1984.01.14 TS Wisła Kraków - Czarni Słupsk 2:3

Z Historia Wisły

1984.01.14, I liga, Kraków, 15:30
TS Wisła Kraków 2:3 Czarni Słupsk
(15:7; 14:16; 15:3; 6:15)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
TS Wisła Kraków
Czarni Słupsk
'
Trenerzy: '
Wiesława Holocher
Lucyna Kwaśniewska
Jarosława Różańska
Lidia Pozłutko
Anna Kucharczyk
Alina Kisiel
oraz na zmiany Lidia Krawczyk
Małgorzata Tylek
Beata Buhl
Składy: Lichodzijewska
Hanyżewska
Szczygielska
(l) – libero


nr 12 5 nr 13 8

Spis treści

Relacje prasowe

Grafika:Echo 1984-01-16.JPG


Grafika:Niezidentyfikowane 1984-01.JPG


Echo Krakowa. 1984, nr 10 (13/15 I) nr 11548

NIEZWYKLE interesująco zapowiada się weekend dla krakowskich sympatyków siatkówki.

Już jutro w hali Wisły, przy ul. Reymonta dojdzie do meczu „na szczycie” w ekstraklasie pań.

Prowadzący w tabeli zespół gospodarzy zmierzy się z wiceliderem — Czarnymi Słupsk. Siatkarki „Białej gwiazdy” nie poniosły dotąd porażki, wygrały m. in. wyjazdowy pojedynek z Czarnymi 3:0, są też faworytkami jutrzejszego spotkania.

Obecność w obu drużynach czołowych polskich zawodniczek: Lichodzijewskiej, Szczygielskiej, Hanyżewskiej, Kwaśniewskiej, Różańskiej, Kucharczyk. Pozłutko, Kisiel, Holocher, powinna być gwarancją dobrego poziomu widowiska. Zobaczymy jak miesięczna przerwa w rozgrywkach wpłynęła na formę siatkarek? Wiślaczki przez cały czas przebywały w Krakowie. Po kilkunastodniowym urlopie, wznowiły treningi tuż po Nowym Roku.

Rozegrały także kilka sparringów, m. in. wczoraj z Radomka i ŁKS-sem. W najbliższych meczach z Czarnymi i Gwardią Wrocław nie wystąpi kontuzjowana Dorota Tracz.



Echo Krakowa. 1984, nr 11 (16 I) nr 11549

Zimny prysznic na głowy liderek

BIORĄC nawet pod uwagę kłopoty zdrowotne dwóch czołowych siatkarek Wisły — Lidii Pozłutko i Lucyny Kwaśniewskiej, trudno przejść do porządku dziennego nad niespodziewaną porażką krakowskiego lidera z Czarnymi Słupsk we własnej hali. Od soboty nie ma więc już w ekstraklasie pań zespołu bez porażki, nie ma też zdecydowanego faworyta rozgrywek.

Być może zimny prysznic, jaki sprawiły słupszczanki wiślaczkom zmusi te drugie do większej koncentracji przed następnymi zawodami, zmobilizuje do bardziej wytężonej pracy na treningach.

WISŁA — CZARNI 2:3 (15:7, 14:16, 6:15, 15:3, 6:15). Krakowianki rozpoczęły mecz w składzie: Holocher, Kwaśniewska, Różańska, Pozłutko, Kucharczyk, Kisiel, potem na boisku widzieliśmy również Krawczyk, Tylek i Buhl. W drużynie gości wystąpiły uczestniczki ostatnich ME: Fot. Lichodzijewska, Hanyżewska, Szczygielska, zabrakło natomiast chorej Haber.

Wisła dość gładko wygrała pierwszego seta, napotykając tylko na początku na opór Czarnych. Wyrównaną walkę oglądaliśmy do stanu 7:7. I gdy wydawało się, że mecz nie potrwa dłużej niż trzy kwadranse, pod koniec drugiej partii zaczęły się dziać „cuda”. Wiślaczki prowadziły już 14:10, nie wykorzystały, jednak aż 5 setboli i... przegrały II seta! Od tego momentu, coraz lepiej grająca w polu drużyna ze Słupska, zaczęła zdobywać przewagę. Mocne ścięcia Hanyżewskiej, mierzone i silne zagrywki Szczygielskiej, sprawiały krakowiankom ogromne kłopoty.

Zdarzało się, że bezradnie rozkładały ręce. Jedynie Różańska i momentami Kucharczyk usiłowały coś zmienić. Udało się im to tylko częściowo. Czwartego seta rozstrzygnęła Wisła na swoją korzyść, choć pomógł w tym trochę trener Czarnych, Kasprzyk, posyłając rozgrywającą Lichodzijewską na ławkę rezerwowych Było wtedy 6:1 dla Wisły i uznał, że lepiej oszczędzać siły czołowej zawodniczki na decydujący fragment meczu. Ten manewr taktyczny przyniósł Kasprzykowi pożądany skutek. Dziwi jednak, że krakowianki tak łatwo oddały piątego seta. Odnosiło się wrażenie, jakby zabrakło im sił.

WISŁA — GWARDIA 3:0 (15:12, 15:5, 15:3). W podstawowej „szóstce” Wisły, zamiast kontuzjowanej Pozłutko (ma kłopoty z łękotką, niewykluczone, że podda się jeszcze w tygodniu operacji) grała Tylek, w III secie oprócz Krawczyk i Buhl wystąpiła także Fikiel Spotkanie trwało zaledwie <g minut. Wrocławianki, bez Skowrońskiej, która w sobotnim meczu z Radomką skręciła nogi tylko w pierwszym secie były równorzędnymi rywalkami dla wiślaczek.

Niestety, oba zespoły zaprezentowały słaby poziom.


Gazeta Krakowska. 1984, nr 13 (16 I) nr 10890

Pierwsza porażka krakowianek

Niezbyt pomyślnie zaczęła się dla siatkarek krakowskiej Wisły druga runda rozgrywek I ligi. Straciły bowiem pierwszy w tym sezonie punkt, przegrywając we własnej hali i Czarnymi Słupsk 2:3 (15:7, 14:16, 6:15, 15:3, 6:15). Wiślaczki wystąpiły w tym spotkaniu w roli zdecydowanego faworyta (w I rundzie wygrały w Słupsku 3:0), Początek sobotniego meczu nie zapowiadał niespodzianki.

I set trwał zaledwie 15 min., krakowianki były zespołem wyraźnie lepszym. W II serie prowadziły już 13:7, a następnie 14:10.

Ambitnie walcząca drużyna Czarnych nie dała jednak za wygraną, obroniła aż 6 setboll i ku zaskoczeniu wszystkich zwyciężyła. Był to, jak się później okazało, decydujący moment tego ciekawego, chociaż nie stojącego na zbyt wysokim poziomie spotkania.

W III serie wiślaczki zagrały bardzo słabo, przede wszystkim w obronie i wyraźnie ustępowały rywalkom. Dla dziewcząt ze Słupska nie było straconych piłek, wykorzystywały każdy błąd krakowianek. W następnej części meczu siatkarki Wisły przebudziły się ze snu, grały znów skutecznie i wyrównały na 2:2.

Ostatni set należy jednak zdecydowanie do Czarnych.

Wiślaczki zagrały znacznie poniżej swych możliwości i poza Różańską trudno kogokolwiek wyróżnić. Fatalnie przyjmowały zagrywkę, tracąc z tego elementu gry aż 14 punktów.

„Miałyśmy w sobotę niestety słaby dzień — powiedziała po meczu WIESŁAWA HOLOCHER. Ponadto nie wytrzymałyśmy spotkania kondycyjnie, czujemy się już bowiem trochę przemęczone. Może to wydawać się dziwne, bo to początek sezonu, ale we wszystkich meczach gramy właściwie jedną szóstką. Także ja zagrałam z Czarnymi poniżej swych możliwości, czułam się źle po nie przespanych dwóch nocach z powodu bólu zęba. Po spotkaniu byłyśmy załamane, nie obeszło się bez łez.”.

Wczoraj Wisła łatwo pokonała Gwardię Wrocław 3:0 (15:12, 15:5, 15:3). Krakowianki wystąpiły bez Pozłutko, która odczuwała bóle w nodze i prawdopodobnie będzie musiała się poddać w najbliższym czasie operacji łękotki. Wisła grała w składzie: Kwaśniewska, Kucharczyk, Różańska, Kisiel, Holocher, Pozłutko oraz Tylek, Krawczyk, Fikiel i Buhl -Tatka. (tg)