1983.10.23 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 63:62
Z Historia Wisły
ŁKS Łódź | 63:62 | Wisła Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 32:29 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Za : Sekcja Koszykówki Kobiet GTS "Wisła" Kraków, Wyniki Spotkań VII.1982 - XII. 1985
Relacje prasowe
nr 216 Dziennik Polski strona 8
Echo Krakowa. 1983, nr 208 (24 X) nr 11491
POŁOWICZNYM sukcesem zakończyła się pabianicko-łódzka wy prawa koszykarek Wisły. Krakowianki wygrały wysoko z Włókniarzem i poniosły minimalną porażkę z ŁKS-em.
WŁÓKNIARZ — WISŁA 49:77 (26:38). Najwięcej punktów zdobyły: dla drużyny gospodarzy — Kozera 14, Nowacka 12, dla krakowianek — Seweryn 22, Jaskurzyńska 16, Doniec 14, Januszkiewicz 13.
Przedmeczowe obawy trenera wiślaczek Piotra Langosza o wynik tego spotkania nie znalazły potwierdzenia. Krakowski zespół spisał się bowiem świetnie, deklasując wprost swoje sobotnie przeciwniczki. Źródłem sukcesu była znakomita gra w obronie Koszykarkom z Pabianic rzadko udawało się przedostać w pobliże kosza, najczęściej musiały oddawać rzuty z odległości 8—9 metrów. Nic więc dziwnego, że wiele z nich mijało się z celem.
Natomiast, akcje ofensywne Wisły były na. ogół skuteczne. Wyrównana walka toczyła się tylko w pierwszych minutach, w okresie, gdy krakowianki nie złapały jeszcze właściwego rytmu Wraz z upływem czasu jednak rosła przewaga zespołu gości Jest to w równym stopniu zasługą szóstki zawodniczek.
— Seweryn, Iwaniec, Czelakowskiej, Jaskurzyńskiej, Januszkiewicz i wchodzącej na zmiany, bardzo skutecznej Doniec.
ŁKS — WISŁA 63—62 (32—29).
Najwięcej punktów zdobyły: dla zwyciężczyń — Sędzicka 15, Janowicz 13, Gumowska 11, dla pokonanych: Seweryn 23, Jaskurzyńska 18 i Iwaniec 9.
Podobnie jak w meczu, który w poprzednim sezonie decydował o tytule mistrza Polski, także i wczoraj łodzianki wygrały różnicą jednego punktu Wynik spotkania był niepewny do ostatnich sekund. Celne rzuty na wagę zwycięstwa dla ŁKS-u uzyskała Katarzyna Skura. Ale jeszcze na 4 sekundy przed końcem Wisła miała szansę przechylenia szali na swoja korzyść.
Spudłowały niestety Doniec i Batycka. Słabsza gra dwóch wysokich zawodniczek Wisły Czelakowskiej i Januszkiewicz sprawiła, że na nic nie zdała się znakomita postawa " najlepszej na parkiecie i najskuteczniejszej Grażyny Seweryn. Zresztą opuszczenie boiska za 5 przewinień przez Czelakowską i Januszkiewicz zmusiło trenera Langosza do zmiany taktyki i grę od 32 minuty z trzema rozgrywającymi JERZY SASORSKI