spójnią był ciekawy, obydwa zespoły bowiem zaprezentowały naprawdę dobrą, agresywną i dynamiczną, grę w obronie. Stąd dość niski rezultat.
 +
 +
W zwycięskiej drużynie najlepiej prezentowały się Iwaniec i Seweryn, choć i one nie ustrzegły się błędów. Reszta zawodziła w akcjach ofensywnych do kosza.
 +
 +
WISŁA — ZNICZ Pruszków 83:49 (35:27). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 26 i Jaskurzyńska 16, dla Znicza — Wójt 23 i Kołodziej 10.
 +
 +
Aż 25 minut potrzebowały krakowianki, aby wpaść we właściwy rytm gry. Do tego czasu słabiutki zespół pruszkowski dotrzymywał kroku kandydatkom nr 1 do mistrzowskiego tytułu i w 23 min było tylko 37:34 dla zespołu gospodarzy. Choć początek wskazywał na łatwą wygraną wiślaczek, zamiana Seweryn na Patecką sprawiła, iż w szeregi krakowskiej drużyny wkradł się chaos i ambitnie grające dziewczęta ze Znicza odrobiły nieco strat, walcząc z wiślaczkami jak równy z równym. Do 25 minuty... Potem na boisku dominowały niepodzielnie krakowianki. (Lang)
 +
 +
[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=71740 '''Dziennik Polski''' strona 6]
[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=71740 '''Dziennik Polski''' strona 6]

Wersja z dnia 06:08, 1 paź 2019

1983.10.16, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 2. kolejka, Kraków, Hala Wisły,
Wisła Kraków 83:49 Znicz Pruszków
I:
II: 35:27
III:
IV:
Sędziowie: Zawiślak, Antonijczuk Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Grażyna Seweryn 26, Anna Jaskurzyńska 16, Halina Iwaniec 9, Małgorzata Niemiec 9,Lucyna Berniak-Januszkiewicz 8, Tamara Czelakowska 6, Elżbieta Doniec 6, Renata Wrona 2, Aldona Patycka 1


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1983, nr 203 (17 X) nr 11486

PIERWSZA kolejka rozgrywek ligowych w ekstraklasie koszykarek przyniosła kilką zaskakujących wyników. Zespół Wisły wystartował pomyślnie, uzyskał dwa zwycięstwa, choć w sobotę, na inaugurację zagrał bardzo nerwowo i chaotycznie.

WISŁA - SPÓJNIA 63:49 (37:27). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 22, Iwaniec 16, Jaskurzyńska 14, dla Spójni — Konwent 13, Bilska 10.

„Dziewczęta były bardzo spięte — stwierdził trener Wisły — PIOTR LANGOSZ. Przystępujemy do rozgrywek ligowych w roli faworyta, Spójnia to jeden z najgroźniejszych rywali, stąd zawodniczki zagrały dość nerwowo, chaotycznie Ale w obronie wypadły dobrze i myślę, że z każdym meczem gra będzie bardziej uporządkowana”.

Mecz ze Spójnią był ciekawy, obydwa zespoły bowiem zaprezentowały naprawdę dobrą, agresywną i dynamiczną, grę w obronie. Stąd dość niski rezultat.

W zwycięskiej drużynie najlepiej prezentowały się Iwaniec i Seweryn, choć i one nie ustrzegły się błędów. Reszta zawodziła w akcjach ofensywnych do kosza.

WISŁA — ZNICZ Pruszków 83:49 (35:27). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 26 i Jaskurzyńska 16, dla Znicza — Wójt 23 i Kołodziej 10.

Aż 25 minut potrzebowały krakowianki, aby wpaść we właściwy rytm gry. Do tego czasu słabiutki zespół pruszkowski dotrzymywał kroku kandydatkom nr 1 do mistrzowskiego tytułu i w 23 min było tylko 37:34 dla zespołu gospodarzy. Choć początek wskazywał na łatwą wygraną wiślaczek, zamiana Seweryn na Patecką sprawiła, iż w szeregi krakowskiej drużyny wkradł się chaos i ambitnie grające dziewczęta ze Znicza odrobiły nieco strat, walcząc z wiślaczkami jak równy z równym. Do 25 minuty... Potem na boisku dominowały niepodzielnie krakowianki. (Lang)


Dziennik Polski strona 6